Mało uczniów, a utrzymanie szkół coraz droższe

Choć subwencja oświatowa rośnie, to samorządy z własnej kasy również muszą dokładać coraz więcej. Szczególnie boleśnie odczują to zwłaszcza mniejsze gminy, gdzie liczba uczniów z roku na rok będzie spadać.

Publikacja: 12.01.2025 14:50

Mimo rosnącego wsparcia rządu samorządy muszą do oświaty dokładać coraz więcej. Przyczyną jest m.in.

Mimo rosnącego wsparcia rządu samorządy muszą do oświaty dokładać coraz więcej. Przyczyną jest m.in. spadająca liczba uczniów

Foto: adobestock

Największym problemem gmin wiejskich jest niż demograficzny. Małoliczne klasy generują duże koszty utrzymania placówek, a to powoduje, że samorząd co roku musi z własnego budżetu dopłacać do zadań oświatowych. To powoduje rosnące zadłużenie gmin, które nie są w stanie utrzymać małych szkół – przewiduje Stanisław Jastrzębski, wójt gminy Długosiodło na Mazowszu, a jednocześnie przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP.

Więcej z budżetu

Kurów na Lubelszczyźnie w tym roku po 155 latach odzyskał prawa miejskie. Na terenie tej gminy są dwa zespoły szkół złożone z przedszkola i podstawówki. W szkole w samym Kurowie uczy się 430 uczniów, a w Klementowicach 96. To nieco więcej niż rok temu, ale mniej niż w roku szkolnym 2022/2023.

Już od wielu lat gmina dokłada do oświaty około połowy wydatków. W 2023 r. było to 46 proc., w ub. – 43 proc. Reszta pochodziła z tzw. subwencji oświatowej. W tym roku pieniądze z resortu finansów z tzw. potrzeb oświatowych pokryją w gminie 60 proc. wydatków, tyle że one też rosną bardzo dynamicznie.

W 2022 r. gmina wydała na ten cel 12,5 mln zł, a plan na ten rok mówi o ponad 19 mln zł. Trzy lata temu Kurów dokładał do swojej oświaty 5,4 mln zł, a w tym planuje 7,6 mln zł.

Czytaj więcej

Mimo podwyżek nauczycieli nadal za mało

W jednej z najbiedniejszych polskich gmin, Potoku Górnym w województwie lubelskim, są cztery szkoły podstawowe i jedna filialna. Uczęszcza do nich 459 uczniów. – Co roku liczba uczniów spada – przyznają urzędnicy z Potoku Górnego.

Gmina dostaje coraz wyższą subwencję oświatową: trzy lata temu było to 4,7 mln zł, w ub. roku – 6,5 mln zł, a w tym roku potrzeby oświatowe resort finansów wycenił na prawie 9 mln zł. – Subwencja oświatowa zaspokaja 60 proc. wydatków, ale środki są niewystarczające, gdyż co roku zauważalny jest znaczny wzrost kosztów utrzymania szkół – przyznaje Danuta Poliwka z Gminnego Zespołu Oświaty w Potoku Górnym.

Uczniów coraz mniej

W gminie Długosiodło w 2002 r. było siedem szkół podstawowych, w których uczyło się 758 uczniów. Dziś szkół jest pięć, a uczy się w nich 608 uczniów. A i tak oświata kosztuje gminę coraz więcej. I tak 23 lata temu Długosiodło wydawało na ten cel 13,1 mln zł, z czego w ramach subwencji i dotacji gmina dostawała 8,7 mln zł. W tym roku oświata będzie kosztować gminę ponad 20 mln zł, z czego niemal 14 mln zł będzie pochodzić z dotacji i subwencji. Z własnego budżetu Długosiodło planuje wydać 6,8 mln zł, gdy rok wcześniej było to 6,5 mln zł.

W Hrubieszowie są trzy szkoły podstawowe prowadzone przez miasto, do których chodzi 1362 uczniów. Rok wcześniej było ich 1249. – W dłuższej perspektywie widać wyraźny spadek liczby uczniów, na przykład w roku szkolnym 2019/2020 ich liczba uczniów ogółem wynosiła 1460 osób, rok później 1446 osób – mówi Marta Majewska, burmistrz Hrubieszowa.

Czytaj więcej

Marta Majewska, burmistrz Hrubieszowa: Rząd musi kontrolować granicę

Jej zdaniem wynika to po prostu z ogólnego trendu demograficznego i braku szans rozwoju mniejszych miast i regionów oddalonych od ośrodków metropolitalnych lub silnych gospodarczo. – A to nie jest dobra wiadomość dla samorządów jako organów prowadzących szkoły, niosąca za sobą cały szereg negatywnych skutków. Po pierwsze, w obecnym systemie finansowania oznacza to zmniejszanie się środków subwencji oświatowej, która jest naliczana w oparciu o liczbę uczniów – mówi burmistrz Majewska.

Koszty w górę

Nawet jeśli liczba uczniów nie spada drastycznie, to i tak gminy dopłacają do oświaty coraz więcej. W gminie Cekcyn w województwie kujawsko-pomorskim są trzy szkoły podstawowe, do których w sumie uczęszcza niemal 600 uczniów. Ta liczba utrzymuje się na stałym poziomie od kilku lat.

