Problemy widać z daleka? Kim są zamiejscowi kandydaci w wyborach samorządowych

Choć kandydaci na prezydentów czy burmistrzów mieszkają zwykle na terenie gminy, w której startują w wyborach samorządowych 2024, to nie jest to regułą. Są przypadki, że miejscem ich zamieszkania jest zupełnie inna gmina. Prawo na to zezwala.

Publikacja: 29.03.2024 18:50

Michał Urbaniak, kandydat na prezydenta Gdańska, przeprowadzi się do tego miasta... jeśli wygra wybo

Michał Urbaniak, kandydat na prezydenta Gdańska, przeprowadzi się do tego miasta... jeśli wygra wybory

Foto: Tomasz Warszewski

- To, że byłem mieszkańcem Gorzowa, a teraz jestem sąsiedniej gminy, daje możliwość spojrzenia z lepszej perspektywy na rozpoczęty przez nas proces budowy aglomeracji gorzowskiej, wspólnie z naszymi sąsiadami – mówi Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa od 2014 roku, który walczy o reelekcję.

Na co dzień mieszka na terenie gminy Deszczno. Dodaje, że w Miejskim Obszarze Funkcjonalnym Gorzowa jest już dziesięć gmin, które współpracują z w tworzeniu lepszej komunikacji, edukacji, wspólnych inwestycji czy przyciągania kapitału i biznesu.  

Znają miasto, w którym kandydują? Przemysław Wipler chce szybkiego rozwoju Warszawy  

O fotel prezydenta Warszawy walczy sześcioro kandydatów. I niemal wszyscy jako miejsce zamieszkania podają stolicę. Wyjątkiem jest poseł Przemysław Wipler, który startuje z listy Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców.

Sam mieszka w Józefowie w powiecie otwockim. - Chciałabym aby Warszawa była zarządzana przez kogoś z doświadczeniem, kogoś kto rozumie biznes, ale też wie jakie potrzeby mają warszawskie rodziny z dziećmi. Sam mam piątkę – mówi poseł Wipler.

Podkreśla też, że stolica powinna być rządzona przez kogoś kto ma spójną strategię szybkiego rozwoju miasta, w którym można mieć nie tylko świetną pracę czy dobrze prowadzić firmę, ale też wygodnie mieszkać, bawić się i korzystać ze wszystkich dobrodziejstw prawdziwej metropolii.

Czytaj więcej

Wybory samorządowe 2024. Kampania mocno w cieniu spraw krajowych

Czy fakt, że sam mieszka w pobliskim Józefowie nie przeszkodzi posłowi w zarządzaniu taką metropolią jaką jest stolica Polski jeśli wygra wybory? – Teraz mieszkam w aglomeracji warszawskiej, trzy kilometry od granic miasta, ale całe dorosłe życie spędziłem w stolicy. Za rządów PO 10 lat czekałem na podłączenie kanalizacji do mojego domu w Wawrze, by nie korzystać z szamba. To tylko dziewięć kilometrów od Pałacu Kultury i nie można się było doczekać na media. Nie na taką wielkomiejskość stolicy liczyłem – mówi kandydat Konfederacji i  Bezpartyjnych Samorządowców.

Dodaje, że w Józefowie takich problemów nie było. Poza tym to podwarszawskie miasto ma znacznie niższe opłaty za śmieci niż Warszawa. – Choć nie mieszkam już w stolicy, to doskonale ją znam. Mieszkałem w większości dzielnic, po obu stronach Wisły. Nadal w  Warszawie pracuję, tam miały siedziby moje firmy. Tam płace podatki. Tam spędzam cały swój czas i do warszawskich szkół chodzą moje dzieci – podkreśla poseł Wipler.

Wybory samorządowe 2024. Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa Wielkopolskiego, stawia na inwestycje i relacje społeczne

Jacek Wójcicki rządzi Gorzowem Wielkopolskim już od dziewięciu lat. Teraz chciałby  przez kolejną, trzecią kadencję.  - To ważny moment w życiu miasta i chcę dalej wpływać na jego rozwój. Zależy mi na dokończeniu wielu rozpoczętych projektów, ale też na przeprowadzeniu nowych strategicznych inwestycji. To zdecyduje o rozwoju gospodarczym i społecznym Gorzowa. Mam na myśli rozwój stref inwestycyjnych, budowę północnej obwodnicy miasta, rozwój budownictwa społecznego, tanich mieszkań dla mieszkańców – mówi prezydent Wójcicki.

W nowej kadencji chce postawić na rozwój inwestycyjny miasta i na budowanie w nim dobrych relacji społecznych. - Daję gwarancję porozumienia różnych środowisk, działania bez atmosfery sporu i rywalizacji. Zamierzam inwestować, przede wszystkim w kapitał ludzki, poczynając od żłobków i przedszkoli, poprzez dobrą edukację, do rynku pracy włącznie – mówi Jacek Wójcicki.

