Jeżdżę rowerem, bo: Grzegorz Botwina, Rafał Rudnicki, Aleksandra Ptak-Iglewska

Pytamy rowerzystów, co sprawia, że tak chętnie korzystają z dwóch kółek.

Publikacja: 28.06.2022 08:02

Jeżdżę rowerem, bo: Grzegorz Botwina, Rafał Rudnicki, Aleksandra Ptak-Iglewska

Foto: Boris V.

Grzegorz Botwina, prezes Polskiego Związku Kolarskiego

Foto: mat.pras.

Jeżdżę rowerem, bo lubię aktywny tryb życia, a do tego bardzo mnie denerwuje stanie w korkach. W Warszawie rower jest moim głównym środkiem transportu. Odwożę syna do żłobka, jeżdżę pomiędzy biurami i spotkaniami. Łączę w ten sposób przyjemne z pożytecznym – często mój kalendarz jest tak napięty, że nie znajduję dodatkowego czasu na aktywność fizyczną, a wykorzystując rower do transportu, mogę trochę się poruszać.

W mojej pracy dużo podróżuję, w nowych miejscach lubię jeździć na rowerze, ponieważ mogę zobaczyć wiele perełek niedostępnych z samochodu. W wielu miastach, które odwiedzam, rowery miejskie są idealnym sposobem, żeby poznać okolicę, a przy okazji zażyć dziennej dawki ruchu. W ostatnią majówkę pojechaliśmy z żoną odwiedzić rodzinę w USA i przy okazji wzięliśmy udział w rajdzie Five Boro Bike Tour w Nowym Jorku. To było niezapomniane przeżycie: móc oglądać tak wielkie miasto bez samochodów, jadąc 40 mil razem z 30 tysiącami rowerzystów.

Rower jest także świetną okazją do spędzenia czasu z rodziną. Często jeżdżę z żoną i synem, a gdy odwiedzamy dziadków na Śląsku i Podkarpaciu, oni chętnie jeżdżą z nami. Bardzo lubię spędzać aktywnie czas – a przy okazji odwiedzić kilka znajomych miejsc.

Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta miasta Białystok

Foto: mat.pras.

Wszyscy ci, którzy przed laty mieli okazję jeździć na rowerach Pelikan czy Wigry, wiedzą, jak bardzo zmienił się rowerowy świat. Nie tylko jeśli idzie o sprzęt, ale przede wszystkim w zakresie infrastruktury. Rowerzyści przestali być intruzami w miastach. Mają do dyspozycji sieci wygodnych i bezkolizyjnych dróg rowerowych (w Białymstoku to już 162 km ścieżek!), stojaki, stacje napraw rowerów, mogą korzystać z systemów rowerów miejskich – w naszym mieście z BIKER-a, bijącego co roku rekordy popularności. To wszystko powoduje, że rowerem po prostu chce się jeździć. I tak jest też w moim przypadku.

Jazda na rowerze jest dla mnie nie tylko sposobem na spędzanie wolnego czasu. Rower, dzięki tym wszystkim udogodnieniom, stał się bardzo dobrym sposobem na przemieszczanie po mieście. Wygodnym i bezpiecznym, dającym – tak dla mnie cenną – wolność. Bo rowerem jestem w stanie szybko dojechać prawie wszędzie. Szkoda, że klimat nie pozwala na dłuższy sezon rowerowy, który trwa dość krótko w porównaniu np. z Holandią. Ale i tak coraz więcej osób korzysta z roweru na codzień, aż do momentu, gdy spadnie pierwszy śnieg, a więc czasem nawet do początków grudnia. Wierzę, że dzięki inwestycjom samorządów, w tym Białegostoku, rower będzie realną alternatywą dla samochodu czy autobusu.

Aleksandra Ptak-Iglewska, dziennikarka „Rzeczpospolitej”

Foto: rp.pl

Wraz z nową przyczepką rowerową dla małych dzieci moja rodzina odzyskała wolność. Na powtarzające się „ojej, jak radzisz sobie z rocznymi bliźniakami” odpowiadam, że bywa różnie. Spacery bywają trudne, podróżowanie jest pracochłonne, podwójny wózek nie mieści się do wąskich przejść, a niektóre instytucje nie wpuszczają rodziców z wózkami. Z takim powitaniem zderzyliśmy się np. w pałacu w Wilanowie.

Ale ścieżki rowerowe pomieszczą każdy rower i każdą przyczepkę. Gdy kupiliśmy wreszcie naszą karocę, wyjechaliśmy na krótkie testy, a wróciliśmy po czterech godzinach i 20 km – szczęśliwi, a dzieci wniebowzięte. Z zachwytu zapomniały upomnieć się o kolację, co nie zdarza się codziennie.

Dzięki powrotowi na rowery logistyka w zakorkowanym mieście wreszcie stała się łatwiejsza. Rowerem trasa zawsze trwa tyle samo, niezależnie od pory dnia, bo poważne korki na trasach rowerowych jeszcze się nie zdarzają. Przyczepka zwolniła nas z uciążliwego wymieniania się autem, gdy inna osoba ma odebrać dzieci – bo przyczepka nie tylko pasuje do każdego roweru, ale też zamienia się w wózek i umożliwia spacer.

Dopiero zaczyna się sezon, a my odkrywamy trasy na nowo, pod kątem podbijania ich z maluchami – i cieszę się na to, jakbym znowu dostała pierwszy rower w życiu.

Rowerem przez Polskę
Czy Polska będzie krajem rowerowym. Debata
Rowerem przez Polskę
Relacja z 5th Polish Bicycle Summit. Rowerem na rozmowy o rowerach
Materiał Partnera
Rowery publiczne zmieniają oblicze miejskiej komunikacji
Materiał Partnera
Metrorower bez granic w śląskim mieście miast
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Materiał Partnera
Trasa rowerowa Berlin–Szczecin–Kołobrzeg: pętla z dużym potencjałem
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego