Reklama

Kazimierz znowu bez samochodu

Dawną dzielnicę żydowską czeka kolejna zmiana przepisów o ruchu kołowym.

Publikacja: 20.08.2020 23:52

Kazimierz znowu bez samochodu

Foto: Fot. Pixabay

Strefa ograniczonego ruchu wraca na krakowski Kazimierz. Wcześniej, z końcem zeszłego roku, ograniczenia w ruchu pojazdów zostały tu zawieszone, także po protestach miejscowych przedsiębiorców.

Tym razem zaprotestowali mieszkańcy – skarżą się na nadmiar pojazdów w wąskich uliczkach.
„Należy pamiętać, że Kazimierz to miejsce o wzmożonej aktywności pieszych. Analiza (…) wykazała, że samo funkcjonowanie Śródmiejskiej strefy płatnego parkowania nie rozwiązało problemu nadmiernego ruchu samochodowego” – informuje krakowski magistrat.

CZYTAJ TAKŻE: Kraków: mieszkańcy pożyczają mieszkańcom. Na początek drabinę i wiertarkę

To właśnie ustanowienie Śródmiejskiej strefy płatnego parkowania (która nie jest tym samym, co obowiązująca w mieście strefa płatnego parkowania) miało rozwiązać problem nadmiernego ruchu aut. Wygląda jednak na to, że Kazimierz potrzebuje silniejszej ochrony przed samochodami.

Elektryki mile widziane

W Strefie ograniczonego ruchu mogą poruszać się jedynie rowery i pojazdy elektryczne bez przyczepy. Ograniczenia nie dotyczą mieszkańców, niepełnosprawnych, taksówek, poczty oraz – w określonych godzinach – załadunku i rozładunku towarów.

Reklama
Reklama

Przywracana strefa będzie pokrywać się z obszarem, w którym ograniczenia obowiązywały od końca 2017 roku. Obejmie ulice Jakuba, Estery, Kupa, Bożego Ciała, Wąską i Józefa. Dodatkowo, z racji skarg mieszkańców na niebezpieczne zachowania niektórych kierowców, ograniczenie ruchu zostanie pilotażowo wprowadzone na części ulicy Miodowej (będzie obowiązywać w weekendy).

Strefa goni strefę

Strefa ograniczonego ruchu została zawieszona w 2018 roku, w wyniku nakazu wojewody małopolskiego, który uznał przepisy za niezgodne z interesem społecznym. Wówczas – kierując się potrzebą zmniejszenia emisji spalin – władze Krakowa zaprowadziły na Kazimierzu pierwszą w Polsce Strefę czystego transportu (jej założenia są zbliżone do przepisów o Strefie ograniczonego ruchu). Ona także została zawieszona, wraz z końcem zeszłego roku.

CZYTAJ TAKŻE: Czy Kraków wyda miliony na system monitoringu?

Grupy interesu

Nie wiadomo, czy po kolejnej zmianie regulacji znów nie zaprotestują lokalni przedsiębiorcy. Gdy w zeszłym roku Rada Miejska debatowała nad przepisami o Strefie czystego transportu, pojawili się w sali z hasłami „Strefa czystego terroru”, „Kazimierz umiera bez handlu”, „Miasto katem przedsiębiorców” i „Czysta strefa, martwa strefa”. Zarzucili radnym m.in. zbyt pospieszne przyjęcie przepisów o ograniczeniu ruchu i niedostateczne konsultacje z mieszkańcami.

Mimo że na Kazimierzu ścierają się interesy dwóch grup – mieszkańców i przedsiębiorców – władze Krakowa wychodzą z założenia, że warto podejmować podobne próby. Także po to, by zebrać dane o ich wpływie na jakość lokalnego powietrza.

Transport
Kraków gotowy na strefę czystego transportu. Co zmieni dla mieszkańców i turystów?
Transport
Szczecin przygotowuje strefę czystego transportu. Kilka tygodni na konsultacje
Transport
Miasta inwestują w systemy ITS. Finansowe wsparcie zapewniają fundusze unijne
Transport
Od połowy grudnia pociągi pojadą inaczej. Kogo zmiany dotkną najbardziej?
Transport
Samorządy kupują autobusy. Będzie więcej elektryków
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama