Wybory samorządowe: Kto walczy o władzę w Krakowie i innych dużych miastach?

W wyborach samorządowych o fotel prezydenta Krakowa w szranki staje m.in. popierany przez obecnego włodarza miasta Andrzej Kulig oraz drugi zastępca - Jerzy Muzyk.

Publikacja: 27.03.2024 11:55

Z reguły o fotel prezydenta dużych miast ubiegać się będzie pięciu-sześciu kandydatów

Z reguły o fotel prezydenta dużych miast ubiegać się będzie pięciu-sześciu kandydatów

Foto: Adobe Stock

W stolicy Małopolski o fotel prezydenta walczy aż dziewięciu kandydatów. Dlaczego aż tylu? – Choć zadłużone, to jednak jest to przebogate miasto, więc prezydentura oznacza sprawowanie realnej władzy na olbrzymią skalę, która jest nieporównywalna z władzą posła, a nawet części ministrów – uważa prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Wybory samorządowe w Krakowie. Kandydaci dla każdego elektoratu

W wyborach samorządowych na urząd prezydenta Krakowa mamy wysyp kandydatów. Jerzy Muzyk zmierzy się z wiceprezydentem Krakowa Andrzejem Kuligiem, posłem Koalicji Aleksandrem Miszalskim, byłym wojewodą małopolskim i posłem Prawa i Sprawiedliwości Łukaszem Kmitą, rektorem Uniwersytetu Ekonomicznego - prof. Stanisławem Mazurem, radnym Łukaszem Gibałą, posłem Konfederacji Konradem Berkowiczem, posłem Trzeciej Drogi Rafałem Komarewiczem oraz aktywistą Adamem Hareńczykiem.

Rządzący od 22 lat Krakowem - prof. Jacek Majchrowski, już w listopadzie ub. roku zadeklarował, że nie wystartuje w tegorocznych wyborach. - Mam już 77 lat. Kończyłbym kadencję w wieku 82 lat, choć jestem zdrowy, to w moim wieku każdy rok przynosi niespodzianki i wolałbym nie ryzykować, pełniąc urząd. Uważam, że bycie prezydentem przez pół kadencji, byłoby nie tylko nieeleganckie, ale i niewłaściwe. Byłoby pewnego rodzaju oszustwem – tłumaczył prezydent Majchrowski.

Czytaj więcej

O jakich terminach trzeba pamiętać przed wyborami? Urzędy czekają na falę wniosków

Zapowiedział, że poprze swojego zastępcę Andrzeja Kuliga, który w jego ocenie będzie najlepszym kandydatem.  Ale na start niemal w ostatniej chwili zdecydował się drugi zastępca prezydenta Krakowa - Jerzy Muzyk.

-  Zdecydowałem się na start w wyborach prezydenckich, bo sondaże pokazują, że wciąż niemal 20 proc. wyborców nie ma swojego kandydata – przekonywał wiceprezydent Jerzy Muzyk w rozmowie z Radiem Kraków.

Zdaniem prof. Rafała Chwedoruka, fakt, że prezydent Majchrowski nie zdecydował się na start w tegorocznych wyborach ma wpływ na to, że pojawiło się tak wielu kandydatów. – Majchrowski byłby żelaznym faworytem,  choć pewnie skala jego przewagi nie byłaby już tak duża, jak podczas wcześniejszych wyborów – uważa politolog.

 – I nie można zapominać o tym, że Kraków to miasto numer dwa w Polsce, po Warszawie, co też może być dodatkową zachętą. A fakt, że w mieście jest dużo studentów oraz osób, które zdecydowały się tu osiedlić może powodować, że kandydaci będą się starali do nich dotrzeć poza utartymi schematami, które dzielą to miasto –  dodaje prof. Chwedoruk.

Kto walczy w wyborach samorządowych o władzę w największych miastach?

Z reguły o fotel prezydenta dużych miast ubiegać się będzie pięciu-sześciu kandydatów. Tak jest w Warszawie, Wrocławiu, Zielonej Górze, Łodzi, Rzeszowie czy w Białymstoku. Ale już w Toruniu mamy ośmiu kandydatów, a po siedmiu w Bielsku-Białej, Radomiu, Gdańsku czy w Kielcach.  

Toruniem od 2002 roku rządzi 71-letni obecnie Michał Zaleski, który wygrywał wybory za każdym razem jako kandydat niezależny.

W latach 1994-1998 i 1998-2002 zasiadał w radzie Torunia z ramienia SLD. Dwukrotnie był też kandydatem lewicy na prezydenta miasta (zanim wprowadzono na to stanowisko wybory bezpośrednie), jednak bez powodzenia.

