Nowa Sól przygotowuje się na wielką falę. Prezydent: W nocy będzie siedem i pół metra

- Na wały jest totalny zakaz wejścia. I to kontrolujemy. Zrobiliśmy takie patrole, które wyłączyły wały z turystyki. Tam nie ma ludzi. Uruchomiłam w mieście takich sześć obszarów, które są stale kontrolowane przez zorganizowane zespoły. Co godzinę dostajemy raporty na ten temat co dzieje się na wałach - mówi nam Beata Kulczycka, prezydent Nowej Soli. Miasto przygotowuje się na falę kulminacyjną na Odrze.

Publikacja: 22.09.2024 14:35

Odra w Nowej Soli

Odra w Nowej Soli

Foto: PAP/Lech Muszyński

„Życie Regionów”: Pani prezydent jak wysoki jest stan Odry w Nowej Soli? Wody szybko dziś przybywa?

Beata Kulczycka: Co chwila się to zmienia. O godz. 7 rano było to ponad sześć metrów. Wody przybywa. Teraz chyba jest 6,2 metra. Ogólnie mówiąc woda ciągnie do góry, bo widać, że te wskaźniki cały czas buzują. Dzisiaj w nocy mamy mieć falę kulminacyjną, czyli ten osiąg 6 metrów i 70 centymetrów.

A kiedy jest spodziewana ta najwyższa fala?

Dzisiaj w nocy. O godzinie 24.

Jak miasto przygotowuje się do tej nocy?

Jesteśmy zabezpieczeni, ale nie wiem, na ile bezpieczni. Na pewno jesteśmy zabezpieczeni jeśli chodzi o wały, w miejscach newralgicznych mamy ułożone worki z piaskiem. Wały cały czas są podwyższane. Dzisiaj jest pełna mobilizacja. Przepusty, studzienki, wszystkie odnogi, Czarna Struga, solanki, wszystkie przepompownie działają. Więc to, co w mieście można było zabezpieczyć wcześniej, my to zrobiliśmy i nadal robimy. Natomiast przesiąki, podsiąki będą występować, a tego się najbardziej boimy, bo przy tej stojącej fali dzisiaj różnie może być. Cztery dni to już trwa, a to jest długo.

Czytaj więcej

Fala zbliża się do powiatu głogowskiego. Starosta: Jesteśmy gotowi na wszystko

W sobotę policja zamknęła drogi koło Nowej Soli oraz kilka ulic w mieście. Zamknięcia były spowodowane przelewaniem się wody...

Oczywiście, ale to było kontrolowane przelewanie wody na odcinku do Przyborowa. Tam jest naturalna forma przelewania się tej wody. Ten odcinek z automatu wyłączył most i fragment drogi wojewódzkiej nr 315.

A w samym mieście?

W samym mieście mamy wyłączoną Aleję Wolności - od kanału portowego, gdzie jest taki podnoszony most. Dzisiaj został już totalnie zablokowany. A także kanał portowy, bo wymagał takiego zabezpieczenia ostatecznego. Więc dzisiaj w nocy został zablokowany. I cała Aleja Wolności. To ulica, która stanowi naturalny wał, jest wyłączona z ruchu, żeby nie rozjeżdżać nam wału.

Czy Odra nadal przelewa się przez wały w mieście?

Nie, nie, nie. Od rana nie ma prawa się przez te wały przelewać, tutaj przez Aleję Wolności. Do tych 7,5 metra nie wystąpi zagrożenie przelania się przez koronę tych dróg. Ale Aleję Wolności, jak mówiłam wyłączamy, żeby nie rozjeżdżać nam tego wału, zwłaszcza w sytuacji gdyby grząskość tego terenu siadła. Wyłączyliśmy ją więc profilaktycznie, ale w sposób odpowiedzialny.

Są miejsca w Nowej Soli, gdzie wały przesiąkają?

Nie, nie. Na razie przesiąków nie mamy. Na razie mamy takie wybicia w kontrolowanych miejscach. To obserwujemy w mieście. Studzienki nam tam gdzieś podskakują, wybijają, ale służby działają. Większych przesiąków na wałach na razie nie obserwujemy. Ale tuż za nami, w Otyniu, od Czarnej Strugi, już takie podsiąki są. Podobnie w Bobrownikach.

Czytaj więcej

Sondaż: Czy opozycja powinna krytykować rząd w trakcie walki z powodzią?

Czy w mieście została zarządzona ewakuacja?

