Przedstawiciele placówek zrzeszonych w Związku zorganizowali konferencję prasową w trakcie której chcieli pokazać, jak dziś wygląda sytuacja ich placówek.
Szpitale pokazywały, że deklaracje ministerstwa zdrowia, że wyższe kontrakty pokryją wzrost wydatków szpitali związany z koniecznością wypłacenia podwyżek pracownikom, jak również w rosnącymi kosztami bieżącej działalności, nie mają pokrycia w rzeczywistości. O tym, że pieniędzy nie wystarczy na wzrost wynagrodzeń, nie wspominając o inflacji, mówił m.in. Krzysztof Zaczek, wiceprezes Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego, prezes Szpitala Murcki w Katowicach.
– Od 1 lipca podnieśliśmy wartość wynagrodzeń o 12 proc., tymczasem z naszych wyliczeń wynika, że dostaniemy maksymalnie 6-7 proc. Oczywiście nie ma tu mowy o wszystkich innych kosztach, które wzrosły co najmniej o poziom inflacji – tłumaczył.
Czytaj więcej
Do końca roku do placówek ochrony zdrowia trafić ma dodatkowe 15 mld zł. Zapytaliśmy szpitale, cz...
Problemy wynikają też m.in. z tego, że choć od lipca szpitale rzeczywiście dostaną wyższe kontrakty, niektóre z nich stracą np. dodatki, jakie przyznano im po tym, jak w ubiegłym roku nie miały z czego wypłacić ustawowych podwyżek dla pracowników. Kilka dni temu rozmowie z nami mówił o tym Władysław Perchaluk, prezes Związku. Podczas konferencji, odnosząc się do działań ministerstwa zdrowia, Perchaluk powiedział: – Jeśli minister myśli, że rozwiązał problem, to w imieniu szpitali powiatowych stanowczo zaprzeczam. Jednocześnie cieszę się, że ten problem dostrzegł i liczę na dialog, który pokaże ministrowi realną skalę problemu i niuanse związane z dosypywaniem do systemu dodatkowych środków – stwierdził.