Dla środowisk opozycyjnych zbliża się czas decyzji dotyczących formatu startu w wyborach do Sejmu i Senatu. Samorządowcy z Tak! Dla Polski uczestniczą już w rozmowach dotyczących nowego paktu senackiego. Ale z naszych rozmów wynika, że w środowisku ruchu Jacka Karnowskiego, Jacka Sutryka, Rafała Trzaskowskiego i wielu innych znanych postaci, rozważane są też inne scenariusze, w których zaangażowanie samorządowców jest dużo większe niż tylko w pakcie senackim.
Echem w opozycji odbił się na przykład wywiad dla „Gazety Wyborczej” prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego, prezesa stowarzyszenia Tak! Dla Polski, w którym Karnowski mówi nawet o 50 nazwiskach samorządowców gotowych się zaangażować. – To nie jest lista wyborcza. Nasze środowisko, w tym najbardziej znane postacie samorządowe, jest gotowe się mocno zaangażować jesienią. Ale tylko i wyłącznie wtedy, jeśli udział samorządowców na liście do Sejmu będzie przesądzający dla wyniku wyborów. Bo celem jest obrona demokracji i zatrzymanie centralizacji naszego kraju – tłumaczy nam jeden z samorządowców z Tak! Dla Polski, który ze względu na delikatną naturę całego procesu woli pozostać anonimowy.
Czytaj więcej
Obawiam się, że jeśli będzie trzecia kadencja rządów Prawa i Sprawiedliwości, to instytucji niezależnych w Polsce może już nie być – mówi Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.
Samorządowcy z ruchu Tak! Dla Polski chcą być swoistym „języczkiem u wagi” – ich wejście do gry zmieni układ sił i przesądzi o zwycięstwie listy opozycji. Bo wielu z nich deklaruje, że jeśli PiS wygra wybory jesienią, to w 2024 roku wybory samorządowe będą tylko wyborami na syndyków „masy upadłościowej” samorządu. Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski wprost zadeklarował na łamach „Życia Regionów", że jeśli PiS wygra wybory do Sejmu, to on nie będzie już kandydował ponownie w wyborach na prezydenta miasta.
Ale z naszych rozmów wynika, że do ostatecznych decyzji samorządowców jeszcze trochę brakuje, a decydujące będzie właśnie to, czy ich wejście na listy realnie przyczyni się do sukcesu opozycji. Z okolic PO słyszymy, że do kolejnych konsultacji między władzami partii a liderami ruchu samorządowego dojdzie w najbliższych tygodniach. Nie będą to łatwe rozmowy z wielu przyczyn. W kuluarach Sejmu można spotkać się z opinią, że między Karnowskim a Tuskiem nie ma i nigdy nie było specjalnej chemii.