Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym podsumowało działalność fotoradarów na polskich drogach w ubiegłym roku. Obok zbyt szybkiej jazdy urządzenia zarejestrowały także 33 tys. przejazdów na czerwonym świetle. Zdecydowanie częściej do przepisów nie stosowali się kierujący pojazdami zarejestrowanymi w Polsce – 1 mln 397 tysięcy naruszeń. Natomiast w przypadku pojazdów zarejestrowanych poza granicami Polski – 209 tysięcy.
CZYTAJ TAKŻE: Policyjna akcja „Smog” zebrała wśród kierowców obfite żniwo
Według danych Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego kierowcy przekraczali dozwoloną prędkość średnio o 22 km/h. Najwięcej przekroczeń zarejestrowano w przedziale 11-20 km/h – ponad 817 tysięcy. W przedziale 21-30 km/h takich naruszeń było 539 tys. przekroczeń prędkości, 31-40 km/h – 153 tys., 41-50 km/h – 43,5 tys., a powyżej 50 km/h – 20,2 tys. przekroczeń. Najwięcej wykroczeń zarejestrował fotoradar w miejscowości Koziegłowy (woj. śląskie) – 24,7 tys.
GITD korzysta także z odcinkowych pomiarów prędkości, które są prowadzone w 30 lokalizacjach. Rok temu odcinkowe pomiary prędkości zarejestrowały 171,2 tys. naruszeń; najwięcej w Lubinie (woj. dolnośląskie) – 24,1 tys.
Wśród kierowców, którzy przekraczali dozwoloną prędkość, znalazła się trójka „rekordzistów”. Pierwszy z nich w miejscowości Kleczanów (woj. świętokrzyskie), w obszarze zabudowanym, gdzie ograniczenie prędkości wynosi 60 km/h miał na liczniku 209 km/h, czyli przekroczył dozwoloną prędkość o 149 km/h. Kierowca w miejscowości Miodne (woj. mazowieckie), gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h jechał z kolei 184 km/h (przekroczenie o 134 km/h). Trzeci z drogowych piratów w miejscowości Stołpie (woj. lubelskie), gdzie jest ograniczenie do 50 km/h, jechał z prędkością 169 km/h.