- Staramy się tak dobierać te
punkty, żeby odzwierciedlały one najważniejsze miejsca, w których poruszają się
mieszkańcy Warszawy - te, do których jeżdżą do pracy i wracają do domu, czy
jadą do szkoły – i wracają. Dzięki temu możemy uzyskać spójny obraz tego, jak
rowerzyści poruszają się po Warszawie - wyjaśnił Dybalski.
Największą wartość w analizie
ruchu rowerowego w mieście ma możliwość porównywania danych z lat
poprzednich. - Dzięki temu wiemy, czy
ten ruch rowerowy wzrasta czy spada i jak to wygląda. Uprzedzając fakty,
powiem, że co roku jest jednak więcej rowerzystów w mieście - zauważył
Dybalski.
Jednak, jak podkreślił, pomimo
rosnącej popularności roweru jako środka transportu, nikt nie jest w stanie
dokładnie określić, ile osób korzysta z tego środka transportu w
Warszawie. - Rower to jest taki środek
transportu, który nie jest w żaden sposób rejestrowany, więc o ile wiemy, ile
jest samochodów i ile ich się porusza, o tyle nie wiemy, ile rowerów jeździ po
Warszawie – zaznaczył.
Mimo braku dokładnych danych
ilościowych, pomiar ruchu rowerowego w Warszawie dostarcza cennych informacji,
pozwalając na śledzenie trendów oraz podejmowanie odpowiednich działań w
zakresie infrastruktury rowerowej w mieście. Starannie przeprowadzane badania
dają coraz lepszy obraz tego, jak rowerzyści poruszają się po naszym mieście. A
to z kolei stanowi już istotną wskazówkę dla polityki miejskiej w dziedzinie
transportu.
Tysiąc rowerzystów w jednym
miejscu w ciągu godziny
Są miejsca w Warszawie, w
których w godzinach szczytu - w ciągu godziny notuje się około tysiąca
rowerzystów. - To tylko liczba, ale jeśli się nad nią dokładnie zastanowić, to
wychodzi na to, że ten tysiąc rowerzystów na godzinę to jest mniej więcej 100
rowerzystów na 6 minut, to jest trochę ponad 15 na minutę. Czyli co cztery
sekundy przejeżdża rower – wyliczał rzecznik. Jak zauważył rzecznik, ten fakt
wskazuje już na znaczenie ruchu rowerowego w Warszawie, w miejscach, które są
bardzo uczęszczane, bardzo zatłoczone nie tylko przez samochody, ale również
przez ludzi, którzy poruszają się na dwóch kółkach. Takim miejscem są na
przykład Aleje Ujazdowskie, niedaleko placu Na Rozdrożu, gdzie pomiar wykazał
znaczący ruch rowerowy, nawet pomimo trwających tam prac remontowych.
Kolejnym istotnym
spostrzeżeniem jest wzrost liczby rowerzystów przekraczających kordon
śródmieścia. Ostatni pomiar wskazał, że prawie 103 tysiące rowerów przekracza kordon śródmieścia
wjeżdżając do centrum miasta i wyjeżdżając z niego. - Wcześniej takiej liczby
nie było - wyjaśnił rzecznik.