Budynki po Widzewskiej Manufakturze (Wi-Ma) czeka rewitalizacja. W historycznych halach włókienniczych powstaną biura, mieszkania na wynajem, lokale handlowo-usługowe i otwarte przestrzenie rekreacyjne.
4-hektarowy teren, wraz z czterema budynkami wpisanymi do ewidencji zabytków (osobno i jako zespół) kupiła firma Cavatina. Koncepcja inwestora przewiduje stworzenie nowoczesnej, zaawansowanej technologicznie przestrzeni do pracy, mieszkania i rekreacji z poszanowaniem historycznego dziedzictwa. Projekt zakłada m.in. przywrócenie świetności ceglanym murom ścian zewnętrznych oraz wyeksponowanie żeliwnych słupów i płyt podłogowych wewnątrz.
Rada Miejska popiera
Aby można było stworzyć tu mieszkania, należało zmienić miejscowy plan zagospodarowania terenu. W tym celu zastosowano przepisy tzw. ustawy deweloperskiej ułatwiające taką procedurę. Zgodę wyraziła – jednomyślnie – Rada Miejska Łodzi.
To pierwszy taki przypadek w mieście. Podczas marcowej sesji Rady, w której uczestniczyli przedstawiciele inwestora, pojawiły się jednak pytania. Na przykład o to, jaka przyszłość czeka małe przedsiębiorstwa działające teraz w budynkach dawnej Wi-My. Piotr Jasiński, dyrektor projektowania Cavatiny zaproponował, aby firmy te przeniosły się do dwóch zabytkowych budynków adaptowanych na cele mieszkaniowe – dawnej przędzalni-skręcalni i farbiarni-wykańczalni. Czynsze w lokalach użytkowych będą tam niższe niż w przeznaczonej na wysokiej klasy biura dawnej przędzalni „amerykańskiej” (przerabiano w niej bawełnę z USA, stąd nazwa).
CZYTAJ TAKŻE: Ogrody deszczowe w Łodzi finansowane z Norwegii
Padło również pytanie o to, w jaki sposób budowa kilkuset mieszkań – dokładnie 414 – wpłynie na obciążenie miejscowych szkół. Wówczas zabrakło odpowiedzi.
Teraz Aleksandra Hac z Biura rzecznika prasowego prezydenta miasta zapewnia, że miejscowa infrastruktura jest gotowa na przyjęcie nowych lokatorów.
– Projekt Wi-My nie odbiega od realizowanych i zrealizowanych już w Łodzi inwestycji deweloperskich, jak Diasfera, Ilumino, Primo czy Drewnowska, w których powstaje lub już powstała podobna liczba mieszkań. 400 mieszkań w bezpośrednim sąsiedztwie centrum Łodzi nie jest znaczącą liczbą – wylicza przedstawicielka Urzędu Miasta Łodzi. Dodaje, że zgodnie z wymogami ustawy należy zapewnić miejsca dla 7 proc. nowych mieszkańców w szkole oddalonej o maksymalnie 750 m. Ten warunek będzie spełniony. – Planowana zabudowa znajduje się na Starym Widzewie, gdzie zlokalizowane są przedszkola, przychodnia, apteki, centrum handlowe – uzupełnia urzędniczka.
Z XIX w XXI wiek
Historia Widzewskiej Manufaktury sięga lat 70. XIX wieku. Właściciel terenu, Juliusz Kunitzer, w szybkim tempie wzniósł tu zabudowania fabryczne. Do włókienniczej spółki przystąpił niebawem inny łódzki potentat niemieckiego pochodzenia – Juliusz Heinzel. Po tragicznej śmierci Kunitzera, zastrzelonego przez bojowców PPS w 1905 roku, Wi-Ma przechodziła z rąk do rąk.
W latach 20. powstała tu najnowocześniejsza i największa wówczas przędzalnia w Polsce, wspomniana już przędzalnia „amerykańska”. W czasie okupacji fabrykę przejęły Zakłady Hermanna Goeringa – konsorcjum należące do Trzeciej Rzeszy. Po wojnie Wi-Ma została znacjonalizowana.
CZYTAJ TAKŻE: Człowiek, który zbudował Łódź. Jego dom czeka gruntowna rewitalizacja
Jako Widzewskie Zakłady Przemysłu Bawełnianego im. 1 Maja działała do lat 90., gdy przywrócono dawną nazwę. W 2009 roku firmę postawiono w stan likwidacji. Była ostatnią działającą spośród dawnych fabryk włókienniczych Łodzi.
W XXI-wiecznej Wi-Mie, obok wspomnianych 414 mieszkań, zaplanowano 30 tys. mkw. powierzchni biurowych i 9 tys. mkw. przestrzeni parkowej.
Jak informuje Łukasz Zarębski z Cavatina Holding, trwają przygotowania do rozpoczęcia prac budowlanych.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.