Bez organizacji pozarządowych trudno o realną samorządność

Dwa razy mniej organizacji pozarządowych działa wspólnie z samorządami, niż otrzymuje od nich dotacje. Jeśli coś zmieniło się w ostatnich latach na gorsze we współpracy samorządy–NGO, to właśnie dialog.

Publikacja: 28.01.2024 14:07

Ponad 120 tys. wolontariuszy zbierało w niedzielę pieniądze dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomoc

Ponad 120 tys. wolontariuszy zbierało w niedzielę pieniądze dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na zdjęciu Jerzy Owsiak, szef WOŚP, zapowiadający 32. finał imprezy

Foto: PAP / Albert Zawada

Samorządy są jednym z najważniejszych partnerów dla sektora pozarządowego, tym bardziej że większość organizacji pozarządowych (NGO) działa lokalnie. Także dla samorządów NGO są istotne tym bardziej, że cieszą się sporym zaufaniem społecznym, a cztery osoby na dziesięć uważa, iż organizacje pozarządowe rozwiązują ważne problemy społeczne w ich sąsiedztwie. Tak wynika z raportu „Ufamy, ale… Polki i Polacy o organizacjach pozarządowych” Stowarzyszenia Klon/Jawor. NGO prowadzą szkoły, przedszkola, świetlice, noclegownie, organizują lokalne wydarzenia sportowe i kulturalne. Ale co jest ważne, pobudzają energię społeczną i w ten sposób dbają o rozwój samorządności.

NGO napędzają samorządność

– Mieszkańcy i mieszkanki naszych gmin nawet nie dostrzegają, jak dużo usług, z których korzystają, jest zapewnianych przez lokalne organizacje społeczne. W tym kontekście nawet ciężko mówić o „oddaniu” czegoś tym organizacjom. Bardzo często to właśnie NGO dostrzegają i wskazują potrzebę społeczną oraz proponują sposób jej zaspokojenia, a władze samorządowe tworzą do tego działania ramy – uważa Piotr Choroś, dyrektor Biura Partycypacji Społecznej w Urzędzie Miasta Lublina, członek Komisji UMP ds. Obywateli Miast, przedstawiciel UMP w Radzie Działalności Pożytku Publicznego. Jego zdaniem administracja samorządowa nie może zapewnić podstawowych usług społecznych, poczynając od sportu i kultury, przez edukację po pomoc społeczną, bez współpracy z organizacjami pozarządowymi.

Czytaj więcej

Coraz więcej samorządów tworzy etaty dla nauczycieli z Ukrainy

Prof. Cezary Obracht-Prondzyński, socjolog z Uniwersytetu Gdańskiego, ale także społecznik zaangażowany w rozwój społeczeństwa obywatelskiego, dodaje, że NGO są ważną częścią samorządności rozumianej jako powołanie nie instytucji władzy lokalnej, ale wspólnoty mieszkańców i ich reprezentacji.

– To, jaka jest kultura obywatelska, zależy od wielu czynników: od tego, jaki jest samorząd, jaka jest kultura zorganizowania społeczności i jaka jest między nimi relacja. Może być sprawny samorząd, który jednak zdominował, podporządkował sobie sferę społeczną i organizacje nie działają na tym terenie, bo nie ma na to przestrzeni. Może być tak, że aparat samorządowy jest słaby i organizacje są sprawne, bo muszą być. Są też inne sytuacje: samorząd, który nie lubi NGO jako konkurencji albo taki, który jest sprawny, ale chce się dzielić kompetencjami. I ta ostatnia sytuacja jest idealna – uważa socjolog.

I dodaje, że każda z tego typu relacji występuje obecnie w Polsce. Z badań, które niedawno przeprowadził w woj. pomorskim, wynika, że dla większości osób ważniejsze jest to, by rozmawiać, konsultować jakieś problemy, nawet jeśli te dyskusje nie skończą się działaniem.

Stowarzyszenie Miłośników Teatru w Szalowej to jedno z siedmiu NGO działających w tej małopolskiej w

Stowarzyszenie Miłośników Teatru w Szalowej to jedno z siedmiu NGO działających w tej małopolskiej wsi

mat. pras.

– NGO są w samorządach motorem oraz strażnikiem wielu modernizacyjnych procesów społecznych. Spójrzmy chociaż na olbrzymią pracę, jaką wykonują miasta w dziedzinie poprawy jakości powietrza. To organizacje pozarządowe są tu motorem zmian. Czasami taka współpraca jest burzliwa, ale jako przedstawiciele władz samorządowych nie zapominamy o tym, że finalnie wszystkim chodzi o dobro wspólnot lokalnych, czyli mieszkańców i mieszkanek naszych gmin – dodał Piotr Choroś.

