Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie Wlkp. przesądził, że odebrane hodowcy psy nie trafią do niego z powrotem. Decyzja wójta wydana w tej sprawie była prawidłowa.
Zdziczałe owczarki
Zwierzęta odebrali właścicielowi hodowli społecznicy ze Stowarzyszenia Biuro Ochrony Zwierząt (BOZ). Było to dziesięć owczarków niemieckich. O tym fakcie zawiadomili następnie wójta oraz przekazali mu dokumentację weterynaryjną dotyczącą odebranych zwierząt. Ich zdaniem psy żyły w dramatycznie złych warunkach, co odbiło się na ich wyglądzie i stanie zdrowia. Na terenie hodowli panował niewyobrażalny smród rozkładającego się mięsa. Zwierzęta nie miały dostępu do wody czystej i zdatnej do picia, ponieważ w miskach znajdowała się błotnista breja z larwami owadów, glonów i owadami. W kojcach było zgniłe mięso. Psy na widok ludzi chowały się do bud. Były zdziczałe.
fot. AdobeStock
Ich właściciel protestował. Przedstawił wójtowi umowę przekazania zwierząt synowi oraz poinformował, że ogólny stan wszystkich psów był dobry. Psy nie posiadały ran ani śladów znęcania się nad nimi, ich wygląd nie wskazywał na chorobę. W chwili ich odebrania przez BOZ waga i wygląd nie wskazywały na to, że były głodzone lub spożywały niewłaściwą karmę, a przy tym nigdy nie były karmione padliną. W dniach poprzedzających interwencję BOZ panowały złe warunki atmosferyczne (duże opady deszczu). Było błoto. Każdy z psów posiadał jednak zadaszoną, suchą budę, a hodowla owczarków była legalna i zarejestrowana. Wójt przesłuchał świadków, którzy również mówili o złych warunkach bytowych owczarków. Potwierdził to również lekarz weterynarii. W międzyczasie do postępowania przystąpił syn hodowcy, na rzecz którego zostały przekazane psy.
W obronie zwierząt
Wójt wydał decyzję o odebraniu psów, a zwierzęta z braku miejsca w schronisku pozostawił pod opieką BOZ. Ich dawny właściciel odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. SKO orzekło o uchyleniu decyzji w całości i przekazaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia wójtowi. Doszukało się bowiem luk w dokumentacji. Wójt zgromadził brakującą dokumentację. Dotyczyła ona m.in. kosztów utrzymania odebranych psów poniesionych przez BOZ oraz kopie protokołów z przesłuchań świadków w sprawie z oskarżenia prokuratury potwierdzone za zgodność z oryginałem.