Spektakle odwołano, a barmani i artyści zostali osieroceni zawodowo. Perspektywa nie była wesoła: brak płynności finansowej, widmo nieuchronnego bankructwa, no i kreatywna bezczynność. Zamiast załamywać ręce, postanowiliśmy wyjść do widzów z pozytywnym projektem – streamową telewizją nadawaną z pustego lokalu i z mieszkań komików, by zawalczyć o uwagę publiczności najtrudniejszej, bo internetowej, siedzącej o jedno kliknięcie od wyjścia.
Zebraliśmy się w sobie, wygrzebaliśmy router i kable od kamery, a z zaplecza wyciągnęliśmy te elementy scenografii, które nie przyoblekły się jeszcze w pajęczynę marazmu. No tak, tylko skąd wziąć środki, aby zrobić tę naszą TV przynajmniej nieźle? Poszliśmy po prośbie. Na portalu zrzutka.pl zainicjowaliśmy akcję „Wesprzyj Klub Komediowy TV”, świadomi, że być może to łabędzi śpiew łapiących się brzytwy komediantów. Liczba osób gotowych dać nam finansowy bodziec szczerze nas zaskoczyła. Ponad połowę potrzebnej kwoty zebraliśmy w kilka dni od rozpoczęcia zbiórki! Finalnie uzbieraliśmy 32 100 zł, czyli o 28 proc. więcej niż prosiliśmy. Udało się opłacić dodatkową kamerę, blendę i mikroporty i wyprodukować sześć odcinków klubowej telewizji, emitowanych na żywo, co sobotę, na kanale YouTube. Materiały są dostępne na stronie klubkomediowy.tv.Trzeba zaznaczyć, że przetrwaliśmy stan pandemii także dzięki miastu, które tymczasowo obniżyło nam czynsz i przedłużyło umowę najmu o kolejne pięć lat.