Najwyższa Izba Kontroli nie zostawiła suchej nitki na inspektoratach nadzoru budowlanego. W najnowszym swoim raporcie wytyka im liczne niedociągnięcia. Co gorsza, nie zmieniają się one od wielu lat. Wskazują na to przeprowadzane co pewien czas kontrole. Z raportu NIK wynika, że w żadnym ze skontrolowanych inspektoratów nie powstał system, który pozwalałby na zapobieganie samowolom budowlanym, ich szybkie wykrywanie oraz sprawne podejmowanie odpowiednich działań. W Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Warszawie kontrole planowe stanowiły zaledwie 1 proc. wszystkich przeprowadzonych, a w trzech inspektoratach nie realizowano ich w ogóle. Nadzór reaguje najczęściej w odpowiedzi na skargi albo w ramach działań sezonowych, np. sprawdza obiekty wypoczynkowe dla dzieci przed feriami letnimi i zimowymi.
fot. AdobeStock
Co gorsza, na kontrolę trzeba było czekać średnio miesiąc, a w skrajnym przypadku nawet 1,5 roku. Skarżący nie zostali poinformowani, że ich skarga nie może zostać załatwiona w terminie. PINB w Drawsku Pomorskim na trzy skargi dotyczące zagrożenia zdrowia lub życia podjął kontrolę dopiero po upływie odpowiednio 12, 21 oraz 85 dni od ich wpływu do inspektoratu. A zdarzało się, że inspektoraty w ogóle nie reagowały na złożone skargi. Tak było m.in. w PINB Zakopane, który nie zrobił nic w odpowiedzi na dziesięć z 40 objętych kontrolą skarg, z których osiem dotyczyło samowoli budowlanej. Niektóre ze skarg, wobec których nie podjęto żadnych działań, pochodziły z 2015 i 2016 r.
CZYTAJ TAKŻE: NIK krytycznie o budżetach obywatelskich
Niemal w 87 proc. inspektoratów (w tym w 4 wojewódzkich i 15 powiatowych) kontrola wykazała nieprawidłowości w zakresie postępowań egzekucyjnych. Wszczynano lub prowadzono je ze zwłoką, a bywało, że nie rozpoczynano ich w ogóle. W czterech PINB w 30 z 80 zbadanych spraw w ogóle nie podejmowano działań zmierzających do wyegzekwowania obowiązków nałożonych na zobowiązanych. PINB Drawsko Pomorskie nie wszczął egzekucji w żadnym z 15 przypadków, które tego wymagały. Z kolei w PINB Szczecin w jednej ze spraw nie podjęto żadnych działań, pomimo że od wydania decyzji upłynęło ponad 3,5 roku. Najdłuższe okresy bezczynności stwierdzono na etapie czynności poprzedzających wszczęcie egzekucji administracyjnej, kiedy inspektoraty miały sprawdzać wykonanie nałożonych obowiązków, takich jak nakaz rozbiórki czy wstrzymanie robót. Osiem inspektoratów powiatowych nie podejmowało na tym etapie jakichkolwiek działań przez okres od jedenastu dni do ośmiu lat.