Małe miasta otwarte na duże sklepy

Sporych rozmiarów centra handlowe powstają coraz częściej w niewielkich ośrodkach. Duże i średnie miasta nasyciły się już tego typu obiektami.

Publikacja: 10.10.2019 12:10

Galeria Młociny pierwszych klientów przyjęła 23 maja

Galeria Młociny pierwszych klientów przyjęła 23 maja

Foto: mat.pras.

Na otwartą późną wiosną w Warszawie Galerię Młociny można patrzeć jak na jaskółkę zwiastującą zmiany na rynku centrów handlowych w Polsce. Budynek o powierzchni 77 tys. mkw jest jednym z największych i prawdopodobnie ostatnich tak dużych obiektów handlowych, jakie wybudowano w średnim lub dużym polskim mieście.

Centrów pod dostatkiem

Eksperci są bowiem zgodni, że rynek centrów handlowych w Polsce osiągnął już dojrzałość. Pod względem nasycenia powierzchni, które na koniec 2018 r. wynosiło w skali kraju 316 mkw na tysiąc mieszkańców, zrównaliśmy się z krajami Zachodu. W niektórych miastach, jak Lublin czy Opole, ilość powierzchni handlowej przekracza 1000 mkw na 1000 mieszkańców. W innych, jak Poznań czy Wrocław, mocno się do tej granicy zbliża. Jak pokazuje analiza Metropolitan Investment, w 2019 r. rynek dostał kolejne ponad 146 tys. mkw nowej powierzchni handlowej. Centra handlowe stanowią zaś niemal 85 proc. całej powierzchni handlowej w Polsce. Obecnie powstaje 59 nowych obiektów handlowych, które zajmą w sumie ponad 440 tys. mkw.

""

Galeria Młociny w Warszawie / mat.pras.

regiony.rp.pl

Według Jacka Bagińskiego, członka zarządu i wiceprezesa ds. finansowych w EPP, firmie będącej właścicielem m.in. Galerii Młociny, mimo że polski rynek dojrzewa, wciąż widać popyt na nieruchomości handlowe. – Mowa tu przede wszystkim o formatach na rynkach lokalnych, bardzo atrakcyjnych dla właścicieli, z powodu ograniczonej konkurencji i stałego wzrostu siły nabywczej – mówi Bagiński.

Dodaje, że większe miasta mogą spodziewać się ewolucji centrów handlowych, polegającej m.in. na poszerzaniu funkcjonalności rozrywkowo-gastronomicznej. Nacisk jest kładziony przede wszystkim na tę część obiektu, w której można zjeść obiad, wypić kawę, pójść do kina czy załatwić sprawę w oddziale swojego banku lub u operatora sieci komórkowej.

CZYTAJ TAKŻE: Bazar i galeria handlowa mogą się lubić

Jeśli zaś chodzi o nowe centra – średnie i duże miasta hamują. Mamy do czynienia raczej z rozbudową już istniejących obiektów. Przykładem może być Atrium Promenada w Warszawie, które po rozbudowie stanie się jednym z największych centrów handlowych w stolicy, czy Solaris w Opolu, który w tym roku zyskał dodatkowe kilka tysięcy mkw nowej powierzchni.

Małe miasta, duży potencjał

W mniejszych miastach rynek pozostaje otwarty na nowe inwestycje. Jak wynika z opracowania Cushman & Wakefield, nasycenie powierzchnią handlową w małych miejscowościach wciąż jest niższe niż w średnich i dużych miastach, a „mniejsza konkurencja ze strony istniejących obiektów handlowych i wysoki potencjał zakupowy mieszkańców decydują o atrakcyjności tych lokalizacji”. Tak na przykład jest w Świeciu. Niewielkie miasto w województwie kujawsko-pomorskim w przyszłym roku ma dostać galerię handlową o powierzchni 8 tys. mkw.

– Świecie ma 27 tys. mieszkańców, cały powiat 100 tys., ale jest bardzo blisko do większych miast: Grudziądza, Bydgoszczy i Torunia. W tych miastach galerii jest bez liku, a mimo wszystko są inwestorzy, którzy interesują się tak małymi miejscowościami, jak nasza. Widać więc, że jest tutaj rynek dla tego typu przedsięwzięć i przestrzeń do zagospodarowania – mówi starosta Świecia Barbara Studzińska.

""

Solaris Center w Opolu zyskał w tym roku dodatkowe kilka tysięcy mkw nowej powierzchni / fot. Wikipedia/Marcin Szala

regiony.rp.pl

Konkurencji w świeckim handlu nie ma dużej. Poza dyskontami, takimi jak Lidl, Kaufland czy Dino oraz mniejszymi sklepami, mieszkańcy mogą zrobić zakupy w parku handlowym Multibox. Na większe zakupy, na przykład odzieżowe, jeżdżą do miast oddalonych o 25-50 km. Według świeckiej starosty, galeria nie zaszkodzi lokalnemu biznesowi. Jeśli miałaby odbierać klientów, to raczej galeriom w Bydgoszczy czy Grudziądzu. – Kiedy powstanie u nas galeria z dobrymi sklepami, to po prostu nie będę jeździła na zakupy do innych miast. Bo teraz tak robię, chcąc kupić rzeczy, których w Świeciu nie ma – mówi Barbara Studzińska.

Budowa, rozbudowa i rewitalizacja

Do końca przyszłego roku ma powstać duże centrum handlowe Color Park w liczącym nieco ponad 30 tys. mieszkańców Nowym Targu. 50-tysięczna Nysa dostanie Dekadę, która wielkością dorówna opolskiemu Solarisowi. Oba obiekty będzie dzielić zaledwie kilkadziesiąt kilometrów. W podkarpackim Jarosławiu buduje się Stara Ujeżdżalnia, gdzie znajdzie się ponad 80 lokali handlowych, a dodatkowo między innymi kino i siłownia. Chełm dostanie Galerię Chełm, a Płońsk i Głogów – park handlowy Multibox.

CZYTAJ TAKŻE: Zbliża się koniec biurowego eldorado?

Z kolei w przygranicznym Zgorzelcu (ok. 30 tys. mieszkańców), mimo że jest tam jeden z największych wskaźników nasycenia powierzchni handlowej w kraju, w tym roku rozbudowano i tak już niemałą Galerię Słowiańską. Co ciekawe, sąsiaduje ona z innym centrum handlowym, Plaza. Jedno jest na wjeździe do miasta, drugie na wyjeździe, przy tym samym rondzie. – Jak dotąd oba obiekty działają obok siebie i dzięki zróżnicowanej ofercie mają swoich klientów, a skoro Galeria Słowiańska dodatkowo się rozbudowała, to znaczy, że wciąż jest potencjał rynkowy. Nie bez znaczenia jest to, że klientami naszych sklepów są także Czesi i Niemcy – mówi rzecznik urzędu miasta w Zgorzelcu Renata Burdosz.

""

Atrium Promenada po rozbudowie stanie się jednym z największych centrów handlowych w stolicy / mat.pras.

regiony.rp.pl

Ale dla miasta i jego mieszkańców prawdopodobnie większe znaczenie niż rozbudowa centrum handlowego ma nadchodząca modernizacja głównego dworca kolejowego. Dziś niechlubna wizytówka Zgorzelca zostanie zrewitalizowana, a przy okazji zostaną do niej dodane nowe funkcje, na czele z… częścią handlową. – Pokładamy duże nadzieje w projekcie Metro Park Zgorzelec. Liczymy na dobre zagospodarowanie terenu dworca przez inwestora – mówi Renata Burdosz.

Zagospodarowywanie na nowo starych, zdegradowanych terenów i wzbogacanie ich o punkty handlowo-usługowe to trend, który coraz silniej widoczny jest w całej Polsce. W mniejszych miastach będzie rozwijał się równolegle z powstawaniem nowych centrów handlowych, a w dużych, przesyconych nowoczesnymi galeriami – może zaoferować alternatywę mieszkańcom, którzy cenią zakupy w bardziej kameralnym klimacie.

Na otwartą późną wiosną w Warszawie Galerię Młociny można patrzeć jak na jaskółkę zwiastującą zmiany na rynku centrów handlowych w Polsce. Budynek o powierzchni 77 tys. mkw jest jednym z największych i prawdopodobnie ostatnich tak dużych obiektów handlowych, jakie wybudowano w średnim lub dużym polskim mieście.

Centrów pod dostatkiem

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Z regionów
Pierwsze zasiłki przyznane, ale na pieniądze na remonty powodzianie zaczekają
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Z regionów
Porządki po powodzi. Śmieci tak dużo, że nie ma ich gdzie składować
Z regionów
Jak w polskich miastach można pozbyć się ubrań i tekstyliów?
Z regionów
Koniec dwukadencyjności w samorządach? Temat powraca za sprawą PSL
Z regionów
Powódź w Polsce: Ochrona przed wielką wodą za słaba i mocno spóźniona