– Najpierw stan wieży musi zbadać konserwator zabytków, który później oceni, do czego może ona zostać wykorzystana – mówi Grzegorz Kołodziej z Urzędu Gminy Podgórzyn, na terenie której leży wieś Miłków.
Ruiny ewangelickiego kościoła to pozostałość świątyni, którą wybudowano w 1755 roku. Z inwestycją wiąże się ciekawa historia. W latach 20. XVI wieku ludność Miłkowa, podobnie jak wielu innych miejscowości Kotliny Jeleniogórskiej, masowo przechodziła na luteranizm. Protestanci przejęli w 1552 roku kościół św. Jadwigi, który po stu latach został im odebrany w okresie tak zwanej „wielkiej regulacji”, która miała miejsce po zakończeniu wojny trzydziestoletniej.
CZYTAJ TAKŻE: Z pomocą zabytkowym kościołom
Wybuchły zamieszki w obronie swobody religijnej, a w 1677 roku hrabia Carl Heinrich von Zierotin, ówczesny właściciel Miłkowa, zarządził usunięcie protestanckiego księdza, więc wierni zbierali się na nabożeństwach i modlitwach w tajemnych, trudno dostępnych leśnych ostępach.
Dopiero w marcu 1742 roku Fryderyk II wydał zezwolenie na budowę w Miłkowie: pastorówki, kantorówki i kościoła ewangelickiego, na podstawie którego wzniesiono tam drewniany dom modlitw. W 1754 roku jego stan był już tak zły, że rozpoczęto budowę nowego zboru od niespotykanego przedsięwzięcia technicznego – stary dom modlitwy został przesunięty na drewnianych belkach w bok o 92 łokcie (ponad 60 metrów), by na jego miejscu mógł stanąć okazały murowany kościół ukończony w 1755 roku.