Brak dostępu do Internetu i nowoczesnych technologii usprawniających życie to problem, który w Polsce wciąż nie doczekał się rozwiązania systemowego i spójnych działań władz centralnych. Stowarzyszenie Miasta w Internecie od lat alarmuje, że około 13 mln Polaków to osoby wykluczone cyfrowo. Nie umieją się posługiwać komputerem, nie mają doświadczenia z Internetem jako narzędziem informacyjnym i edukacyjnym. Oznacza to, że rzesza wykluczonych jest niemal tak samo duża jak liczba osób korzystających w Polsce z Internetu (obecnie ok. 16 mln).
Potrzebna edukacja
Oprócz twardych inwestycji w infrastrukturę telekomunikacyjną do zapewnienia mieszkańcom obszarów dotkniętych e-wykluczeniem konieczne są także „miękkie" działania: edukacja i szkolenia. To konieczność, bo już w 2020 roku około 90 proc. wszystkich zawodów będzie wymagało umiejętności obsługi komputera i kompetencji cyfrowych. Samorządy, które nie wdrożą skutecznych mechanizmów przeciwdziałania e-wykluczeniu, ryzykują przekształcenie się – w ciągu niecałej dekady – w obszary utrwalonego, reprodukującego się bezrobocia i stagnacji gospodarczej. – Pracodawcy już dziś niemal automatycznie do większości ofert pracy wpisują takie umiejętności jak obsługa komputera. Dotyczy to nawet tych stanowisk, w których nie będzie ona realnie przydatna. Obsługa komputera stała się minimalnym standardem, tak jak choćby matura – mówi Ewelina Pielak, specjalista do spraw rekrutacji w firmie Delta Contact.
Oddolna inicjatywa
Jednostki samorządu terytorialnego zmagające się z problemem wykluczenia cyfrowego nie powinny czekać na pojawienie się rozwiązań na poziomie władzy centralnej. Efektywniejszym rozwiązaniem problemów społeczności lokalnej może być oferta organizacji pozarządowych i ich inicjatyw. Jedną z nich jest program „Polska cyfrowa równych szans" (PCRS), zainicjowany przez Stowarzyszenie Miasta w Internecie. PCRS działa bezpośrednio przez sieć tzw. latarników, czyli lokalnych liderów edukacji elektronicznej działających na zasadzie wolontariatu.
13 mln Polaków jest zagrożonych wykluczeniem cyfrowym
Inna inicjatywa to pomysł Stowarzyszenia Centrum na Wschodzie (SCnW), które promuje pomysł cyfrowych świetlic. Według Katarzyny Kameckiej-Lach, jednej ze współorganizatorek stowarzyszenia, do edukacji cyfrowej na terenach zagrożonych e-wykluczeniem świetnie nadają się dawne świetlice wiejskie, niegdyś pełniące funkcję centrów działalności kulturalnej na wsi. Rozwiązaniem problemów z brakiem sprzętu może być np. program „Oddaj babci komputer", zorganizowany przez wspomniane SCnW oraz Stowarzyszenie Bioregion. Jego zasada jest prosta: osoby fizyczne, firmy i instytucje mogą oddać organizatorom zużyty, niekoniecznie najnowszy, ale wciąż działający sprzęt komputerowy, który posłuży jako wyposażenie świetlic cyfrowych, w których docelowo mają powstać po dwa, trzy stanowiska. Posłużyć one mają lokalnym latarnikom PCRS do prowadzenia zajęć edukacyjnych dla zainteresowanych.