- Jest wiele powodów dla których ta inicjatywa wymaga poważnych zmian – podkreśla Rafał Komarewicz, przewodniczący Rady Miasta Krakowa. To właśnie samorząd Krakowa jako pierwszy zdecydował się poprzeć lokatorów i zaapelować do rządu o zmiany w ustawie dotyczącej TBS-ów.
Zastrzeżeń dotyczących funkcjonowania TBS-ów jest wiele. Pierwsze i najważniejsze to rosnące w szalonym tempie czynsze. Wyższe czynsze płacą lokatorzy wszystkich rodzajów mieszkań: komunalnych, spółdzielczych i własnościowych, jednak dla lokatorów TBS zapowiadane na maj i czerwiec podwyżki są już kolejnymi – czasem nawet czwartymi i piątymi w tym roku.
Zapowiedzi zwiększonych opłat spowodowały masowe protesty, wielu lokatorów weszło w spory sądowe z zarządami TBS-ów. Stało się tak m.in. we Wrocławiu, Toruniu, Warszawie i Krakowie. We Wrocławiu prezydent miasta „nie przedłużył kadencji” zarządowi gminnego TBS-u. Mieszkańcy liczą na zmiany. - Oczekujemy współdecydowania w procesie reorganizacji spółki – napisali na stronie www.obywateltbs.pl.
Czynsze w TBS-ach znowu w górę
W Krakowie protestujący mieszkańcy spotkali się z radnymi miasta. W efekcie powstał projekt rezolucji z apelem o umożliwienie lokatorom kontroli działalności spółek TBS. Rada Miasta Krakowa jednogłośnie zdecydowała, że rezolucja trafi do premiera RP, parlamentarzystów oraz ministra rozwoju i technologii.
– Aktualnie prawo nie daje mieszkańcom TBS-ów możliwości kontrolowania tego, na co wydawane są ich pieniądze. Trzeba to zmienić, bo czynsze rosną i niestety za ich podwyżkami wcale nie idzie poprawa warunków bytowych – mówił podczas spotkania z protestującymi Rafał Komarewicz, przewodniczący Rady Miasta Krakowa. Dodał, że mieszkańcy krakowskich TBS-ów już od wielu tygodni zwracali się do niego z prośbą o pomoc w sprawie podwyżek czynszów, ale też i innych związanych z TBS-ami niejasności.