Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wyniki raportu o tym, w jaki sposób gminy poprawiają stan technicznego budynków z mieszkaniami o warunkach substandardowych. Są to mieszkania w domach sprzed II wojny światowej bez kanalizacji i wodociągu lub bez ustępów w mieszkaniach. Mogą być to także domy wybudowane do lat osiemdziesiątych, w których znajdują się jednoizbowe mieszkania lub takie, które są przeludnione. NIK skontrolował samorządowy nadzór nad nimi w 20 gminach, wybrał po cztery w pięciu województw: dolnośląskim, łódzkim, podkarpackim, śląskim i zachodniopomorskim.
Jedynie połowa gmin prowadziła prace służące poprawie stanu mieszkań o niskim standardzie i to tylko nielicznych. Zdaniem Izby powodem były nie tylko ograniczone możliwości finansowe, ale także nieracjonalna i niezgodna z przepisami polityka mieszkaniowa kontrolowanych gmin. Izba uznała, iż nie były prawidłowe działania gmin w celu poprawy stanu technicznego i bezpieczeństwa eksploatacji takich budynków. Nawet w połowie gmin, które remontowały takie domy nie zadbano o poprawę sytuacji we wszystkich domach, które tego wymagały – a tylko w nielicznych.
Mieszkania i domu z niskim standardem życia
Nie wiadomo dokładnie, ile takich substandardowych mieszkań jest w Polsce, ponieważ GUS nie podał jeszcze szczegółowych informacji po ostatnim (2021 r) Spisie Powszechnym. W 2011 r. było ich 1,3 mln (ok. 11 proc. ogółu) i mieszkało w nich 5,36 osób (ok. 14 proc. społeczeństwa).
Wiadomo natomiast, że dwa lata temu – co przypomniał NIK – prawie 95 proc. mieszkań było wyposażonych w łazienkę, toaletę spłukiwaną bieżącą wodą.
Jednak w skontrolowanych gminach budynki z mieszkaniami o niskim standardzie stanowiły ponad połowę zasobu mieszkaniowego pod koniec 2021 r. Na prawie 700 aż 554 powstało jeszcze przed 1945 r., z tego co trzeci jeszcze w XIX wieku. Niemal co trzecie mieszkanie w takich budynkach miało niski standard. Z ok. 3200, w ponad 2 tys. nie było dostępu do ubikacji, a w niektórych przypadkach – bez wodociągu.