Burmistrz Pleszewa: Zmiana przyzwyczajeń komunikacyjnych mieszkańców to długi proces

Inaczej buduje się kilometr ścieżki rowerowej w czystym polu czy długiej ulicy powiatowej, a zupełnie inne rozwiązania są w zabytkowej części miasta – mówi Arkadiusz Ptak, burmistrz gminy Pleszew, kompaktowego miasta w Wielkopolsce.

Publikacja: 08.12.2024 16:50

Arkadiusz Ptak, burmistrz gminy Pleszew

Arkadiusz Ptak, burmistrz gminy Pleszew

Foto: mat. pras.

Panie burmistrzu, czym z reguły dojeżdża pan do pracy?

Z reguły dojeżdżam samochodem, a jeżeli nie mam spotkań, to wybieram rower. Wystarczą mi trzy minuty, by nim dojechać do pracy, więc jestem dosyć szybko.

Czy po Pleszewie można jeździć rowerem przez cały rok? Miasto odśnieża zimą ścieżki rowerowe?

Coraz większa część miasta jest objęta systemem ścieżek rowerowych. Jesteśmy miastem z zabytkową strukturą. Mamy opracowaną całą sieć ścieżek rowerowych i przy przebudowie dróg, przy wymianie kanalizacji sanitarnej czy deszczowej powstają kolejne ścieżki rowerowe. Jeżeli jest zima, to większość z nich jest odśnieżona.

Ile już ich jest na terenie miasta i gminy? Nadal niespełna 40 km, czy jednak więcej? Miasto ma plany dalszej rozbudowy?

Mamy takie plany. Docelowo siecią rowerową chcemy objąć całe miasto, bo zdarzają się sytuacje, że brakuje tylko 200–300 metrów ścieżki, żeby połączyć ze sobą na przykład dwa duże osiedla z centrum miasta. I takie inwestycje w roku 2025 zostaną zrealizowane. Sama długość ścieżek rowerowych nie odzwierciedla stopnia nasycenia nimi miasta, ponieważ my jesteśmy gminą miejsko-wiejską. Zupełnie inaczej buduje się kilometr ścieżki rowerowej w czystym polu czy długiej ulicy powiatowej, a zupełnie inne rozwiązania są w zabytkowej części miasta.

Myślę, że takim punktem docelowym to jest taka koncepcja budowy ścieżek rowerowych, by tworzyły wspólną sieć. I to jest konsekwentnie realizowane. Nie tylko na drogach gminnych, ale też powiatowych, wojewódzkich i krajowych. Ta współpraca między wszystkimi zarządcami dróg jest bardzo dobra, stąd też obojętnie, do jakiej przybudowy drogi dochodzi, to ścieżka rowerowa zawsze jest uwzględniana.

Czytaj więcej

Prezydent Rzeszowa: Zamrożenie wojny na Ukrainie byłoby najgorszym rozwiązaniem

Nowa komunikacja publiczna w Pleszewie już działa i PPL – Pleszewskie Przewozy Lokalne – dowożą mieszkańców w każdy zakątek nie tylko gminy, ale też całego powiatu?

Od 1 stycznia tego roku realizowane są nie tylko przewozy naszymi liniami PL1 i PL2, ale rozszerzyliśmy komunikację na całą gminę. Nie ma sołectwa w gminie Pleszew, gdzie nie docierałby autobus. Udało to się to głównie dzięki wykorzystaniu środków z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych.

Mamy porozumienie z gminą Dobrzyca i świadczymy takie usługi na rzecz dwóch gmin. Z kolei powiat świadczy usługę na rzecz gminy Gołuchów. W powiecie działa taki model hybrydowy, ale docelowo chcemy powołać Związek Powiatowo-Gminny, który obejmie wszystkie gminy powiatu pleszewskiego i zapewni tam komunikację publiczną.

Dziś komunikacja oparta jest na autobusach Euro 5 i Euro 6, czy miasto sięga też po pojazdy z napędem wodorowym lub elektrycznym?

Na razie naszym głównym celem jest zbudowanie od początku komunikacji autobusowej, której praktycznie nie było. A myślę o tych terenach wiejskich, gdzie bardzo trudno nieraz, by było takie rozwiązania zeroemisyjne zrealizować. Jesteśmy w trakcie ogłoszenia przetargu w ramach KPO na autobusy hybrydowe. One będą jeździły zarówno po mieście, jak i całej gminie Pleszew.

Czy to, że rozbudowuje się komunikacja miejska na terenie miasta, że przybywa ścieżek rowerowych, sprawia, że mieszkańcy chętniej przesiadają się z samochodów do komunikacji publicznej, by włączyć się w realizację idei kompaktowego miasta 15-minutowego?

Nasze analizy wskazują, że miesięcznie komunikacją publiczną jeździ około 50 tysięcy pasażerów.

To całkiem sporo...

Są to zarówno uczniowie, jak i osoby, które dojeżdżają do pracy. Ale jest jeszcze wiele do zrobienia, jeśli chodzi o upowszechnienie komunikacji publicznej, zwłaszcza w takich małych miejscowościach, których mieszkańcy nie do końca byli przyzwyczajeni do funkcjonowania komunikacji. Dużo mieszkańców terenów wiejskich, od kiedy PKS-y zostały wyeliminowane, kupiło samochody, żeby nie być skazanym na wykluczenie komunikacyjne. Teraz zmiana przyzwyczajeń będzie długim procesem.

