„Za nowymi obowiązkami powinno iść zabezpieczenie ich finansowania”

Nowa ustawa powinna uwzględniać rzeczywiste koszty, jakie ponosi gmina w zakresie oświaty, czy polityki społecznej - mówi Piotr Ryba, burmistrz Krynicy-Zdroju.

Publikacja: 09.08.2024 19:11

Piotr Ryba, burmistrz Krynicy-Zdroju

Piotr Ryba, burmistrz Krynicy-Zdroju

Foto: mat.pras.

Jaka jest dziś kondycja finansowa miasta? Jest zadłużone jak wiele innych samorządów?

Sytuacja większości polskich samorządów dziś jest taka, że musimy godzić potrzebę dużych i koniecznych nakładów inwestycyjnych z ograniczonymi możliwościami budżetowymi. Nie ułatwia tego fakt, że od kilku lat poziom wydatków bieżących sztywnych, mam na myśli przede wszystkim oświatę - utrzymanie szkól podstawowych i przedszkoli, rośnie, tak że coraz bardziej brakuje gminom nawet na wkłady własne do inwestycji finansowanych ze źródeł zewnętrznych. Gmina jest zadłużona, na koniec tego roku zadłużenie będzie oscylować wokół kwoty 28 milionów złotych.

Co pan sądzi o projekcie ustawy o dochodach JST. Poprawi sytuację finansową takiej gminy jak Krynica -Zdrój, czy nie?

Oczywiście każde dodatkowe środki dla gmin są bezcenne. W naszym przypadku powinno być to sześć milionów złotych więcej z udziałów w PIT, CIT i subwencji oświatowej. Liczę na większą stabilność finansową i łatwiejsze osiągnięcie równowagi budżetowej naszej gminy, mimo dalszych inwestycji.

Czytaj więcej

Hanna Zdanowska: Rządowe propozycje wymagają wyjaśnienia

Czy wyliczenia dochodów dla takich gmin jak Krynica-Zdrój będą sprawiedliwe patrząc na liczbę mieszkańców?

Trudno oceniać jest wyliczenia dochodów pod kątem "sprawiedliwości". Gminom najbardziej zależy na tym, aby za nowymi obowiązkami nakładanymi przez ustawy szło zabezpieczenie ich finansowania. Niestety często tak bywało, że na nowe obowiązki gmin nie zabezpieczano finansowania. Oczywiście każdy samorządowiec chciałby dostać jak najwięcej, aby mógł realizować to co obiecał i to co jest konieczne do realizacji.

Ile miasto dopłaca rocznie do oświaty?

Mogę porównać. W 2019 roku dział "oświata" kosztował gminę Krynice-Zdrój około 22 miliony złotych przy subwencji oświatowej rzędu około 14 milionów złotych. W tym roku budżetowym koszt oświaty (wydatków bieżących) ma nas wynieść około 35 milionów złotych, przy subwencji rzędu około 22 milionów złotych. Niestety luka pomiędzy wartością subwencji, a realnymi kosztami funkcjonowania oświaty z roku na rok rośnie. Potrzeba zmiany tej sytuacji, z punktu widzenia gmin jest to sprawa najbardziej paląca. Oświata w budżecie gminy to 1/4 wydatków, z tym że gdybyśmy nie uwzględniali środków inwestycyjnych z programu Polski Ład, to ten wskaźnik wzrósłby do poziomu 1/3 wydatków budżetowych naszej gminy.

Czytaj więcej

Na ile rząd może zwiększyć dochody lokalne? Początek negocjacji

Jak dużo więc powinny otrzymywać pana zdaniem samorządy z budżetu państwa - na zadania z zakresu oświaty i wychowania, by poziom oświaty na ich terenie był satysfakcjonujący?