Poza nim w wyborach startuje też były dziennikarz TV Trwam Adrian Mól (Prawo i Sprawiedliwość), Maciej Cichowicz (Konfederacja/Bezpartyjni Samorządowcy), Paweł Gulewski (Koalicja Obywatelska) i Bartosz Szymanski (Aktywni dla Torunia), Piotr Wielgus (Lewica), Dariusz Kubicki (Kocham Toruń) i Magdalena Noga (Koalicja Ruchów Miejskich).

Czytaj więcej

W tym mieście o władzę walczy najwięcej kandydatów. „Mieszkańcy chcą zmian”

Dlaczego Zaleski nadal chce rządzić miastem? - Kolejne lata będą dla Torunia czasem, w którym trzeba będzie postawić na gospodarkę. Trzeba postawić na to, żeby ci, którzy są mieszkańcami miasta byli z niego dumni. Nie tylko jako miasta historycznego, akademickiego, ale aby mieli stabilne życie zawodowe – mówił prezydent Zaleski, zapowiadając swój start w wyborach.

Prof. Chwedoruk widzi pewne podobieństwa w Krakowie i w Toruniu. Oba miasta uchodzą za konserwatywne, choć tak naprawdę w obu opcja liberalna ma przewagę, a obecni prezydenci wywodzą się spoza niej.

- I Kraków i Toruń to też miasta studenckie z etosem inteligenckim. W Toruniu został on wzmocniony po wojnie przez kadry Uniwersytetu Wileńskiego, co też czyni politykę w tym mieście bardziej dynamiczną, niż np. w Łodzi, gdzie struktura społeczna, wyzwania historia, są zupełnie inne – zauważa politolog.

I dodaje, że w ostatnich latach więcej Polek i Polaków dostrzega, że poprzez politykę można coś zrobić, zmienić w swoim otoczeniu. – A niekoniecznie takie przeświadczenie towarzyszyło nam w latach 90. czy w pierwszej dekadzie XXI wieku - przyznaje prof. Chwedoruk.

Liberalne Opole z lewicową nutą. Mało kandydatów w niewielkim mieście

Najmniejsza konkurencja wśród stolic województw w prezydenckim wyścigu jest w Opolu. Poza obecnym włodarzem miasta Arkadiuszem Wiśniewskim (dziś to kandydat bezpartyjny, kiedyś był członkiem Platformy Obywatelskiej), o władzę w tym mieście walczą kandydat Prawa i Sprawiedliwości Michał Nowak oraz kandydat Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców – Ryszard Skawiński.

Arkadiusz Wiśniewski jest prezydentem Opola od 2014 roku. Wówczas startował z własnego komitetu wyborczego, przy silnym poparciu ze strony polityków Solidarnej Polski: Patryka Jakiego i Janusza Kowalskiego. Wygrał w drugiej turze z innym kandydatem prawicy: Marcinem Ociepą. Z kolei pięć lat temu Wiśniewski bez problemu już w pierwszej turze wygrał z reprezentantką PiS Violettą Porowską i Barbarą Kamińską z PO.

Czytaj więcej

Wybory samorządowe 2024. Kandydaci na włodarzy najczęściej mają po 40 lat

Teraz w wyborach Wiśniewskiego popiera zarówno KO, jak i Nowa Lewica. - Razem zadbamy o rozwój miejskiej infrastruktury (w tym most i obwodnicę), zapełnimy strefę ekonomiczną we Wrzoskach inwestorami oraz dalej będziemy zabiegać o poprawę jakości życia w Opolu (w tym o czyste powietrze, jakość oświaty i opiekę nad dziećmi i seniorami oraz atrakcyjne formy spędzania wolnego czasu- aquapark itp. – napisał Arkadiusz Wiśniewski w swoich mediach społecznościowych.

Jak zauważa prof. Chwedoruk, Opolszczyzna spośród ziem północnych i zachodnich była jednym z najbiedniejszych zakątków kraju, ze spadającą liczbą lubości i sporą migracją, co uderzało także w samo Opole, które jak na stolicę województwa jest relatywnie niewielkim miastem.

- Nie może się porównywać ani do rozwijającego się Rzeszowa, ani Białegostoku, choćby ze względu na region, bo jest wciśnięte między Wrocław, a Górny Śląsk. Wyznaczenie tego województwa było decyzją polityczną idącą trochę wbrew reformie samorządowej przed laty – przypomina politolog.

Społeczności lokalne
Referenda lokalne. Mieszkańcy nie pchali się do urn
Społeczności lokalne
Jak polskie miasta pożegnają papieża Franciszka?
Społeczności lokalne
Czy możliwe jest nowe życie dla małych szkół? Duże pieniądze dla samorządów
Społeczności lokalne
Orliki ożywiły sport najmłodszych, ale samorządowcy mają problemy przez hałas
Społeczności lokalne
Więcej samodzielnych decyzji samorządów w oświacie? Trwają negocjacje z rządem