Przez ostatnie miesiące ponad 180 ekspertów z całej Polski pracowało nad konkretnymi propozycjami dla aktualizowanej krajowej polityki miejskiej. Prace były prowadzone w 6 grupach tematycznych, aby później przygotowane rozwiązania przyporządkować do pięciu celów. Jednym z nich jest „Miasto kompaktowe”

Aby miasta mogły dobrze funkcjonować, rozwijać się w harmonijny i zrównoważony sposób, aby były dobrym miejscem do życia konieczne jest odpowiednie zarządzanie nimi na poziomie pojedynczych samorządów, ale również dobra polityka dedykowana miastom. Z inicjatywy Obserwatorium Polityki Miejskiej w Instytucie Rozwoju Miast i Regionów przez ostatnie miesiące ponad 180 ekspertów, reprezentujących różne środowiska, przygotowywało w kontekście kluczowych wyzwań propozycje rozwiązań do nowej krajowej polityki miejskiej. Efekty tych prac będą dyskutowane 7-8 czerwca podczas Kongresu Polityki Miejskiej.

Wszystkie obszary polityki miejskiej powinny się wzajemnie przenikać. Dlatego chociaż eksperci pracowali w ramach 6 grup tematycznych (kształtowanie przestrzeni, zarządzanie miastem, gospodarka i rynek pracy, mieszkalnictwo i polityki społeczne, mobilność miejska, oraz środowisko), to propozycje rozwiązań zostały finalne zgrupowane wokół pięciu celów związanych z aktualizacją KPM. Jednym z nich jest „Miasto kompaktowe”, czyli takie, które rozwija się w sposób zrównoważony i odpowiedzialny, racjonalnie wykorzystując przestrzeń i dostępne zasoby. To miasto, gdzie większość potrzebnych miejsc, jak sklepy i szkoły jest w zasięgu krótkiego spaceru lub podróży rowerem od miejsca zamieszkania. Miasto kompaktowe to miasto zwarte, ale jednocześnie oferujące wiele atrakcyjnych terenów zieleni.

Żeby polskie miasta takimi się stały zespół ekspertów opracował 21 rozwiązań. Wśród nich jest wzmocnienie znaczenia i roli bilansu terenów w gospodarce przestrzennej. Obowiązujące przepisy odnoszące się do bilansowania terenów są mało precyzyjne i pozostawiają zbyt dużą swobodę interpretacji. Daje to pole do różnego rodzaju nadużyć. Postulowane rozwiązanie zakłada przede wszystkim konieczność ujednolicenia metodologii przygotowania bilansów terenów przeznaczonych pod zabudowę oraz uznania go jako obligatoryjnego elementu dokumentów strategicznych. Chłonność terenów mieszkaniowych przyjęta przez samorządy przekracza średnio 4-6 krotnie aktualną liczbę ludności w Polsce. Efektem jest rozpraszanie zabudowy i związane z tym zwielokrotnione kosztów ich obsługi, np. koszt budowy infrastruktury technicznej w Polsce w skrajnych przypadkach może być 16-krotnie wyższy niż w Londynie.

Eksperci wskazali również na konieczność wdrożenia normatywu urbanistycznego. To narzędzie prawne stojące na straży minimalnych wskaźników gwarantujących jakość zabudowy mieszkaniowej, np. w kontekście dostępu do terenów zieleni i do komunikacji publicznej. Teoretycznie samorządy mogą same wprowadzać wymóg spełnienia określonych wskaźników w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego. Jednakże przy obecnym stanie prawnym oraz w obecnym stanie orzecznictwa zapisy planów miejscowych wykraczające poza bardzo podstawowe zapisy bywają zaskarżane jako zbytnio ingerujące w prawo własności.

Innym diagnozowanym problem są stawki podatku od nieruchomości oraz ich zróżnicowanie nadmiernie ograniczone górnymi pułapami dla określonych kategorii nieruchomości. Pułapy te nie uwzględniają znacznego regionalnego zróżnicowania dochodów podatników oraz poziomu wydatków gminnych. Dochody z podatku od nieruchomości gruntowych są niewspółmiernie małe względem kosztów nieodpłatnych usług komunalnych i infrastrukturalnych świadczonych przez gminy – szczególnie w dużych miastach o wysokim poziomie dochodu na mieszkańca i jednocześnie wysokich kosztach świadczenia tych usług. Nieproporcjonalnie niskie są obecnie zwłaszcza stawki podatku od gruntów o charakterze mieszkaniowym, szczególnie w miejscowościach o ponadprzeciętnych dochodach mieszkańców. Niejednokrotnie kwoty obciążające z tego tytułu gospodarstwa domowe są tak niewielkie, że koszty poboru tego podatku w czterech ratach rocznych, generują koszty administracyjne przekraczające dochody z tego tytułu. Dlatego eksperci rekomendują wprowadzenie zróżnicowania stawek podatku od nieruchomości w zależności od lokalizacji nieruchomości, m.in. poprzez nałożenie na władze gminy obowiązku podziału terenów mieszkaniowych na strefy podatkowe z uwzględnieniem atrakcyjności lokalizacyjnej gruntów.

– Bardzo niskie opodatkowanie cennych gruntów w centrach miast sprawia, że właściciele nie odczuwają presji finansowej do ich zagospodarowania lub „wypuszczenia” na rynek, gdyż mogą sobie pozwolić na spekulacyjne przetrzymywanie nieruchomości. – tłumaczy Karol Janas, kierownik Obserwatorium Polityki Miejskiej IRMiR. – Taka sytuacja przyczynia się do nadmiernej zabudowy terenów na obrzeżach miast lub poza ich obszarem. Rozproszenie zabudowy i „rozlewanie się miast” pociąga za sobą zwiększenie wydatków samorządowych na rozwój i utrzymanie nadmiernie rozproszonych dróg, komunikacji miejskiej oraz nieodpłatnych usług i infrastruktury komunalnej. Przygotowane rekomendacje dotyczą także budowy efektywnych systemów transportu publicznego w mieście i miejskich obszarach funkcjonalnych.

""

regiony.rp.pl

Wszystkie opracowane rozwiązania znajdują się na stronie www.kongres.miasta.pl i 7-8 czerwca będą omawiane podczas Kongresu Polityki Miejskiej.

Materiał Promocyjny