W stolicy Małopolski o fotel prezydenta walczy aż dziewięciu kandydatów. Dlaczego aż tylu? – Choć zadłużone, to jednak jest to przebogate miasto, więc prezydentura oznacza sprawowanie realnej władzy na olbrzymią skalę, która jest nieporównywalna z władzą posła, a nawet części ministrów – uważa prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Wybory samorządowe w Krakowie. Kandydaci dla każdego elektoratu
W wyborach samorządowych na urząd prezydenta Krakowa mamy wysyp kandydatów. Jerzy Muzyk zmierzy się z wiceprezydentem Krakowa Andrzejem Kuligiem, posłem Koalicji Aleksandrem Miszalskim, byłym wojewodą małopolskim i posłem Prawa i Sprawiedliwości Łukaszem Kmitą, rektorem Uniwersytetu Ekonomicznego - prof. Stanisławem Mazurem, radnym Łukaszem Gibałą, posłem Konfederacji Konradem Berkowiczem, posłem Trzeciej Drogi Rafałem Komarewiczem oraz aktywistą Adamem Hareńczykiem.
Rządzący od 22 lat Krakowem - prof. Jacek Majchrowski, już w listopadzie ub. roku zadeklarował, że nie wystartuje w tegorocznych wyborach. - Mam już 77 lat. Kończyłbym kadencję w wieku 82 lat, choć jestem zdrowy, to w moim wieku każdy rok przynosi niespodzianki i wolałbym nie ryzykować, pełniąc urząd. Uważam, że bycie prezydentem przez pół kadencji, byłoby nie tylko nieeleganckie, ale i niewłaściwe. Byłoby pewnego rodzaju oszustwem – tłumaczył prezydent Majchrowski.
Czytaj więcej
Urzędy przygotowują się do nadchodzących wyborów samorządowych. Biuro Administracji i Spraw Obywa...
Zapowiedział, że poprze swojego zastępcę Andrzeja Kuliga, który w jego ocenie będzie najlepszym kandydatem. Ale na start niemal w ostatniej chwili zdecydował się drugi zastępca prezydenta Krakowa - Jerzy Muzyk.