I choć ta inwestycja nie została jeszcze zakończona to już pojawił się pomysł, by przeprawa nosiła nazwę "Mostu przyjaźni polsko-ukraińskiej".
Tego chcą Warszawskie Forum Samorządowe i Międzynarodowy Instytut Społeczeństwa Obywatelskiego. Petycja w tej sprawie trafiła już na biurko przewodniczącej Rady Miasta.
Mieszkańcom zależy na kładce
O budowę kładki nad rzeką Strug w Rzeszowie wystąpili do Konrada Fijołka, prezydenta miasta mieszkańcy osiedla Drabinianka.
Ich zdaniem kładka nad Strugiem ma poprawić komunikację pieszą i rowerową pomiędzy ulicami Jachowicza, Koło i Podmiejską, a w przyszłości ułatwić dojście do nowej szkoły.
I prezydent na to przystał. Pieniądze na opracowanie dokumentacji projektowej dla tej inwestycji zostały już zarezerwowane w budżecie miasta.
Przetarg na wybór firmy, która przygotuje projekt ma zostać ogłoszony jeszcze w tym miesiącu. - Zadaniem projektanta będzie opracowanie dokumentacji nie tylko samej kładki dla pieszych i rowerzystów o długości ok. 33 m, a szerokość minimum trzech metrów, ale m.in. także dróg dojazdowych i skrzyżowania projektowanej drogi z ul. Jachowicza – wylicza rzeszowski ratusz.
Dokumentacja inwestycji ma być gotowa w drugiej połowie przyszłego roku. Na razie nie wiadomo kiedy ma ruszyć budowa.
Kładka połączy Pragę ze Śródmieściem
A w Warszawie pod koniec marca ruszyła budowa kładki pieszo-rowerowej, która ma połączyć bulwary wiślane z prawobrzeżną Warszawą.
Kładka będzie liczyła 452 m długości. Tym samym będzie o 127 m dłuższa od londyńskiego Millennium Bridge, jednego z najbardziej znanych tego typu mostów na świecie.
Wykonawca, firma Budimex najpierw przygotował zaplecze budowy nowego mostu i teren pod inwestycję. Niedawno rozpoczął prace zasadnicze, które prowadzone są od praskiej strony rzeki.
Kilka dni temu budowa wkroczyła na Wisłę. - Pierwszym etapem jest palowanie, czyli stworzenie posadowienia przyszłego mostu. Chodzi o żelbetowe podpory, bo to właśnie na nich będzie opierać się konstrukcja przeprawy – podaje warszawski Zarząd Dróg Miejskich.
Nowy most będzie liczył pół kilometra długości. Jego szerokość będzie zmienna - w najwęższym punkcie będzie liczył 6,9 metra, nad nurtem rzeki rozszerzy się do 16,3 metra.
Na moście nie będzie podziału na strefę pieszą i rowerową, znajdą się na nim także miejsca do odpoczynku. Oświetlenie obiektu zapewnią źródła światła umieszczone w balustradach.
Nowa przeprawa ma być gotowa w 2024 roku. A koszt budowy to ponad 120 milionów złotych.
To powinien być most przyjaźni polsko-ukraińskiej
A teraz dwie organizacje pozarządowe: Warszawskie Forum Samorządowe i Międzynarodowy Instytut Społeczeństwa Obywatelskiego wystąpiły z petycją o nadanie nazwy budowanej obecnie kładce pieszo-rowerowej nad Wisłą. Aktywiści chcą, by był to „Most przyjaźni polsko-ukraińskiej".
Grzegorz Gruchalski, przewodniczący Warszawskiego Forum Samorządowego mówi, że wszyscy widzimy, jak wielkiej pomocy udzielają Polacy naszym przyjaciołom z Ukrainy.
- Jest to pokaz prawdziwej empatii i warto, aby te wspaniałe czyny zostały w jakiś sposób sformalizowane. Stąd pomysł na nazwanie kładki pieszo-rowerowej - mówi przewodniczący Gruchalski.
W petycji skierowanej do przewodniczącej Rady Warszawy Ewy Malinowskiej-Grupińskiej, aktywiści napisali, że „za dobre czyny należy chwalić i ten społeczny zryw mieszkańców na rzecz naszych braci i sióstr z Ukrainy trzeba upamiętnić w miejskiej przestrzeni. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie Rada Warszawy.