Rzeszów świętował właśnie 669. rocznicę nadania Janowi Pakosławicowi za jego zasługi dóbr z istniejącym już miastem. Ale ten rok nie będzie chyba najlepszym czasem w historii miasta.
No, tak. To 669. rocznica lokacji, ani jakiś okrągły jubileusz, ani wyjątkowy rok z powodu trudności i kłopotów. To rok 2022 był wyjątkowy. To był rok problemów i kryzysów, z którymi musieliśmy sobie radzić. A ten najważniejszy związany z wojną w Ukrainie to kryzys uchodźczy. I na pewno zapisze się w historii naszego miasta na wiele lat i pokoleń.
Po pierwsze, zmieniło się geopolityczne położenie miasta. Z ośrodka położonego na rubieżach Unii Europejskiej i Polski nagle staliśmy się centrum wszystkich ważnych wydarzeń. Nagle Rzeszów stał się miastem licznie odwiedzanym przez polityków, zaczynając od prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena, po przewodniczącą Parlamentu Europejskiego Robertę Metsolę, po wielu premierów i ministrów spraw zagranicznych, ale także celebrytów, służby dyplomatyczne czy media z całego świata, które koncentrowały i koncentrują się na nas.
Poza tym stacjonują u nas wojska NATO, w tym także żołnierze amerykańscy. A w ślad za nimi organizacje międzynarodowe. A przede wszystkim spora grupa uchodźców, których w szczytowym momencie było u nas ponad 100 tys., a dziś jest ok. 30–40 tys.
To wszystko powoduje, że miasto zmieni swój charakter w najbliższych latach. Będzie miało charakter dużo bardziej międzynarodowy, nadal będzie położone w centrum najważniejszych wydarzeń. W najbliższych latach na pewno to się nie zmieni. Więc 2022 rok na pewno zmienił rolę, funkcję i oblicze Rzeszowa. A przecież oprócz tej wojny było mnóstwo innych kryzysów, choćby energetyczny.