– Na terenie odnotowujemy w miarę stabilną ilość urodzeń. Średnio jest to ok. 70 dzieci rocznie, czyli ok. 1 proc. w stosunku do liczby mieszkańców naszej gminy (6,8 tys.). Jest to bardzo dobry wskaźnik urodzeń w porównaniu ze wskaźnikiem krajowym, który spada i wynosi już zaledwie 0,7 proc. – zauważa Jacek Brygman, wójt Cekcyna.

Także ta gmina co roku otrzymuje z budżetu państwa coraz więcej na oświatę. W 2024 r. było to ponad 13,3 mln zł, w tym już niemal 15 mln zł, co wystarczy na pokrycie potrzeb oświatowych w 78 proc. Ale i tak gmina z roku na rok dopłaca coraz więcej. – W zeszłym roku było to ponad 2,1 mln zł, a w tym według planowych wydatków będzie to kwota 4,2 mln zł. Czyli prawie 100 proc. więcej niż rok temu – mówi wójt Brygman.

Czytaj więcej

Samorządy chcą rozmawiać z rządem o edukacji

Do sześciu ciechanowskich podstawówek chodzi ponad 3,8 tys. uczniów, niemal 300 więcej niż rok wcześniej. Rządowe wsparcie dla oświaty w Ciechanowie rośnie. W 2022 r. było to 42 mln zł, a w 2024 – już ponad 65 mln zł. Na ten rok potrzeby oświatowej miasta zostały oszacowane na 84 mln zł.

– To pokryje 71 proc. wydatków oświatowych. W ub. roku – 61 proc. – wylicza Krzysztof Kosiński, prezydent Ciechanowa. Ale samo miasto i tak z roku na rok dokłada do oświaty coraz więcej. W ub. roku 30,7 mln zł, w tym ma to być 30,9 mln zł.

Wyjście z sytuacji

Miastu Ciechanów nie grozi zamykanie szkół podstawowych. – Skrupulatny nadzór ratusza nad finansowaniem oświaty pozwala nie generować sztucznych wydatków czy niepotrzebnych etatów. Dlatego na tle innych miast udział własnych środków budżetowych dosypywanych do systemu edukacji jest stosunkowo mniejszy, choć nadal bardzo istotny. Uważamy za konieczne zwiększenie poziomu finansowania oświaty z budżetu państwa – uważa Krzysztof Kosiński, który jest także wiceprezesem Związku Miast Polskich.

Także zdaniem Marty Majewskiej, burmistrz Hrubieszowa, wyjściem z sytuacji jest zwiększenie finansowego wymiaru zaangażowania środków centralnych lub zwiększenie dochodów samorządów poprzez zwiększenie udziałów we wpływach podatkowych np. poprzez skierowanie części wpływu podatku VAT do samorządów.

– Należy również pochylić się nad zwiększeniem finansowania szkół prowadzonych przez samorządy takie jak miasta powiatowe. Obserwujemy na własnym przykładzie, że znaczna część naszych uczniów to nie są mieszkańcy miasta, lecz okolicznych gmin, dla których z różnych przyczyn (np. miejsce pracy) korzystne jest, by ich dziecko uczęszczało do szkoły w mieście powiatowym – mówi burmistrz Majewska.

Czytaj więcej

Zapisy na zimowe półkolonie w mieście już trwają

Zdaniem Stanisława Jastrzębskiego, wójta gminy Długosiodło na Mazowszu, jest kilka rozwiązań problemu. – W najmniejszych placówkach powinno dojść do obniżenia struktury organizacyjnej szkół, czyli pozostawienia klas dla najmłodszych, natomiast starsze dzieci przeniesione by były do najbliższych większych placówek oświatowych – uważa wójt Jastrzębski.

Dodaje, że można też przekazać bardzo małe szkoły do prowadzenia stowarzyszeniom. – A poza tym powinno być zapewnienie ze strony rządu pełnego finansowania wynagrodzeń i dokonanie zmian w Karcie nauczyciela – podkreśla przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP. Jego zdaniem sprawdzać się też może łączenie szkół i możliwość prowadzenia z sąsiednią gminą wspólnej placówki.

Największym problemem gmin wiejskich jest niż demograficzny. Małoliczne klasy generują duże koszty utrzymania placówek, a to powoduje, że samorząd co roku musi z własnego budżetu dopłacać do zadań oświatowych. To powoduje rosnące zadłużenie gmin, które nie są w stanie utrzymać małych szkół – przewiduje Stanisław Jastrzębski, wójt gminy Długosiodło na Mazowszu, a jednocześnie przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczności lokalne
Mimo podwyżek nauczycieli nadal za mało
Społeczności lokalne
Dobre i złe doświadczenia z urzędów. Co chcieliby zmienić mieszkańcy?
Społeczności lokalne
Na łyżwy! Rozpoczyna się sezon na miejskich lodowiskach
Społeczności lokalne
Uczniowie współdecydują o zakupach dla szkół
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448410;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczności lokalne
Szczepienia przeciwko brodawczakowi ludzkiemu. Także w niektórych szkołach