Przybywa bezpiecznych kąpielisk

Polska doszła do ładu z unijną dyrektywą oraz ustawą o prawie wodnym. Dzięki temu wzrosła liczba miejsc do kąpieli.

Publikacja: 07.07.2019 23:27

Przybywa bezpiecznych kąpielisk

Foto: regiony.rp.pl

Tegoroczny czerwiec odznaczył się rekordowymi temperaturami, z anomalią przekraczającą 5 stopni Celsjusza. I choć początek lipca przyniósł kojący spadek temperatury, nie zmienia to ogólnej tendencji: lato w Polsce staje się coraz dłuższe i coraz gorętsze. Ale przybywa też kąpielisk, gdzie możemy się schłodzić w wodzie, a lejący się z nieba żar zamienić w zdrową opaleniznę oraz witaminę D.

Koniec łatania prawa

Przez zwiększającą się liczbę kąpielisk należy tu rozumieć nie baseny miejskie czy aquaparki (choć ich też jest coraz więcej) ani glinianki, w których kąpanie się zawsze jest bardziej ryzykowne, tylko miejsca nad jeziorami, stawami czy rzekami oficjalnie zatwierdzone przez Główny Inspektorat Sanitarny jako kąpieliska. Są tam między innymi ratownicy, toalety i przebieralnie.

""

fot. AdobeStock

regiony.rp.pl

Sezon kąpielowy w Polsce formalnie trwa od 1 czerwca do 30 września, choć dla poszczególnych miejsc te ramy czasowe mogą być inne. Na stronie GIS można łatwo sprawdzić, kiedy nad danym kąpieliskiem trwa sezon, a także jakość wody i typ akwenu. Serwis pozwala też na zweryfikowanie infrastruktury przybrzeżnej oraz informacji dotyczących np. wprowadzania psów do wody, możliwości rozpalenia grilla czy cumowania sprzętu pływającego.

Mamy te same standardy badań i oceny, co najlepsze kąpieliska na Lazurowym Wybrzeżu, we Włoszech czy w Grecji. Nie mamy się czego wstydzić

Kąpielisk jest w Polsce 608 – około trzy razy więcej niż jeszcze w 2017 r., ale mniej niż przed wejściem Polski do UE. Liczba akwenów wodnych pozostała mniej więcej ta sama, zmieniało się tylko prawo. – Unijna dyrektywa wodna to był paraliż dla samorządów. Nowe przepisy UE, wprowadzające m.in. konieczność ustalenia profili wodnych, jawiły się jako coś niesamowicie trudnego do wdrożenia. Narzucono wyższe standardy, nawet nie w samym badaniu wody, ale w podejściu do ekologii czy infrastruktury – tłumaczy rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar.

""

Jedno z kąpielisk w Olsztynie / fot. AdobeStock

regiony.rp.pl

W efekcie zastosowano prowizoryczne rozwiązanie, wprowadzając kategorię miejsc wykorzystywanych do kąpieli i podlegających badaniom sanitarnym – oficjalnie jednak nie były kąpieliskami, zatem nie podlegały rejestracji w UE. Kąpielisk zaś z liczby przekraczającej 800 zostało ledwie ponad 200.

Ważna infrastruktura

Kolejna zmiana przyszła w 2018 r. wraz z nowelizacją ustawy o prawie wodnym, w myśl której część kąpielisk może być wykorzystywana tylko okazjonalnie, przez okres nie dłuższy niż 30 dni w roku. Tak oto trwa drugi sezon letni, w którym kąpielisk mamy już nie ok. 200, ale ponad 600. – Zlikwidowaliśmy prowizorkę. Mamy te same standardy badań i oceny, co najlepsze kąpieliska na Lazurowym Wybrzeżu, we Włoszech czy w Grecji. Nie mamy się czego wstydzić. Z kolei samorządy zauważyły, że warto w takie miejsca inwestować, bo zatwierdzenie części akwenu jako kąpieliska dobrze świadczy o całej gospodarce wodnej gminy, a dla wielu turystów odpowiednio zagospodarowane kąpielisko to podstawa przy wyborze miejsca na wyjazd – mówi Bondar.

CZYTAJ TAKŻE: Przybędzie ratowników na kąpieliskach nad jeziorami

Tę opinię podziela rzeczniczka Polskiej Izby Turystyki Ewa Kubaczyk. – Zasada jest prosta: kiedy powstaje kąpielisko, to przyciąga ono ludzi, na początku zwykle lokalnych mieszkańców, ale z czasem pojawia się coraz więcej przyjezdnych. W efekcie rozwijają się i infrastruktura, i turystyka – mówi. – Dobrym przykładem jest Olsztyn, który mocno postawił na rozwój obiektów wokół rzek i jezior, inwestując na przykład w infrastrukturę rekreacyjno-sportową nad jeziorem Ukiel czy utworzenie Parku Centralnego nad Łyną. Ale i na Śląsku, który do tej pory nie kojarzył się turystycznie, zagospodarowuje się kolejne zalewy – dodaje Kubaczyk.

Z regionów
Ranking rzetelności przedsiębiorstw: Tam, gdzie mniej firm, tam więcej rzetelności
Z regionów
Wybory samorządowe 2024: Listy kandydatów dopiero zamknięte, a kampania już się kończy
Z regionów
Rusza nowy sezon rowerów miejskich. Jakie zmiany nas czekają?
Z regionów
Prezydent Rzeszowa, Konrad Fijołek, mówi o swoim pomyśle na miasto
Z regionów
Są miasta, gdzie na burmistrza kandyduje jedna osoba. I może przegrać