Ogłoszenie lockdownu w życiu teatralnym wywołało natychmiastową reakcję zespołów i artystów, którą można z dzisiejszej perspektywy nazwać pospolitym ruszeniem. Aktorzy starali się komunikować przez media społecznościowe, teatry zaś korzystały głównie z Facebooka. Właśnie tam odbywały się transmisje spektakli.
Media społecznościowe
Dla widzów było to spore zaskoczenie: oto sceny dramatyczne, które do tej pory, poza Teatrem Telewizji, kojarzyły się z graniem w żywym planie, ujawniły jedną ze swoich tajemnic, związaną z wyłącznie branżowym obiegiem zamkniętym dla publiczności. Każdy teatr w Polsce, w mniejszym czy większym stopniu, dokonuje bowiem rejestracji przedstawień.
Prezentacje online ratują życie kulturalne
Wydanie specjalne Życia Regionów
Z różnych powodów: dla celów archiwistycznych, ale także z myślą o prezentacji przedstawień dyrektorom i kuratorom festiwali teatralnych, którzy dzięki temu mogą zorientować się w tematyce, formie i poziomie spektaklu, co pomaga w zarysowaniu programu przeglądu bądź konkursu. Było to jednak do tej pory tajemnicą środowiskową.
Generalnie, jedne teatry tworzyły rejestracje amatorskie, inne zaś o lepszej jakości, dbając o dźwięk i filmową wręcz narrację, rejestrując obraz z udziałem kilku kamer. Ważny był dla nich również profesjonalny montaż. I te teatry tuż po ogłoszeniu pandemii, kiedy sceny pozamykano i nie można było na nich pracować – miały przygotowaną internetową ofertę dla widzów.