Należy omijać samochodem Śląsk, lepiej nie zapuszczać się w Małopolskę, trzeba patrzeć pod koła w województwie lubuskim. Za to na Zachodnim Pomorzu, podobnie jak na Podlasiu, można wcisnąć gaz nie martwiąc się o najechanie na dziurę.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad opublikowała właśnie najnowszy, doroczny raport o stanie zarządzanych przez nią tras. Pod lupę wzięto drogi o łącznej długości 17,8 tys. kilometrów, co w rozwinięciu na jedną jezdnię daje sumę 22,3 tys. km. Przebadano także 472 km autostrad płatnych zarządzanych przez prywatnych koncesjonariuszy (940 km w rozwinięciu na jedną jezdnię).
Mało optymistyczne wnioski z raportu GDDKiA
Wyniki raportu nie napawają optymizmem. Choć budujemy dużo szybkich dróg – w ciągu 20 lat od wejścia do Unii Europejskiej sieć dróg ekspresowych i autostrad w Polsce wydłużyła się 7-krotnie – z utrzymaniem dobrego stanu istniejącej sieci mamy spore problemy. Według ogólnej oceny stanu technicznego dróg krajowych na koniec 2023 r. tylko 59 proc. nawierzchni oceniono na poziomie pożądanym. Jedną czwartą zakwalifikowano do poziomu ostrzegawczego (niezadowalającego), natomiast w przypadku 15 proc. stan techniczny nawierzchni dróg osiągnął poziom krytyczny.
Czytaj więcej
Po drodze prowadzącej w Tatry od piątku jedzie się szybciej i wygodniej. W ostatnim dniu wakacji drogowcy oddali jeden z jej najbardziej malowniczych fragmentów.
Nieco lepiej wypadła ocena dróg pod względem użytkowym: brane są w niej pod uwagę wyłącznie parametry wpływające na komfort jazdy użytkowników oraz warunki bezpieczeństwa ruchu drogowego. W tej kategorii nieco ponad 63 proc. nawierzchni było na poziomie pożądanym, choć prawie 27 proc. na poziomie ostrzegawczym, a 9 proc. w stanie krytycznym.