Czy wkrótce będzie możliwe pokonanie trasy z Bieszczadów, przez Beskidy w kierunku Tatr?
Zdaniem Wioletty Rejman, w ciągu kilku lat takie marzenie może zostać zrealizowane, konieczne będzie jednak pozyskanie środków na wybudowanie tak ambitnej trasy w trudnych warunkach górzystych. Podkarpacie pracuje obecnie nad nowym projektem, opierającym się na trzech formach aktywności turystycznej – rowerowej, kajakowej oraz kamperowej.
„Chcemy dać możliwość przyjazdu do na podkarpacie, właściwie do Polski wschodniej i zaczynając swoją przygodę na przykład w Małopolsce mogli przejechać całą światową trasą rowerową przez całą Polskę, a jednocześnie dalej brać udział w spływach kajakowych – chcemy również zagospodarować naszą piękną rzekę San.” – podkreśliła Rejman.
Przyznała również, że finansowanie odgrywa ogromną rolę w kontekście wyznaczania kolejnych celów rowerowych. Droga Green Velo została wybudowana ze środków perspektywy finansowej 2007-2013, perspektywa 2014-2020 jednak nie dawała możliwości rozwoju obszaru turystyki.
Wanda Nowotarska poinformowała, że województwo zachodniopomorskie korzysta z Regionalnego Programu Operacyjnego, z którego środki w wysokości ok. 250 mln złotych wydano w ciągu 7 lat na budowę sieci tras rowerowych. Korzysta również z Funduszu Współpracy Przygranicznej Interreg 5A, współpracując z przygranicznymi landami.
„Potrzeby są bardzo duże, bo nasza sieć tras to już 1100 km, ale ona jest wybudowana dopiero w połowie. Ceny tego typu inwestycji rosną bardzo szybko, natomiast my jeszcze realizujemy projekty z poprzedniej perspektywy, rozpoczynając już projekty z kolejnej” – powiedziała Nowotarska.
Podkreśliła też, że odnotowano ogromny wzrost liczby turystów rowerowych w pandemii – nawet o 127 proc., co ma związek również ze zmianami klimatycznymi i zmianą postrzegania turystyki rowerowej na świecie.
Jak układa się współpraca z instytucjami takimi jak Lasy Państwowe czy Wody Polskie w kontekście budowy tras rowerowych?
Zdaniem Wandy Nowotarskiej, o ile w przypadku budowy wokół np. Zalewu Szczecińskiego, wiąże się to z pewnymi kosztami, ale przepisy w tym zakresie są jasne, większych problemów dostarcza współpraca z Lasami Państwowymi.
„Jeśli chodzi o Lasy Państwowe, to nie ma tu specyficznych przepisów i tak naprawdę decyzję podejmuje każde nadleśnictwo, ale też każda regionalna dyrekcja. Inwestycję udaje nam się zrealizować w zależności od podejścia danego dyrektora, czasem czekamy wiele lat na pewne pozwolenia i później nie zawsze wszystko przebiega tak, jak byśmy sobie tego życzyli” – powiedziała Nowotarska. Zgodziła się z nią Wioletta Rejman, dodając, że pracownicy Wód Polskich przekazują jasne instrukcje dotyczące przyszłych projektów, np. tego, gdzie nie należy projektować inwestycji z uwagi na planowane prace modernizacyjne.
Co stanowi największe wyzwanie w zakresie rozwoju turystyki rowerowej w Polsce – czy są to pieniądze, kwestie administracyjne, kwestie koordynacji i współpracy między regionami, czy może coś jeszcze innego?
Krzysztof Steiman uważa, że braki są w każdym z wymienionych aspektów, dlatego Polska Organizacja Turystyczna, zamiast promować polską turystykę rowerową, robi to jedynie wycinkowo. Podkreślił, że znakomitym pomysłem jest promocja turystyki rowerowej w powiązaniu z różnymi aspektami, takimi jak turystyka wodna czy kulinarna.
Zdaniem Wioletty Rejman, najtrudniejszy jest brak centralnego ośrodka koordynującego kwestie dokumentów. Wyzwaniem jest też niedostatek źródeł finansowania oraz brak zrozumienia niektórych podmiotów w regionie.
Według Wandy Nowotarskiej największym wyzwaniem jest koordynacja na poziomie krajowym, z uwzględnieniem transportu publicznego a także specustawa rowerowa.