W Krakowie ruszyła budowa kładki pieszo-rowerowej. Mimo kontrowersji

W Krakowie powstaje kolejna pieszo-rowerowa przeprawa przez Wisłę. Inwestycja ma kosztować ponad 100 mln zł.

Publikacja: 03.01.2024 17:29

Władze Krakowa liczą, że nowa inwestycja stanie się atrakcją podobną do powstałej w 2010 roku kładki

Władze Krakowa liczą, że nowa inwestycja stanie się atrakcją podobną do powstałej w 2010 roku kładki Bernatka

Foto: Michal45

Prace przy kładce Kazimierz–Ludwinów, która połączy bulwar Inflancki pomiędzy ulicami Skawińską, a Wietora po stronie Kazimierza z bulwarem Wołyńskim w pobliżu ulicy Ludwinowskiej rozpoczęły się 3 stycznia 2023 roku. Zgodnie z planem powinny się zakończyć na początku 2026 roku.

O konieczności budowy kolejnej przeprawy przez Wisłę zaczęło się mówić wkrótce po tym, jak wybudowana w 2010 roku kładka Bernatka okazała się sporym sukcesem i... atrakcją Krakowa. Jeszcze w 2006 roku miasto rozstrzygnęło konkurs na projekt nowej kładki Kazimierz-Ludwinów. Zwycięskim okazał się projekt, który powstał w pracowni Lewicki&Łatak. Jednak umowa na budowę inwestycji została podpisana dopiero 17 lat później - w październiku 2023 roku.

Protesty mieszkańców – za duża ingerencja w panoramę miasta

Władze miasta przekonują, że nowe przejście jest bardzo potrzebne i budowane z myślą o mieszkańcach, bo nie tylko ułatwi przekroczenie rzeki z pominięciem istniejących mostów drogowych, ale też będzie atrakcją turystyczną jak kładka Bernatka. Przeciwnicy inwestycji nie zgadzają się z tymi argumentami. Powstała m.in. petycja do prezydenta i obywatelski projekt uchwały w sprawie zatrzymania budowy kładki, który był omawiany na sesji rady miasta w listopadzie 2023 roku.

Czytaj więcej

Smoki zaleją ulice Krakowa? Na początek staną w dwóch dzielnicach

Interweniujący mieszkańcy argumentowali m.in. że kładka będzie nadmierną ingerencją w panoramę miasta, a jej konstrukcja przesłoni widok na Wawel i Skałkę. Padały także argumenty o dewastacji zieleni i pozbawieniu mieszkańców jednego z ostatnich miejsc relaksu i odpoczynku na brzegu Wisły. Protestującym nie podobał się też wysoki koszt kładki – cała inwestycja ma bowiem zamknąć się w kwocie ponad 100 milionów złotych. Miasto znalazło jednak odpowiedzi na wszystkie argumenty protestujących i rozpoczęcie budowy kładki stało się faktem.

- Z wykonanej kilkanaście lat temu analizy widokowej wynika, że kładka może powstać w tym właśnie miejscu, a jej ażurowa struktura nie przysłoni i nie zepsuje panoramy miasta. Warto też zwrócić uwagę, że Kraków jest dużym miastem, a podobnych przepraw przez Wisłę ma żałośnie mało - tłumaczy Dariusz Nowak, rzecznik krakowskiego magistratu.

Kładka doprowadzi do ożywienia okolicy?

Prezydent miasta zapytany o kontrowersje związane z budową nowej kładki stwierdził, że będzie ona atrakcją widokową i przywołał pewne podobieństwa do kładki ojca Bernatka.

– Gdy kładka ta powstawała w 2010 roku także padały argumenty, że będzie niepotrzebna, a nawet szkodliwa, bo doprowadzi do wyludnienia sąsiadujących z nią rejonów miasta. Tymczasem kładka Bernatka doprowadziła do ożywienia tych rejonów i myślę że tak samo będzie i z tą inwestycją – podkreślał prezydent Jacek Majchrowski.

Czytaj więcej

Kłódki miłości znikają z mostów, ale trafiają w inne miejsca

Dodał, że kładka Kazimierz-Ludwinów już na etapie projektu została nagrodzona. Zdaniem urzędników potwierdzenia nie znajdują także argumenty protestujących dotyczące dewastacji zieleni. Planowane jest wycięcie jedynie dwóch klonów, które znajdują się najbliżej przyczółku kładki i przesadzenie innego młodego drzewa, które koliduje z budową. – Niewykluczone jednak i to są ostatnie uzgodnienia, że żadne drzewo nie zostanie usunięte – podkreśla Jan Machowski z Zarządu Inwestycji Miejskich.

Kładka Kazimierz – Ludwinów ma być gotowa do 2026 roku

Kładka Kazimierz-Ludwinów będzie mieć ok. 130 m długości, prawie 14 metrów szerokości a w najwyższym punkcie będzie wysoka na ok. 16 metrów. Ma się składać się z trzech połączonych ze sobą konstrukcji, tworzonych przez pomost widokowy na środku oraz dwa stalowe łuki zamocowane w masywnych przyczółkach.

Koszt inwestycji to 113,7 mln z czego 65 mln to dofinansowanie w ramach Rządowego Funduszu Polski Ład: Programu Inwestycji Strategicznych. Roboty budowlane związane z nową przeprawą dla pieszych i rowerzystów rozpoczęły się od przebudowy sieci gazowej po stronie ul. Ludwinowskiej i związanej z tym zmianami w organizacji ruchu. Właściwe prace dopiero przed wykonawcą. Nową kładką przejdziemy lub przejdziemy rowerem na początku 2026 roku.

Prace przy kładce Kazimierz–Ludwinów, która połączy bulwar Inflancki pomiędzy ulicami Skawińską, a Wietora po stronie Kazimierza z bulwarem Wołyńskim w pobliżu ulicy Ludwinowskiej rozpoczęły się 3 stycznia 2023 roku. Zgodnie z planem powinny się zakończyć na początku 2026 roku.

O konieczności budowy kolejnej przeprawy przez Wisłę zaczęło się mówić wkrótce po tym, jak wybudowana w 2010 roku kładka Bernatka okazała się sporym sukcesem i... atrakcją Krakowa. Jeszcze w 2006 roku miasto rozstrzygnęło konkurs na projekt nowej kładki Kazimierz-Ludwinów. Zwycięskim okazał się projekt, który powstał w pracowni Lewicki&Łatak. Jednak umowa na budowę inwestycji została podpisana dopiero 17 lat później - w październiku 2023 roku.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Inwestycje
Na majówkę nad morzem dojedziemy w korkach
Inwestycje
Najlepsze samorządowe inwestycje dwóch dekad Polski w Unii Europejskiej
Inwestycje
Lokalne inwestycje finansowane z funduszy UE. "Nie mamy powodów do kompleksów"
Inwestycje
Wznowiono budowy dróg. Wiemy, w których regionach inwestycje będą największe
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Inwestycje
Kraków rewitalizuje forty. Zyskują nowe, czasem zaskakujące funkcje