Podatki od nieruchomości i od środków transportu, które
zależą od nas, nie zmieniają się od 2014 roku. Nie ma żadnego wzrostu stawek.
Przyjmujemy takie, jakie były poprzednio. Tu decyzja zależy od nas.
W przyszłym roku niestety wzrosną opłaty za odbiór odpadów.
A tu znaczna część wyliczeń – to są rzeczy, które są obok nas, a które musimy
uwzględniać, jak wzrost kosztu paliwa, cen energii, wzrost płacy minimalnej czy
też wysoka opłata marszałkowska z tytułu zagospodarowania odpadów. To są
rzeczy, na które nie mamy wpływy, ale musimy uwzględniać w rachunkach.
Już wiadomo jak duży
będzie wzrost tej opłaty za śmieci?
Tak. Rada Miejska podjęła już uchwałę w tej sprawie. To będzie
duży wzrost. Opłata będzie wynosiła 22 zł za osobę miesięcznie. Ale i tak
będzie jedna z najniższych w miastach powiatowych w naszym województwie. Niższa
jest stawka w Kielcach, ale tamtejszy samorząd w grudniu podjął decyzję o
dofinansowaniu systemu odbioru odpadów kwotą 5 mln zł. A i tak, tam też jest przymiarka na przyszły
rok, by te opłaty podwyższyć.
Pod koniec listopada
radni zdecydowali nie tylko o podwyżce swoich diet, ale też pana wynagrodzenia,
które teraz wynosić ma ponad 20 tys. zł brutto. Sam pan zabiegał o tę podwyżkę?
Broń Panie Boże. Po raz pierwszy mam wynagrodzenie, które
nie do końca ogarniam. Jestem
zaangażowany w działalność samorządową od 1990 roku, od pierwszych
wyborów, a to moja czwarta kadencja jako burmistrza. Zawsze miałem pensję dość
umiarkowaną – spośród szefów gmin powiatu koneckiego, wśród których gmina końskie
jest największa, najbogatsza, ja byłem wśród tych samorządowców ostatni, bądź
przedostatni jeśli chodzi o wysokość pensji.
Teraz będę miał tę pensję wyższą niż poprzednio. Powiem
szczerze, że nie było wielkiej radości. Opinia
świętokrzyskiego zarządu miast i gmin w sprawie podwyżek dla prezydentów,
burmistrzów i wójtów wskazywała, że trzeba traktować podwyżkę jaką pewną
kompensatę za zablokowanie w 2008 roku stawek.
Wtedy decyzją rządu stawki w tabelach zostały zablokowane –
nie było ruchu, niezależnie od wielkości. A w 2018 roku wynagrodzenia zostały jeszcze
obniżone. A druga rzecz, to ta kompensata – jak już jest – trzeba zrobić
porządek.
Ale też koleżeństwo
miało taką opinię, że to rodzaj granatu wrzuconego, może nie do szamba, ale w
podobne miejsce. Na pewno budzi to wiele kontrowersji.