Zintegrowane inwestycje terytorialne działają prawie dobrze. Prawie – bo na każdym etapie decyzyjnym Najwyższa Izba Kontroli odnotowała opóźnienia. Realizowane jest 24 ZIT w ramach regionalnych programów operacyjnych (RPO). Obszar, na którym realizowany jest ZIT, uzgodniony był wspólnie przez samorząd województwa oraz zainteresowane gminy. ZIT mają pomóc m.in. w: usprawnieniu transportu w ramach obszaru funkcjonalnego, likwidacji skutków degradacji obszarów miejskich, poprawie stanu środowiska naturalnego.
Fotolia
Najwyższa Izba Kontroli pierwszy raz kontrolowała ten nowy unijny instrument polityki spójności. Z kontroli wynika, że zintegrowane inwestycje terytorialne na ogół realizuje się zgodnie z przepisami, niestety z opóźnieniami w przygotowaniu i realizacji. Przebieg prac nad strategiami ZIT był długotrwały, wystąpiły opóźnienia zarówno w ich przygotowaniu przez związki ZIT, jak i w ich opiniowaniu przez Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju oraz instytucje zarządzające RPO. W skrajnym przypadku okres opiniowania przez ministerstwo wyniósł nawet 234 dni.
CZYTAJ TAKŻE: Nieczystości nie są dobrze pilnowane
Również prace przygotowawcze i wdrożeniowe ZIT prowadzone były zbyt wolno, a współpraca między IZ RPO i związkami ZIT, jak również współpraca miast i gmin w samych związkach niekiedy szwankowała – ustaliła NIK. Największe opóźnienie pomiędzy zatwierdzeniem przez Komisję Europejską danego RPO a rozpoczęciem realizacji ZIT wyniosło półtora roku.