W Krakowie takich dobudowanym balkonów jest już ponad 400, podobnie w Tarnowie. A zamówień na nowe konstrukcje w obu miastach przybywa w ekspresowym tempie.
W krakowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Na Kozłówce doczepiane balkony pojawiły się ponad 6 lat temu, w Tarnowie trzy lata później. Pandemia tylko przyspieszyła powstawanie „dobudówek” w obu miastach. W Tarnowie prekursorem doczepianych balkonów stała się Spółdzielnia Mieszkaniowa Jaskółka. Pierwsze tego typu konstrukcje zamontowała 3 lata temu w budynkach przy ul. Reymonta i Rolniczej. Dziś dobudowane balkony ma ponad 300 mieszkań.
Część z nich została sfinansowana z funduszu remontowego spółdzielni, za część zapłacili z własnej kieszeni lokatorzy. Średni koszt inwestycji to obecnie ok. 13-15 tys. zł. Pierwsze zamontowane balkony kosztowały mniej, bo ok. 9 tys. zł. Lokatorzy mają jednak możliwość rozłożenia spłaty należności na raty.
Własna przestrzeń
– U nas z inicjatywą montowania dobudowanych balkonów wystąpili mieszkańcy. Chodziło im o własną, otwartą przestrzeń, dodatkowe miejsce relaksu, gdzie można usiąść i np. wypić kawę – mówi Marcin Łukasik z działu technicznego Miejskiego Zarządu Budynków w Tarnowie. W ciągu ok. 2 lat w zasobach tarnowskiego MZB powstało ok. 130 balkonów. W każdym z bloków jest możliwość dobudowania 20 sztuk.
Czytaj więcej
W Lublinie powstają trzy bloki komunalne, w planach są kolejne. Do podobnych inwestycji przymierza się też Zamość czy Biała Podlaska.