Maseczki od kilku dni szyją pracownicy teatrów w całej Polsce. Jedni pracują w teatralnych pracowniach krawieckich, inni w domach, tak jak pracownicy łódzkiego Teatru Nowego, którzy szyją maseczki dla rodziców podopiecznych Fundacji Krwinka, leczących się onkologicznie w szpitalu przy ul. Spornej w Łodzi.
CZYTAJ TAKŻE: W rękawiczkach za kierownicą. Jak urzędy chronią przed epidemią
Zarówno podczas leczenia, jak i podczas przerw w terapii rodzice i ich chore dzieci nie mogą opuszczać szpitala ze względów bezpieczeństwa. To bardzo trudny dla wszystkich czas, bo mali pacjenci pozbawieni są odporności. Pozostają przez długi czas w odosobnieniu wraz ze swoimi rodzicami, którzy potrzebują maseczek. A jak wiadomo, maseczki dzisiaj są towarem deficytowym. Dlatego do akcji szycia maseczek włączyło się wielu społeczników, firm, a także teatry.
Przedstawicielki Fundacji Krwinka w maskach uszytych przez pracowników Teatru Wielkiego w Łodzi / mat.pras.
Maseczki szyją krawcowe Teatru Wielkiego w Łodzi, w sumie dziewięć pań. Uszyły ich już 500 sztuk i zamierzają uszyć kolejnych 1500, bo na tyle starczy materiałów.