Nie. Powiem tak, że takiej potrzeby na razie nie ma. Ewakuacja zawsze jest ostatecznością. Na razie relokacja mieszkańców nie wchodzi w grę. Takiej dyspozycji z mojej strony do relokowania ludzi nie ma. Ewakuację przeprowadza się w stanach krytycznych. Jesteśmy na nią przygotowani, ale takiego zarządzenia do tej pory nie wydałam.

Dużo miejsc dla powodzian zostało przygotowanych?

Mamy takie miejsca. Przygotowane są dwie placówki. Jedna dla osób z niepełnosprawnością. Mamy zidentyfikowaną taką grupę osób. Mamy szkołę wyłączoną i w pełni przygotowaną, żeby przyjąć 100 osób. To są obszary, które w pełni mamy przeanalizowane pod kątem ewentualnej ewakuacji.

Kto wspiera mieszkańców w ochronie wałów?

Takie siły są w mieście. Od dziś stacjonuje u nas wojsko z Żagania, bo w tym momencie nie możemy korzystać z amatorów na wałach. To jest już pełna mobilizacja w miejscach wskazanych i stale kontrolowanych. Tam wyłącznie może iść wojsko. 50 żołnierzy z Żagania stacjonuje w Nowej Soli od rana w szkole.

Na wały jest całkowity zakaz wejścia. I to kontrolujemy. Zrobiliśmy takie patrole, które wyłączyły wały z turystyki

Beata Kulczycka, prezydent Nowej Soli

Widzi pani w Nowej Soli tzw. turystykę powodziową, o której rano na sztabie kryzysowym mówił premier Donald Tusk?

Oczywiście. Powiem jedną rzecz. Moim zdaniem wynika ona z przyczyn oczywistych. Tutaj głównie w centrum miasta ten kanał nam się wrzyna prawie kilometr do centrum. Tutaj jest bezpiecznie. Oczywiście dlatego ta turystyka kwitnie, bo mieszkańcy czują się bezpiecznie. Uważam, że robią to z jednej strony z ciekawości, a z drugiej, z takiej troski o to, jak to wygląda.

Co pani doradza tym ludziom?

U nas jak na razie jest w pełni bezpieczne, ale odradzam. Jeżeli ktoś nawet chce spacerować wzdłuż rzeki, to takie spacery odradzam. Można zerknąć oczywiście, jak wysoki jest stan wody w Odrze. Jak to wygląda. Do siedmiu i pół metra jesteśmy bezpieczni. Na wały jest całkowity zakaz wejścia. I to kontrolujemy. Zrobiliśmy takie patrole, które wyłączyły wały z turystyki. Tam nie ma ludzi. Uruchomiłam w mieście takich sześć obszarów. One są stale kontrolowane przez zorganizowane zespoły. Co godzinę dostajemy raporty na ten temat, co dzieje się na wałach. Wały są pod kontrolą.

Jak miasto przygotowuje się do nocy, kiedy ma nadejść kulminacyjna fala?

Służby w pełnej gotowości. Jeden sztab już się rano odbył. Drugi był o godz. 13. Przed chwilą skończyliśmy spotkanie z wojewodą, który w newralgicznym miejscu także nas zabezpieczył swoimi służbami w zakresie zamknięcia przepustu. W razie najgorszego, w razie przelania się w Starej Wsi, w razie konieczności zamknięcia tego przepustu. Mamy uruchomione wszystkie służby. Dzisiaj wszystkie ręce są na pokładzie.

„Życie Regionów”: Pani prezydent jak wysoki jest stan Odry w Nowej Soli? Wody szybko dziś przybywa?

Beata Kulczycka: Co chwila się to zmienia. O godz. 7 rano było to ponad sześć metrów. Wody przybywa. Teraz chyba jest 6,2 metra. Ogólnie mówiąc woda ciągnie do góry, bo widać, że te wskaźniki cały czas buzują. Dzisiaj w nocy mamy mieć falę kulminacyjną, czyli ten osiąg 6 metrów i 70 centymetrów.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Okiem samorządowca
Roman Szełemej: W ustawie o finansach samorządów jest wiele paradoksów
Okiem samorządowca
Adam Krzysztoń: Trudna sytuacja szpitali wynika z wyceny procedur medycznych
Okiem samorządowca
Paweł Gancarz, marszałek województwa dolnośląskiego: Jak uchronić się przed kataklizmami
Okiem samorządowca
Zastępca prezydenta Wrocławia: Wolimy, żeby zalany był park, niż żeby zalane były domy
Okiem samorządowca
Fala zbliża się do powiatu głogowskiego. Starosta: Jesteśmy gotowi na wszystko