Mają go m.in. parlamentarzyści, sędziowie i prokuratorzy oraz pracownicy rządowej administracji. Objęcie nim kierowców autobusów, a także kierowników i konduktorów w pociągach było odpowiedzią na falę napaści m.in. w Warszawie, Wrocławiu, Katowicach czy Poznaniu.
Do tej pory pijany pasażer, który zaatakował kierowcę miejskiego autobusu, mógł być ścigany z prywatnego oskarżenia. Teraz będzie ścigany z urzędu. Jeśli następstwem napaści będzie ciężki uszczerbek na zdrowiu, sprawca może trafić do więzienia nawet na 12 lat.
- W praktyce oznacza to, że przedmiotem szczególnej ochrony prawnokarnej stanie się m.in. nietykalność cielesna, godność osobista kierowców, motorniczych i maszynistów podczas wykonywania obowiązków służbowych – poinformowała w komunikacie kancelaria Prezydenta RP.
Kierowcy i motorniczy ze statusem funkcjonariusza publicznego
Apel o nadanie kierującym pojazdami miejskiej komunikacji statusu funkcjonariusza publicznego wystosowali już w ubiegłym roku przedstawiciele Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej, a także MPK Wrocław, MZK Jelenia Góra i MZK w Bielsku-Białej. W listopadzie do Sejmu trafił projekt zmian w ustawie o publicznym transporcie zbiorowym, gdzie w kwietniu tego roku nowelizacja została uchwalona, a następnie przyjęta przez Senat i podpisana przez prezydenta.
Czytaj więcej
W Starachowicach właśnie minął rok od udostępnienia mieszkańcom darmowych przejazdów miejskimi autobusami. Decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę: frekwencja wzrosła trzykrotnie.