Są bardziej skuteczne. – Tak dokładnej kontroli nie mają nawet te nieliczne miasta europejskie, które próbują w podobny sposób pilnować parkowania. Liczy się nie tylko ilość, ale też jakość – mówi Jakub Dybalski, rzecznik stołecznego Zarządu Dróg Miejskich.
W ciągu roku auta, które automatycznie skanują tablice rejestracyjne, wyłapując piratów parkingowych sprawdziły w stolicy ponad 1,3 mln parkujących samochodów.
Stolica była pierwsza
Warszawa jako pierwsze miasto w Polsce w ub. roku postawiła na mobilne kontrole w strefie płatnego parkowania. W tym celu zakupiono w sumie trzy pojazdy, a w tym roku dojdą kolejne. Jedno auto może skontrolować dziesięć razy tyle zaparkowanych samochodów, ile dwuosobowy pieszy patrol.
– Pomysł warszawskiego start-upu firmy Smart Factor to innowacyjna technologia łącząca kamerę, laser i GPS. Urządzenie przegląda tablice rejestracyjne zaparkowanych pojazdów i porównuje z bazą tych, których parkowanie jest opłacone. System wskazuje nie tylko numer rejestracyjny, ale też markę auta i co do centymetra miejsce parkowania, oraz odległość od auta e-kontroli – mówi Jakub Dybalski.
Dodaje, że zamówienie dwóch aut, razem z osprzętem, oprogramowaniem, szkoleniem i utrzymaniem systemu przez trzy lata kosztuje miasto niespełna 2 mln zł.