Samorządy decydują o losach organizacji

Z badań Klon/Jawor przeprowadzonych dwa lata temu wynika, że tak jak większość NGO (prawie 60 proc.) występuje i otrzymuje dotacje z urzędów miast czy gmin, tak mniejszość wspólnie realizuje projekty (39 proc.) czy występuje do urzędu z propozycjami uchwał lub działań (21 proc.).

– Organizacje pozarządowe powinny być różnymi sposobami, także przepisami, ulgami, zachęcane do dywersyfikacji przychodów – uważa Marta Gumkowska, współautorka badań Stowarzyszenia Klon/Jawor opisujących kondycję trzeciego sektora. – Ważne, by organizacje pozarządowe zbierały pieniądze z różnych źródeł, a głównie korzystają ze środków publicznych, przypisanych do konkretnych działań, co może oznaczać brak elastyczności finansowania oraz działania – dodaje ekspertka.

Z najnowszych danych GUS na temat organizacji pozarządowych (za 2022 r.) wynika, że poważnym kłopotem jest pozyskiwanie pieniędzy. Stwierdziło tak ponad 35 proc. NGO zapytanych przez GUS. Co dziesiąta organizacja przyznała, że ma kłopoty ze wsparciem społecznym, co siódma wskazała na problemy wynikające z przepisów i procedur prawnych, a co dziewiąta – z kontaktów z administracją.

Czytaj więcej

Samorządy chcą wypchnąć z miejskich ulic część prywatnych samochodów

Dla NGO pieniądze publiczne stanowią ponad 40 proc. ich przychodów – oszacował GUS. 14 proc. to dotacje otrzymywane w trybie otwartego konkursu ofert. Więcej takich konkursów organizuje administracja rządowa (8 proc. przychodów NGO) niż samorządowa (6 proc.). Ale też samorządy dotują organizacje pozarządowe pozakonkursowo – te pieniądze stanowią 12 proc. ich przychodów (a ze strony rządowej – 3 proc.).

– Współpraca pomiędzy samorządami a trzecim sektorem zmienia się powoli. W przypadku usług społecznych NGO przestają być postrzegane jako podmioty, które mają wolontariuszy, mogą więc zrealizować usługi społeczne, publiczne, taniej, a coraz częściej jako wykonawcy usług, którzy są efektywni, ale za co powinno się zapłacić – uważa Łukasz Gorczyński, członek zarządu Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych. Jego zdaniem dobrym rozwiązaniem jest to, gdy samorządy i NGO wspólnie – jako partnerzy – występują o granty unijne. Jednak nie zawsze władza lokalna dobrze identyfikuje możliwości i zainteresowania NGO, bo nie prowadzi z nimi stałego dialogu. – Jeśli coś się zdegradowało w ostatnich latach, to właśnie dialog: włączenie organizacji pozarządowych w partnerskie uzgadnianie programów rozwojowych, strategii, czy innych dokumentów – dodaje Łukasz Gorczyński.

Prof. Cezary Obracht-Prondzyński wskazuje na możliwe zagrożenia w relacjach samorząd–NGO. – Źle, jeśli władzę lokalną sprawują „wielebni”, czyli tacy, którzy wiedzą lepiej. Ryzykiem jest także zbytnia biurokracja, bo wówczas organizacje, zamiast działać po to, by wspomagać społeczność, zaczynają coraz więcej czasu i energii przeznaczać na własną działalność. Niedobry w relacjach władza (w tym także samorządowa) – NGO jest klientelizm, polityczne wykorzystywanie i dzielenie organizacji – wylicza.

Samorządy są jednym z najważniejszych partnerów dla sektora pozarządowego, tym bardziej że większość organizacji pozarządowych (NGO) działa lokalnie. Także dla samorządów NGO są istotne tym bardziej, że cieszą się sporym zaufaniem społecznym, a cztery osoby na dziesięć uważa, iż organizacje pozarządowe rozwiązują ważne problemy społeczne w ich sąsiedztwie. Tak wynika z raportu „Ufamy, ale… Polki i Polacy o organizacjach pozarządowych” Stowarzyszenia Klon/Jawor. NGO prowadzą szkoły, przedszkola, świetlice, noclegownie, organizują lokalne wydarzenia sportowe i kulturalne. Ale co jest ważne, pobudzają energię społeczną i w ten sposób dbają o rozwój samorządności.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczności lokalne
Migranci nie są lekiem na wyludnianie się miast
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Społeczności lokalne
Zmiany w służbie zdrowia idą jak po grudzie. "Tworzą się dodatkowe kolejki"
Społeczności lokalne
Po powodzi szkoły wracają do zajęć. "Powoli wracamy do normalności"
Społeczności lokalne
Miasta budują nowe szkoły. Co ze starymi? „Aż żałość bierze”
Społeczności lokalne
Rodzice do pracy, dziecko do darmowego żłobka