Naszym celem jest utrzymanie poziomu inwestycji

Pandemia wymusiła na nas wiele zmian i wiele nas nauczyła. Przyśpieszyła też zmianę zachowań – wskazuje Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa.

Publikacja: 31.08.2020 10:00

Tadeusz Ferenc chciałby, żeby Rzeszowem rządzili po nim „ludzie mądrzy, uczciwi i otwarci na problem

Tadeusz Ferenc chciałby, żeby Rzeszowem rządzili po nim „ludzie mądrzy, uczciwi i otwarci na problemy mieszkańców”

Foto: fot. Krzysztof Łokaj / Fotorzepa

W marcu, po wybuchu pandemii, stanęliśmy w obliczu nowej rzeczywistości. O tyle to było trudne, że nikt nie miał w tym zakresie żadnych doświadczeń. Wszystkiego musieliśmy się uczyć od początku. To było dla nas, tak jak i dla innych samorządów i mieszkańców, olbrzymim wyzwaniem.

Wydanie Specjalne Życia Regionów
Przed jakimi wyzwaniami stoją miasta metropolie i regiony?

Już jako pierwsi w Polsce, jeszcze pod koniec lutego, odwołaliśmy wszystkie imprezy masowe, co przez niektóre środowiska zostało odebrane jako działanie na wyrost. Kolejne kroki były już realizowane zgodnie z zaleceniami rządu i sanepidu. Muszę przyznać, że dzięki wspaniałej postawie mieszkańców, którzy podporządkowali się wszystkim zaleceniom, w Rzeszowie udało się uniknąć dużej skali zachorowań i zgonów.

Olbrzymim wyzwaniem było rozwiązanie problemów edukacji uczniów. Byliśmy w lepszej sytuacji niż inne samorządy w Polsce, ponieważ już dwa lata temu podpisaliśmy umowę w ramach projektu Innowacyjna Edukacja z firmą Microsoft.

W jej ramach wszyscy uczniowie (30 tys.) oraz nauczyciele (ponad 4 tys.) mogą korzystać z bezpłatnego dostępu na pięciu komputerach, pięciu tabletach oraz pięciu smartfonach do pełnej, zaawansowanej wersji oprogramowania Microsoft Office 365, zarekomendowanej przez Kancelarię Premiera RP jako narzędzie do zdalnej nauki. Dzięki wprowadzeniu tych profesjonalnych technologii rzeszowskie szkoły były przygotowane do prowadzenia zajęć zdalnie. Zapewne właśnie to w dużej mierze przyczyniło się do tego, że mieliśmy najwyższy w Polsce wskaźnik zdawalności egzaminu maturalnego.

Kolejnym wyzwaniem było utrzymanie komunikacji publicznej. Z jednej strony już wcześniej wprowadziliśmy bezpłatne bilety dla młodzieży szkolnej, a z drugiej strony musieliśmy dostosować się do reżimów sanitarnych, co dodatkowo obniżyły przychody. To spowodowało, że na transport publiczny musieliśmy przeznaczyć dodatkowo ok. 20 mln zł. I to właśnie utrata dochodów postawiła nas przed kolejnym olbrzymim wyzwaniem. Według naszych wyliczeń na koniec lipca utrata dochodów spowodowanych pandemią wyniosła ponad 30 mln zł. Z tego m.in. ubytki w podatku PIT ok. 11 mln zł, w opłacie śmieciowej ok. 8 mln zł, sprzedaży biletów na komunikację ponad 6 mln zł, zrezygnowanie z opłaty stałej w żłobkach prawie 2 mln zł. W tej chwili na zakup środków ochronnych dla urzędu oraz Szpitala Miejskiego wydaliśmy w sumie ponad 4 mln zł.

I tu pojawił się kolejny problem. Co robić, aby poziom wydatków inwestycyjnych utrzymać na poziomie określonym w budżecie miasta. Doszliśmy do wniosku, że pod żadnym pozorem nie możemy rezygnować z żadnych inwestycji nawet kosztem oszczędności w innych działaniach urzędu. Chcieliśmy w ten sposób utrzymać pracę w firmach budowlanych. Co ciekawe, okazało się, że w przetargach oferty było często niższe, niż zakładaliśmy. To pozwoliło nam zaoszczędzić trochę pieniędzy. W tej chwili inwestycje są prowadzone zgodnie z planem i nie są zagrożone.

Pandemia wymusiła na nas wiele zmian i wiele nas nauczyła. Przyśpieszyła też zmianę zachowań. Weźmy chociażby załatwienie spraw urzędowych. Do tej pory zawsze była możliwość, aby większość takich spraw załatwiać przez internet, bez bezpośredniego kontaktu z urzędnikiem. Trudno było jednak zmienić nawyki i przyzwyczajenia mieszkańców. Po kilku miesiącach okazało się, że większość tych spraw jest załatwiana przez internet czy telefonicznie. W tej chwili stało się to praktycznie normą.

Firmy, które były zmuszone do zorganizowania pracy zdalnej, coraz częściej pozostają z taką formą pracy. Powoduje to jednak pewne zagrożenie, jeśli chodzi o budowę nowych biurowców. Nie wiadomo w tej chwili, czy będzie na nie zapotrzebowanie na rynku.

Wielka niewiadoma to rozpoczęcie roku szkolnego w normalnej formie. Dla nas priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa młodzieży i nauczycielom. Jesteśmy do tego przygotowani tak samo jak do edukacji internetowej.

Olbrzymią stratą dla nas spowodowaną pandemią jest brak możliwości bezpośredniego kontaktu z mieszkańcami na corocznych spotkaniach na osiedlach. To tutaj tak naprawdę rodził się budżet miasta na kolejne lata. Mieszkańcy najlepiej wiedzieli, czego od nas oczekują i staraliśmy się to realizować. Myślę, że na to też znajdziemy sposób.

Będziemy robić wszystko, aby miasto „normalnie” funkcjonowało, chociaż to już będzie trochę inne funkcjonowanie. Co wcale nie oznacza, że gorsze.

W marcu, po wybuchu pandemii, stanęliśmy w obliczu nowej rzeczywistości. O tyle to było trudne, że nikt nie miał w tym zakresie żadnych doświadczeń. Wszystkiego musieliśmy się uczyć od początku. To było dla nas, tak jak i dla innych samorządów i mieszkańców, olbrzymim wyzwaniem.

Wydanie Specjalne Życia Regionów
Przed jakimi wyzwaniami stoją miasta metropolie i regiony?

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Okiem samorządowca
Piotr Grzymowicz: Powrót tramwajów do Olsztyna to bardzo znaczący sukces
Okiem samorządowca
Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy: Ten rząd traktuje samorządy po partnersku
Okiem samorządowca
Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni: To była najtrudniejsza kadencja
Okiem samorządowca
Tadeusz Truskolaski: Pieniądze unijne to środki na inwestycje, a nie na konsumpcję
Okiem samorządowca
Prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz: Z pokorą podchodzę do wyborów
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO