Według informacji gdyńskiego portu, tegoroczna liczba turystów sięgnęła 90 tys. Należy do nich doliczyć 30 tys. członków załóg. Wycieczkowce były zapełnione w 90 proc., a na jeden statek przypadało średnio 2,5 tys. osób. To frekwencja wyższa nawet od tej sprzed pandemii. Natomiast w porównaniu rok do roku wzrost okazał się imponujący: w 2022 r. obłożenie statków wycieczkowych wpływających do Gdyni wahało się między 40 a 90 proc. Średnio na jedną jednostkę przypadało 1,4 tys. pasażerów.
Gdynia: Największy statek liczył 333 metry
Największym statkiem, jaki w tym roku zawinął do gdyńskiego portu, była 333-metrowa MSC Fantasia, która zainaugurowała tegoroczny sezon. Niewiele mniejsze były: liczący 330 metrów Sky Princess oraz 315-metrowy Mein Schiff 1.
W Gdańsku tegoroczne plany zakładały odwiedziny 46 wycieczkowców. Sezon zainaugurowany został 20 kwietnia przez 144-metrowy Hamburg pływający pod banderą panamską. Najdłuższą jednostką w tegorocznym sezonie była natomiast Bolette, pływająca pod bahamską banderą i mierząca 238 metrów.
Pandemia przyniosła branży wycieczkowców ogromne straty. Szacuje się, że cała flota, licząca przeszło 300 statków wycieczkowych, miała przynieść w 2020 roku wpływy na poziomie 20 mld dolarów
Do Gdańska wpływają mniejsze statki od tych cumujących w Gdyni. Gdański port teoretycznie może przyjąć w ciągu roku 120 statków wycieczkowych. Bardzo dobry był ubiegłoroczny sezon, w którym zawinęło do gdańskich nabrzeży 79 statków. Przywiozły 25 tys. pasażerów. Jednak najlepszym sezonem do tej pory był rok 2018, w którym wpłynęło 67 jednostek z ponad 30 tys. pasażerów.
Gdańsk i Gdynia zarabiają na statkach wycieczkowych
Duża liczba wizyt statków wycieczkowych oznacza wysokie przychody z opłat portowych. W ubiegłym roku w Gdańsku były one blisko dwa i pół razy wyższe od uzyskanych cztery lata wcześniej.