Aktualizacja: 22.02.2025 04:55 Publikacja: 08.05.2022 12:02
Lokalne władze nie chcą i nie mogą dokonywać jakichś drastycznych cięć w wydatkach na swoich pracowników
Foto: AgataK
W 2021 r. w samorządowej administracji pracowało ok. 254,8 tys. osób, a średnie wynagrodzenie wynosiło 5,8 tys. zł brutto – wynika z danych przedstawionych ostatnio przez Główny Urząd Statystyczny. Na tej podstawie można oszacować, że łączne wydatki na płace urzędników we wszystkich samorządach wyniosły co najmniej 17,8 mld zł, co pochłonęło nawet 6,7 proc. całości bieżących samorządowych wydatków.
Taki wskaźnik pokazuje, że utrzymanie administracji publicznej może być dla lokalnych budżetów sporym obciążeniem. Zwłaszcza w obecnej sytuacji, gdy te budżety muszą zmierzyć się z dużymi wyzwaniami – z jednej strony ubytkiem dochodów z tytułu rządowych reform podatkowych, a z drugiej strony zwiększonymi wydatkami przez wysoką inflację czy kryzys uchodźczy.
Kłopoty ze znalezieniem pracowników w oświacie, służbie zdrowia, transporcie publicznym, czy osób do służb mundurowych są wyzwaniem dla władz samorządowych. Te braki kadrowe mogą wpłynąć na jakość usług publicznych i na funkcjonowanie miast.
Chociaż w woj. świętokrzyskim i na Podkarpaciu płace wzrosły w tym roku szybciej niż w innych regionach, różnica do najwyższych wynagrodzeń na Mazowszu wciąż wynosi ok. 2,4 tys. zł, podobnie jak pod koniec zeszłego roku.
Samorządy nie zawsze konkurują płacami z firmami na lokalnych rynkach, ale mogą być dobrym miejscem pracy.
W ciągu kwartału tylko na Śląsku i na Mazowszu wzrosło zatrudnienie w przemyśle w relacji do sytuacji sprzed roku. Płace najbardziej skoczyły w górę na Podkarpaciu i w woj. świętokrzyskim, choć wciąż nie są regionalnymi liderami płac.
Nie wszyscy pracownicy tzw. budżetówki dostaną zapowiadane przez Donalda Tuska 30- i 20-proc. podwyżki.
Poseł, który ucieka przed wymiarem sprawiedliwości, nie może wykonywać swojej działalności ani pobierać uposażenia – zdecydował Sejm.
Sygnalista zawiadomi organy z pominięciem pracodawcy - czyli obowiązujące od 25 grudnia 2024 przepisy ustawy o ochronie sygnalistów.
Nawet 60 tys. złotych grzywny będą musieli zapłacić pracodawcy za niewypłacenie przez okres co najmniej trzech miesięcy wynagrodzenia za pracę.
Sejm uchwalił w piątek wieczorem ustawę wprowadzającą możliwość czasowego (na 60 dni) i terytorialnego ograniczenia przyjmowania wniosków o ochronę międzynarodową.
Sejm nie zgodził się w piątek na wybór nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego forsowanych przez Prawo i Sprawiedliwości. Ani poseł Marek Ast, ani prof. Artur Kotowski nie trafią do sądu konstytucyjnego. W Trybunale nadal brakuje trzech sędziów.
Rządowe reformy miały przynieść samorządom górę kasy, ale rok 2025 r. dla wielu dużych miast pod tym względem zapowiada się rozczarowująco. Po części może uda się to naprawić, ale i tak okazuje się, że... kołdra zawsze jest za krótka.
Szeroko komentowane skandaliczne zachowanie posła Konfederacji może skończyć się nałożeniem kary finansowej i konsekwencjami natury politycznej.
Jak wynika z najnowszych danych Eurostatu w 2024 roku w Polsce ze sztucznej inteligencji sięgało zaledwie 6 proc. polskich przedsiębiorstw. W grupie małych i średnich przedsiębiorstw odsetek ten był jeszcze niższy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas