Duże zmiany w przepisach. Kierowca i motorniczy chronieni jak policjant

Surowe kary mają teraz odstraszać od ataków na kierowców i motorniczych miejskiej komunikacji. W ubiegłym tygodniu specjalną ochroną objął ich status funkcjonariusza publicznego.

Publikacja: 13.06.2023 15:02

Nadanie statusu funkcjonariusza publicznego kierowcom i motorniczym nie tylko poprawi ich bezpieczeń

Nadanie statusu funkcjonariusza publicznego kierowcom i motorniczym nie tylko poprawi ich bezpieczeństwo, ale poprzez wzrost świadomości społecznej przyczyni się do ograniczenia agresywnych zachowań

Foto: PhotoRK

Mają go m.in. parlamentarzyści, sędziowie i prokuratorzy oraz pracownicy rządowej administracji. Objęcie nim kierowców autobusów, a także kierowników i konduktorów w pociągach było odpowiedzią na falę napaści m.in. w Warszawie, Wrocławiu, Katowicach czy Poznaniu.

Do tej pory pijany pasażer, który zaatakował kierowcę miejskiego autobusu, mógł być ścigany z prywatnego oskarżenia. Teraz będzie ścigany z urzędu. Jeśli następstwem napaści będzie ciężki uszczerbek na zdrowiu, sprawca może trafić do więzienia nawet na 12 lat.

- W praktyce oznacza to, że przedmiotem szczególnej ochrony prawnokarnej stanie się m.in. nietykalność cielesna, godność osobista kierowców, motorniczych i maszynistów podczas wykonywania obowiązków służbowych – poinformowała w komunikacie kancelaria Prezydenta RP.

Kierowcy i motorniczy ze statusem funkcjonariusza publicznego

Apel o nadanie kierującym pojazdami miejskiej komunikacji statusu funkcjonariusza publicznego wystosowali już w ubiegłym roku przedstawiciele Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej, a także MPK Wrocław, MZK Jelenia Góra i MZK w Bielsku-Białej. W listopadzie do Sejmu trafił projekt zmian w ustawie o publicznym transporcie zbiorowym, gdzie w kwietniu tego roku nowelizacja została uchwalona, a następnie przyjęta przez Senat i podpisana przez prezydenta.

Czytaj więcej

Bezpłatna komunikacja działa. W tym mieście zwiększyła frekwencję trzykrotnie

Zdaniem przedstawicieli wrocławskiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, nadanie statusu funkcjonariusza publicznego kierowcom i motorniczym nie tylko poprawi ich bezpieczeństwo, ale poprzez wzrost świadomości społecznej przyczyni się do ograniczenia agresywnych zachowań. Jak podaje branżowy serwis TransInfo, we Wrocławiu od początku tego roku doszło do 14 ataków na pracowników tamtejszego MPK. 

W lutym kierowcę autobusu pobił pasażer, który podczas postoju na pętli przy ul. Zawalnej wpadł w furię, gdy został poproszony o opuszczenie pojazdu. W maju na przystanku przy ul. Petrusewicza jeden z pasażerów zaczął demolować autobus łańcuchem, a następie zaatakował kierowcę, który z obrażeniami trafił do szpitala. W ub. roku we wrześniu na przystanku przy ul. Rysiej pobity został 67-letni kierowca autobusu linii 122.

Długa lista napaści na kierowców komunikacji miejskiej

Do groźnych napaści dochodzi w wielu miastach. W sierpniu ubiegłego roku w Jeleniej Górze pasażer brutalnie pobił kierowcę autobusu miejskiego, a w październiku w Bielsku-Białej mężczyzna zaatakował pracownika MZK w czasie wykonywania obowiązków służbowych. W marcu w Warszawie policjanci śpieszący na pomoc kierowcy autobusu musieli założyć napastnikowi kaftan bezpieczeństwa.

W maju w Gdańsku jeden z pasażerów był agresywny i ubliżał kobiecie prowadzącej miejski autobus linii 227. We wrześniu 2020 r. w Krakowie do kabiny motorniczego tramwaju linii 20 chciał wedrzeć się napastnik uzbrojony w nóż. Rok wcześniej doszło tam do napaści na kierującego tramwajem nr. 5, stojącego na pętli.

Teraz szczególna ochrona będzie miała zastosowanie także w przypadku agresji słownej. Za samą obrazę kierowcy sprawca będzie mógł zostać ukarany grzywną, ograniczeniem wolności albo nawet rocznym pobytem za kratami.

Mają go m.in. parlamentarzyści, sędziowie i prokuratorzy oraz pracownicy rządowej administracji. Objęcie nim kierowców autobusów, a także kierowników i konduktorów w pociągach było odpowiedzią na falę napaści m.in. w Warszawie, Wrocławiu, Katowicach czy Poznaniu.

Do tej pory pijany pasażer, który zaatakował kierowcę miejskiego autobusu, mógł być ścigany z prywatnego oskarżenia. Teraz będzie ścigany z urzędu. Jeśli następstwem napaści będzie ciężki uszczerbek na zdrowiu, sprawca może trafić do więzienia nawet na 12 lat.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Tramwajem, autobusem i pociągiem tylko z jednym biletem? Nowy pomysł rządu
Transport
Czas przejazdu przez Katowice krótszy o 15 proc. Efekt inwestycji za 90 mln zł
Materiał partnera
Metrorower nie powinien mieć żadnych granic
Transport
Nie ma zgody na plany poszerzenia dolnośląskiego odcinka autostrady A4
Transport
Kolej wyda 5 mld zł na zwiększenie liczby pociągów i skrócenie czasów podróży na Śląsku