Ale widzimy, jak zmieniła się podaż i popyt na te dwie linie, które zostały uruchomione znacznie wcześniej. Widzimy, że w nich liczba pasażerów wzrosła z 2,5 tys. miesięcznie do blisko 8 tysięcy.

Czytaj więcej

Roman Szełemej: W ustawie o finansach samorządów jest wiele paradoksów

Jak dużo jest tzw. inteligentnych przejść dla pieszych w Pleszewie? Sprawdza się takie rozwiązanie w mieście?

Mamy kilka przejść inteligentnych. Poprawiają bezpieczeństwo, głównie pieszych, bo są zainstalowane w dwóch newralgicznych miejscach, gdzie wcześniej dosyć często dochodziło do wypadków. Jedno z takich przejść jest przy głównym węźle autobusowym, inne przed jednym z kościołów. I faktycznie liczba osób, które uległy wypadkowi, diametralnie się obniżyła. A zapewniam, że będą kolejne inteligentne przejścia dla pieszych.

Miastu udało się w ubiegłym roku skończyć 155 mieszkań komunalnych wybudowanych przez TBS? Będą kolejne, skoro ta pierwsza pula cieszyła się tak ogromnym zainteresowaniem?

To były 134 mieszkania wybudowane przez TBS. 155 to liczba lokali, która obejmuje też szeregowce. Część z tych mieszkań budowało miasto. Wszystko zależało od tego, gdzie było bardziej korzystne współfinansowanie tych inwestycji. Albo to było samo miasto, albo spółka komunalna. A w planie mamy budynki budowane w ramach SIM-u, w której miasto Pleszew jest udziałowcem.

Mamy jeszcze zaplanowane co najmniej dwie lokalizacje w centrum miasta, tak żeby dogęszczać zabudowę. Przede wszystkim tam, gdzie jest już cała infrastruktura, bez potrzeby uzbrajania takiego terenu. Tam powstaną kolejne mieszkania dla osób z gminy Pleszew.

W Pleszewie udało się wymienić wszystkie kopciuchy?

Nie, nad czym mocno ubolewamy.

Co będzie dalej po tym, jak rząd zawiesił program „Czyste powietrze”?

Na razie jeszcze nie analizowaliśmy tego. To jeden z większych problemów, których do końca nie udało się rozwiązać. Na pewno jest lepiej, niż było. To widać chociażby po ilości odbieranego popiołu. Analizując rok 2023–2024 i frakcję popiół w odpadach komunalnych, bo my odbieramy popiół osobno, widzimy 13-proc. spadek tych odpadów. To pokazuje, że tych kopciuchów jest coraz mniej. Po drugie, liczba dni, w których w mieście przekroczone były normy smogu, spadła o ok. 15 proc. Zastanawiamy się w mieście, w jaki sposób zorganizować ogrzewanie, zwłaszcza że nie ma cieplika miejskiego, a Polska Spółka Gazownictwa nie daje zgody na podłączanie kolejnych użytkowników do gazu.

Czytaj więcej

Krzysztof Żuk: Uniezależniamy nasze dochody od bieżących działań rządu

Czego jeszcze brakuje w Pleszewie, by powiedzieć, że już jest to 15-minutowe miasto zgodne z koncepcją urbanisty Carlosa Moreno, która zakłada, że w takim mieście czy dzielnicy ludzie będą mogli uzyskać dostęp do swoich codziennych potrzeb, takich jak praca, szkoły, zakupy i rekreacja, w ciągu 15 minut podróży: pieszo, rowerem lub komunikacją miejską?

Na pewno dokończenia sieci ścieżek rowerowych. Myślę, że w ciągu dwóch najbliższych lat ten problem w znacznej części zostanie rozwiązany. A po drugie – kwestia miejsc pracy. Chcemy dokończyć budowę inkubatora przedsiębiorczości i zaplecza hotelowo-usługowego. Cały czas jest też dla nas ważna jakość powietrza, która musi ulec poprawie.

Czy pogorszenie finansów samorządów w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy nie sprawia, że część inwestycji związanych z ideą miasta kompaktowego trzeba będzie przekładać na później? Jak to wygląda w Pleszewie?

Nie dostrzegłem takiego zjawiska. Plany, które mieliśmy, zostały zrealizowane. Na pewno w ostatnich latach pogorszyły się wskaźniki, jeśli chodzi o wydatki bieżące miasta, ale przy naszych wydatkach inwestycyjnych wiele udało się zrobić. To, co zakładaliśmy w latach 2018–2023, w zasadzie zostało zrealizowane.

Okiem samorządowca
Marek Woźniak: Korzystamy z nadwyżki finansowej z lat ubiegłych
Materiał Promocyjny
Jaką Vitarą na różne tereny? Przewodnik po możliwościach Suzuki
Okiem samorządowca
Burmistrz Supraśla: Zaczekamy na wyrok TK w sprawie podziału gminy
Okiem samorządowca
Paweł Gulewski: Będziemy tworzyć Metropolię Toruńską. Bez Bydgoszczy
Okiem samorządowca
„Przez gminę Supraśl nie mogliśmy się należycie rozwijać”
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Okiem samorządowca
Aleksandra Dulkiewicz: Spodziewamy się w Gdańsku dużej liczby turystów rowerowych
Materiał Promocyjny
Psychologia natychmiastowej gratyfikacji w erze cyfrowej