Cały system oświaty wymaga reformy. Od zasad finansowania niepublicznych przedszkoli po zapisy Karty Nauczyciela dotyczące np. tzw. urlopów dla poratowania zdrowia. W gminie Krynicy-Zdroju corocznie płacę ze środków gminnych kwotę 400-500 tysięcy złotych za takie urlopy, które w innych zawodach praktycznie nie funkcjonują. Absolutnie nie wzbraniam się przed finansowaniem oświaty, ale poziom jej finasowania powinien być taki, żeby brakująca część subwencji do utrzymania szkół i przedszkoli nie drenowała w tak dużym zakresie dochodów własnych gmin. Dodatkowo subwencja powinna być wyliczana na oddział (klasę), a nie na dziecko.

W gminie Krynicy-Zdroju posiadamy sołectwa, a w nich szkoły. Tam w klasach uczy się po 8-15 dzieci. Subwencja wyliczana na dziecko nie uwzględnia tego, że jeżeli chcemy mieć szkoły na wsiach to powinny być one wspierane taką kwotą subwencji, aby można było je utrzymać. Koszt utrzymania klasy, która ma 10 dzieci czy 25 dzieci jest taki sam. Natomiast przy 10 uczniach w klasie subwencja jest 2,5 razy niższa niż w klasie w której uczy się 25 dzieci. Obecny system nie widzi tego problemu.

Co w tym projekcie ustawy o dochodach JST powinno się zmienić, by zapewnić gminom możliwość świadczenia najwyższej jakości usług publicznych, a z drugiej - by mogły one realizować projekty prorozwojowe?

Nowa ustawa powinna uwzględniać rzeczywiste koszty, jakie ponosi gmina w zakresie oświaty, czy polityki społecznej. Do około 2010 roku np. utrzymanie osób w domach pomocy społecznej finansowało państwo, a po tej dacie robią to gminy, choć nie otrzymują na ten cel dodatkowych środków. Chciałbym, aby zapisy ustawy miały oparcie w wiedzy, którą mogą przekazać samorządy, zwłaszcza w zakresie realnych wydatków gmin, tak aby dochody JST odpowiadały skali ich koniecznych wydatków i tych bieżących i inwestycyjnych. Często otrzymujemy algorytmy, wskaźniki, które nie są czułe na specyfikę struktury kosztów i wydatków, co zwykle powoduje dysonans pomiędzy tym co oczekiwały samorządy, a tym co zostało im przyznane.

Jaka jest dziś kondycja finansowa miasta? Jest zadłużone jak wiele innych samorządów?

Sytuacja większości polskich samorządów dziś jest taka, że musimy godzić potrzebę dużych i koniecznych nakładów inwestycyjnych z ograniczonymi możliwościami budżetowymi. Nie ułatwia tego fakt, że od kilku lat poziom wydatków bieżących sztywnych, mam na myśli przede wszystkim oświatę - utrzymanie szkól podstawowych i przedszkoli, rośnie, tak że coraz bardziej brakuje gminom nawet na wkłady własne do inwestycji finansowanych ze źródeł zewnętrznych. Gmina jest zadłużona, na koniec tego roku zadłużenie będzie oscylować wokół kwoty 28 milionów złotych.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Okiem samorządowca
Krzysztof Kosiński: Ogromna część samorządów będzie nadal dokładała do nauczycielskich pensji
Okiem samorządowca
Anna Mieczkowska, prezydent Kołobrzegu: Poprzednie rządy wypłoszyły niemieckich turystów
Okiem samorządowca
Burmistrz miasteczka na granicy z Białorusią: Wierzymy, że gorzej być nie może
Okiem samorządowca
Prezydent Opola: Deficyt jest, ale zaciągany dług wykorzystaliśmy na inwestycję
Okiem samorządowca
Prezydent Białegostoku: Bez wsparcia samorządów trudno byłoby sportowcom osiągać sukcesy
Materiał Promocyjny
Citi Handlowy kontynuuje świetną ofertę dla tych, którzy preferują oszczędzanie na wysoki procent.