Część naszych mieszkańców szczepi się za granicą, ale polskie rejestry ich nie obejmują – mówi Mateusz Lichosyt, wójt gminy Lipnica Wielka.
Lipnica Wielka ma najniższy w Polsce poziom wyszczepień przeciwko kornawirusowi. Według stanu ze środy, 7 lipca, dwoma dawkami zaszczepiły się tu zaledwie 634 osoby. Daje to 10,5 proc. populacji. Kolejne 392 osoby zaszczepione są już pierwszą dawką. Łącznie więc do procesu szczepienia przeciwko koronawirusowi przystąpiło jak dotąd 17 proc. mieszkańców wsi.
mat.pras.
Zaszczepił się pan przeciwko koronawirusowi?
Mateusz Lichosyt : O tym, wie tylko żona i system.
Pytam, bo szczepienia w pana gminie idą najgorzej w Polsce. Jak wynika z danych tylko nieco ponad 10 proc. mieszkańców zostało zaszczepionych. Pana zdaniem z czego to może wynikać?
Myślę, że m.in. z tego, że mamy tylko jeden punkt szczepień na 6 tys. mieszkańców, dlatego szczepienia idą trochę wolniej. Poza tym ok. 20 proc. mieszkańców przebywa na co dzień za granicą i nie ma dostępu do tego, by się u nas zaszczepić. Od maja możliwość szczepień znacznie się u nas poprawiła. Jest lepiej niż to było na początku roku, więc teraz nadrabiamy straty.
Czytałam, że część mieszkańców szczepi się za granicą.
Tak rzeczywiście jest. I niestety te osoby nie są ujęte w systemie polskim.