„Będziemy pomagać tak długo, jak długo będzie trwała wojna na Ukrainie”

Z pomocą dla Lwowa i innych ukraińskich miejscowości wysłaliśmy już ponad 20 tirów z darami – mówi Andrzej Kulig, pierwszy zastępca prezydenta Krakowa, organizator zbiórki.

Publikacja: 05.03.2022 12:57

Do tej pory miasto Kraków wysłało już na Ukrainę kilkaset ton darów

Do tej pory miasto Kraków wysłało już na Ukrainę kilkaset ton darów

Foto: PAP/Lech Muszyński

Kiedy miasto Kraków ma zamiar zakończyć zbiórkę dla Lwowa?

Zbiórka potrwa, do kiedy będzie trzeba. Jak długo będzie trwała wojna na Ukrainie, tak długo będziemy pomagać.

Zbiórka została zorganizowana w odpowiedzi na apel mera Lwowa. Czy Kraków pomaga także mieszkańcom innych miast?

Tak. Zbieramy i dostarczamy dary także dla innych miast. Pomagamy każdemu, kto o pomoc poprosi i jest w stanie odebrać dary z granicy polsko-ukraińskiej. Ale nazw miejscowości nie chcę podawać – z ostrożności. Wróg nie śpi.

Czytaj więcej

Jacek Sutryk: Nie ma dziś ważniejszego tematu, niż pomoc dla Ukraińców

Co wyróżnia zbiórkę prowadzoną przez krakowski samorząd ?

Nie mówię o ilości zebranych darów, bo nie wiem dokładnie jak to wygląda w innych miastach. Na pewno Kraków wyróżnił się błyskawiczną reakcją. Miasto bardzo szybko zorganizowało zbiórkę i równie błyskawiczny był odzew mieszkańców. Zbieranie darów dla Lwowa rozpoczęliśmy 25 lutego na Miejskim Stadionie im. H. Reymana, a już dwa dni później musieliśmy wstrzymać zbiórkę, bo zapełniły się nasze magazyny. Krakowianie naprawdę zaskoczyli nas swoją hojnością. Znaleźliśmy dodatkowe pomieszczenia na dary i magazyn na zbiórki zorganizowane. I zbiórka została wznowiona 2 marca.

Wspomniał pan o ilości zebranych darów. Ile udało się zebrać w Krakowie?

Z pomocą dla Lwowa i innych ukraińskich miejscowości wysłaliśmy już ponad 20 tirów z darami. Zawiozły m.in. odzież, żywność, leki, środki czystości, generatory prądu, apteczki, powerbanki. W sumie kilkaset ton darów. Tylko w pierwszy dzień zbiórki udało się zebrać ponad 60 ton. Zbieramy nadal, każdego dnia wysyłamy kolejne tiry z darami. I nie zamierzamy przestać.

Czytaj więcej

Burmistrz Hrubieszowa: Uchodźcy nie mówią o tym, co ich spotkało

Zbieracie ten sam rodzaj darów od początku zbiórki?

Zapotrzebowanie się zmieniło. Nie zbieramy już odzieży, bo mamy jej dużo. W tej chwili wyjątkiem jest odzież termiczna. W pierwszych dniach trwania zbiórki nie przyjmowaliśmy również świeżej żywności, którą teraz można przynosić. Można, bo razem z innymi darami jest wydawana uchodźcom, którzy zatrzymali się w Krakowie. Byłby jednak problem z wysłaniem jej na Ukrainę. Wydawanie pakietów pomocowych dla uchodźców rozpoczęliśmy 1 marca.

Zbiórka darów, pakiety pomocowe, bezpłatna komunikacja miejska dla uchodźców, darmowa opieka lekarska, pomoc w znalezieniu pracy – co dalej?

Jesteśmy dopiero na początku drogi. Czeka nas długi marsz. Nie ulega wątpliwości, że wojna w Ukrainie spowoduje gigantyczne straty. Każdego dnia do Krakowa napływają tysiące uchodźców. Będziemy musieli sprostać tej sytuacji. Na peronie dworca PKP w Krakowie całodobowo działa prowadzony przez miasto, we współpracy z wojewodą, specjalny punkt recepcyjny dla obywateli Ukrainy, uciekających przed wojną. 7 marca podpisujemy oficjalne porozumienie z wojewodą małopolskim na wspólne prowadzenie tego punktu.

Co to oznacza dla uchodźców?

To, że będziemy pomagać w lokowaniu uchodźców, właściwie już to robimy.

Kiedy miasto Kraków ma zamiar zakończyć zbiórkę dla Lwowa?

Zbiórka potrwa, do kiedy będzie trzeba. Jak długo będzie trwała wojna na Ukrainie, tak długo będziemy pomagać.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Okiem samorządowca
Aleksandra Kosiorek: Ustawa metropolitarna jest naszym priorytetem
Okiem samorządowca
Prezydent Gliwic: Obiecałam zazielenienie miasta i to sukcesywnie robię
Okiem samorządowca
Jacek Sutryk: Subwencja wyrównawcza może uratować samorządy
Okiem samorządowca
Prezydent Białej Podlaskiej: Zmieniliśmy nawyki komunikacyjne mieszkańców
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Okiem samorządowca
Olgierd Geblewicz: Jesteśmy największym producentem energii odnawialnej w Polsce