„(…) Dochowam wierności prawu, a powierzony mi urząd sprawować będę tylko dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców miasta Katowice” – już po raz trzeci składał pan taką przysięgę. Za każdym razem jest takie samo wzruszenie?
Wzruszenie jest nawet większe, bo mieszkańcy poparli mnie już po raz trzeci. To olbrzymi zaszczyt, ale przede wszystkim zobowiązanie do dalszej ciężkiej pracy na rzecz katowiczanek i katowiczan. Głównym zadaniem będzie oczywiście realizacja mojego programu wyborczego. Podchodzę do tego bardzo poważnie. Przykładowo, z poprzedniej kampanii wyborczej zrealizowanych zostało ponad 95 proc. „zielonych” obietnic. Zrewitalizowaliśmy stawy Starganiec i Kozubek, a prace przy dwóch kolejnych stawach zakończą się w tym roku. Wprowadziłem Zielony Budżet, a mieszkańcy mogą już w zasadzie korzystać z czterech nowych parków. Ale furorę w mediach społecznościowych zrobiło zazielenienie alei Korfantego czy ul. Warszawskiej.
W tej trzeciej kadencji obiecuje pan, że głównym mianownikiem prezydentury ma być wysoka jakość życia w Katowicach, które mają być miastem zielonym, czystym, gdzie będzie komfortowy transport, a mieszkańcy będą mogli rozwijać swoje pasje. To ile parków i terenów zielonych przybędzie w tej kadencji?
Mam przygotowany pakiet konkretnych działań. Powstanie 50 parków kieszonkowych w dzielnicach, poddamy rewitalizacji otoczenie 7 kolejnych stawów, pojawi się 5 nowych parków miejskich. Z nietypowych projektów na pewno warto wskazać utworzenie zagrody żubrów w dzielnicy Murcki. Będzie to swego rodzaju powrót do przeszłości, bo zagroda istniała tam w drugiej połowie XIX wieku.
Pieniądze na ten cel się znajdą?