Zdaniem prezydenta Gorzowa fakt, że mieszka na ternie gminy Deszczno, a nie w mieście to jest jego atut. -  Dla wielu mieszkańców okolicznych gmin Gorzów jest centrum. Daje pracę, usługi, ofertę rozrywkową i kulturalną. Gorzowianie korzystają z kolei z oferty gmin, z rekreacji, z usług. Mieszkańcy miasta i gmin przemieszczają się, zmieniają miejsca zamieszkania, a przez to tworzy się wspólnota i ja jestem tego przykładem. Wiem, co może nas łączyć. Tworzymy efekt synergii i w ten sposób wspólnie się rozwijamy – przekonuje prezydent Wójcicki.

Michał Urbaniak, kandydat na prezydenta Gdańska, przeprowadzi się do tego miasta... jeśli wygra wybory

O fotel prezydenta Gdańska w kwietniowych wyborach samorządowych będzie walczyć siedmioro kandydatów. Jednym z nich jest 34-letni Michał Urbaniak, były poseł Konfederacji, popierany przez koalicję “Konfederaci - Bezpartyjni — Polska jest jedna — Dla Pomorza”.

- Gdańsk to najważniejsze miasto województwa pomorskiego, nawet całej Polski północnej. To tu rozgrywa się wiele kluczowych dla regionu spraw politycznych. Działam w ramach szerszego projektu i decyzja o moim starcie nie jest jedynie podyktowana moją osobistą ambicją ale także walką o wejście do Rady Miasta przez społeczników związanych z naszym komitetem – mówi Michał Urbaniak.

Czytaj więcej

Są miasta, gdzie na burmistrza kandyduje jedna osoba. I może przegrać

I podkreśla, że środowiska Konfederacji, Bezpartyjnych i PJJ to młodość, ambicja i przewidywalność oraz co najważniejsze: zdrowy rozsądek. - Chcemy Gdańska  przede wszystkim dla rodzin, a nie dla deweloperów, przyjaznego kierowcom, wiernego tradycji, a nie ideologiom, przedsiębiorczego i otwartego na biznes, aktywnie wspierającego mieszkańców, a nie finansujący skrajnie lewicowe eksperymenty społeczne – wylicza swoje założenia kandydat.

Choć Michał Urbaniak na co dzień mieszka w Mostach, gmina Kosakowo pod Gdańskiem, to ma sprecyzowane poglądy na funkcjonowanie stolicy Pomorza. - Chciałbym, żeby wyborcy zaufali mi przede wszystkim ze względu na moje kompetencje i znajomość regionu. Przez cztery lata byłem posłem na Sejm właśnie z okręgu 25 - gdańskiego, operowałem z biura we Wrzeszczu i setki gdańszczan przychodziło do mnie ze swoimi problemami – mówi kandydat na prezydenta Gdańska.

Dodaje, że zasadniczym plusem jego miejsca zamieszkania jest fakt, że potrafi spojrzeć na niektóre sprawy  miejskie spory z dystansu, a minusem oczywiście, że niektórzy nie muszą go mieć za swojego. - Jeśli zostałbym prezydentem Gdańska, to oczywiście się do niego przeprowadzę. To ciekawe miasto, na pewno nie pożałuję tej decyzji – zapewnia Michał Urbaniak.

 - Gdańsk powinien być miastem bez zadłużonego budżetu, a dziś jego długi sięgają 524 milionów złotych. Na to zgody być nie może. Gdańsk powinien być zarządzany w sposób racjonalny, w którym traktuje się wszystkich mieszkańców sprawiedliwie i nie rozróżnia na lepszych i gorszych – uważa były poseł Konfederacji. W ramach przywracania wpływu mieszkańców na życie miasta chciałby np. wprowadzić internetowe konsultacje społeczne.  

Wybory samorządowe 2024 odbędą się 7 kwietnia, w godz. 7 — 21. W przypadku jeśli żaden z kandydatów nie osiągnie ponad 50-procentowego poparcia, zarządzona zostanie II tura głosowania. Odbędzie się 21 kwietnia. Weźmie w niej udział dwóch kandydatów z najlepszym wynikiem z pierwszej tury wyborów.

- To, że byłem mieszkańcem Gorzowa, a teraz jestem sąsiedniej gminy, daje możliwość spojrzenia z lepszej perspektywy na rozpoczęty przez nas proces budowy aglomeracji gorzowskiej, wspólnie z naszymi sąsiadami – mówi Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa od 2014 roku, który walczy o reelekcję.

Na co dzień mieszka na terenie gminy Deszczno. Dodaje, że w Miejskim Obszarze Funkcjonalnym Gorzowa jest już dziesięć gmin, które współpracują z w tworzeniu lepszej komunikacji, edukacji, wspólnych inwestycji czy przyciągania kapitału i biznesu.  

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczności lokalne
Pierwsi wyborcy głosują już w wyborach samorządowych 2024. Korespondencyjnie
Społeczności lokalne
Nie ma cię w rejestrze? Nie będziesz mógł głosować w wyborach samorządowych
Społeczności lokalne
Familijny samorząd. Gdzie w wyborach samorządowych 2024 startują całe rodziny?
Społeczności lokalne
Walczą sami ze sobą. Jak wygląda kampania w gminach z jednym kandydatem
Społeczności lokalne
Poczuć siłę dobra. Gdzie odbędą się świąteczne śniadania dla potrzebujących?
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO