Po powodzi szkoły wracają do zajęć. "Powoli wracamy do normalności"

Ponad 400 szkół zostało zniszczonych przez powódź, połowa z nich wymaga remontów - od drobnych, po całkowite. Do pozostałych uczniowie powoli wracają na normalne lekcje, ale część z nich wyjeżdża na tzw. zielone szkoły.

Publikacja: 01.10.2024 11:51

Na terenie gminy Nysa jest dziewięć samorządowych szkół podstawowych. Część z nich została zalana po

Na terenie gminy Nysa jest dziewięć samorządowych szkół podstawowych. Część z nich została zalana podczas ostatniej powodzi

Foto: Sławek Pabian/PAP

- Myślę, że 150 dzieciaków już wyjechało, a kolejne grupy są szykowane. Chcemy objąć zieloną szkołą wszystkie dzieci, które się u nas tutaj uczą - przekazał nam Dariusz Chromiec, burmistrz Stronia Śląskiego, miasta które mocno ucierpiało podczas ostatniej powodzi.

Lekcje dla dzieci powodzian. Czasem odbywają się hybrydowo

Na terenie gminy Nysa jest dziewięć samorządowych szkół podstawowych. Część z nich została zalana podczas ostatniej powodzi. - Mamy wszystkie szkoły już oszacowane, zliczone, rozpisane - mówi Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy. - Wszystko udało nam się załatwić własnym sumptem z pomocą oddziałów wojska, strażaków u własnymi siłami. Także powoli wracamy do normalności - przyznaje burmistrz.

W Stroniu Śląskim, choć miasto mocno ucierpiało, szkoły nie zostały zniszczone. Ale woda wdarła się do przedszkola i żłobka. - Dzieci są objęte opieką - zapewnia burmistrz Chromiec.

W mieście w pierwszej kolejności rozpoczęła się nauka w trybie hybrydowym. W części szkół - stacjonarnie, ale niektóre oddziały mają naukę zdalną.

Czytaj więcej

Powódź w Polsce: Miasta nie uniosą kosztów odbudowy same. Kto im pomoże?

Z kolei w samej Bystrzycy Kłodzkiej zalana była tylko jedna szkoła - muzyczna pierwszego i drugiego stopnia. Woda dostała się przez dach, więc zalane są górne pomieszczenia.

- Mamy też zalaną inną szkołę w Długopolu Dolnym, ale tam udało się wszystko uratować za wyjątkiem piwnic czy kotłowni. Więc na spokojnie dzieci poszły już też do tej szkoły - mówi Renata Surma, burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej.

Zapewnia, ze zajęcia we wszystkich gminnych szkołach już odbywają się normalnie, a jedynie co samorząd musiał zmienić, to trasy przejazdu szkolnych autobusów, bo uszkodzone są mosty i drogi. Więc teraz trochę dłużej trwa transport dzieci do szkół.

Ogromny odzew na potrzeby uczniów z zalanych terenów

Z myślą o uczniach z zalanych terenów Ministerstwo Edukacji Narodowej uruchomiło system, który umożliwia organizację "zielonej szkoły".

Szkoły poszkodowane w wyniku powodzi mogą zgłaszać chęć organizacji pobytu dla swoich uczniów. Będzie to program 7- i 14-dniowych wycieczek dla dzieci i młodzieży z południa Polski.

Niektóre samorządy już przyjęły dzieci powodzian. Tak jest choćby w Sopocie, gdzie przyjechało już 55 dzieci i pięcioro opiekunów. Spędzą oni w tym kurorcie dwa tygodnie.

Władze Sopotu zapewnia im w tym czasie zajęcia edukacyjne, sportowe i inne możliwości spędzania czasu wolnego. Dzieci będą mogły skorzystać z oferty instytucji kultury czy klubów sportowych. Planowana jest także wycieczka do Malborka.

Czytaj więcej

Porządki po powodzi. Śmieci tak dużo, że nie ma ich gdzie składować

Tylko z Nysy na tzw. zieloną szkołę już wyjechała setka dzieci. - Cały czas na bieżąco rezerwujemy miejsca dla kolejnych grup, jest ogromny odzew, ogromna pomoc, ofert mnóstwo, naprawdę wielka wdzięczność  i dla samorządów, i dla tych, wszystkich, którzy organizują, te zielone szkoły dla dzieciaków - mówi burmistrz Kordian Kolbiarz.

Dodaje, że cały czas miasto wysyła uczniów na zielone szkoły. - Przynajmniej przez siedem miesięcy będzie duży ruch. Jest naprawdę sporo ofert, także korzystamy z tego, a nasze dzieciaki mogą  odepchnąć od tego, co się dzieje w Nysie - dodaje burmistrz Nysy.

Ze Stronia Śląskiego na zielone szkoły wyjechało ok. 150 uczniów, i kolejne grupy szykują się do wyjazdów. - Chcemy objąć zieloną szkołą wszystkie dzieci, które się u nas uczą - mówi burmistrz Chromiec. Uczniowie wyjechali m.in. nad morze oraz w góry. Z reguły na tygodniowe pobyty.

- Myślę, że 150 dzieciaków już wyjechało, a kolejne grupy są szykowane. Chcemy objąć zieloną szkołą wszystkie dzieci, które się u nas tutaj uczą - przekazał nam Dariusz Chromiec, burmistrz Stronia Śląskiego, miasta które mocno ucierpiało podczas ostatniej powodzi.

Lekcje dla dzieci powodzian. Czasem odbywają się hybrydowo

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczności lokalne
Szczepienia przeciwko brodawczakowi ludzkiemu. Także w niektórych szkołach
Społeczności lokalne
Migranci nie są lekiem na wyludnianie się miast
Społeczności lokalne
Zmiany w służbie zdrowia idą jak po grudzie. "Tworzą się dodatkowe kolejki"
Społeczności lokalne
Miasta budują nowe szkoły. Co ze starymi? „Aż żałość bierze”
Społeczności lokalne
Rodzice do pracy, dziecko do darmowego żłobka