Zgodnie z raportem firmy doradczej Deloitte "Urban rethink: Tackling climate change in cities", zarówno władze, jak i mieszkańcy miast twierdzą, że zmiany klimatyczne i zanieczyszczenia to jedne z największych wyzwań stojących przed miastami na całym świecie. Połowa badanych uznała, że bardziej niż przed rokiem 2020 wymaga od władz wprowadzenia przyjaznego środowisku transportu. 48 proc. oczekuje działań na rzecz ochrony środowiska, a 45 proc. bardziej zrównoważonej infrastruktury biurowej.
Obecnie w planach władz miejskich odnośnie przeciwdziałania skutkom zmiany klimatu - wynika z badania - priorytetyzowane są: redukcja zanieczyszczeń powietrza, wody i hałasem (87 proc. miast) działania chroniące przed powodziami (74 proc. miast), niedoborem wody (73 proc.), czy miejskimi wyspami ciepła (45 proc.).
Jak zauważyła cytowana w raporcie Weronika Myck z Deloitte, wśród przedstawicieli władz miejskich rośnie świadomość nadchodzących zagrożeń. Nie przekłada się ona jednak - jej zdaniem - znacząco na inwestycje w technologie, które mogą pomóc w śledzeniu i monitorowaniu zdarzeń klimatycznych. "W tego typu systemy technologiczne inwestuje bowiem mniej niż jedna trzecia ankietowanych miast" - oceniła.
Według badania, 64 proc. miast zamierza pozyskać partnerów, którzy pomogą rozwinąć bardziej zrównoważone środowiskowo środki komunikacji miejskiej. "Niemal dwie trzecie przedstawicieli władz miejskich zamierza również połączyć siły z sektorem prywatnym, aby zredukować zużycie energii i pozyskiwać ją z bardziej ekologicznych źródeł" - stwierdzono.
Wskazano, iż niektóre ośrodki miejskie planują przemodelować wewnętrzne praktyki zarządzania, aby wspomóc zrównoważony środowiskowo rozwój. 67 proc. władz planuje w trakcie najbliższych pięciu lat brać pod uwagę wskaźniki zrównoważonego rozwoju przy procesie planowania lokalnego. Dwie trzecie ankietowanych miast zamierza je uwzględniać również w decyzja inwestycyjnych i wymagać od lokalnych biznesów i instytucji realizacji celów środowiskowych - dodano.