Jeszcze przed końcem roku w kilku regionach Polski przybędzie dróg ekspresowych, wydłuży się także autostrada A1. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) w ostatnich sześciu tygodniach roku chce włączyć do ruchu większość z zapowiedzianych na cały 2021 r. nowych odcinków o łącznej długości blisko 390 km. W sumie obecny rok będzie pod tym względem zdecydowanie lepszy od ubiegłego: w 2020 r. kierowcom oddano tylko 138 km.
Spektakularne zmiany nastąpią w województwie łódzkim. Przez ten region przebiega bowiem większa część budowy ostatniego, blisko 80-kilometrowego odcinka autostrady A1. Przed końcem grudnia drogowcy mają uruchomić trzy odcinki trasy już w pełnej szerokości obu jezdni, z trzema pasami ruchu każda. Chodzi o odcinek pomiędzy Tuszynem i Piotrkowem Trybunalskim, a także odcinki: Kamieńsk–Radomsko oraz od Radomska do granicy województw łódzkiego i śląskiego. Natomiast dopiero w roku przyszłym zostanie uruchomiony w pełnej szerokości odcinek pomiędzy Piotrkowem Trybunalskim a Kamieńskiem, na budowę którego umowę z wykonawcą – firmą Mirbud – podpisano z opóźnieniem.
Rząd okroił węzeł
Później niż zakładano gotowa będzie droga ekspresowa S14, czyli zachodnia obwodnica Łodzi. Sfinalizowanie tej inwestycji pozwoli domknąć autostradowo-ekspresowy ring wokół łódzkiej aglomeracji, wyprowadzając z niej ruch tranzytowy. W budowie są dwa odcinki, na jakie podzielono trasę. Przed końcem obecnego roku miał być gotowy jeden – od węzła Lublinek do węzła Teofilów, ale budujące go firmy – Budimex i Strabag – przesunęły termin na połowę przyszłego roku. Drugi fragment budowany przez chiński Stecol zostanie ukończony dopiero wiosną 2023 r., bo trzeba było powtarzać postępowanie przetargowe na wybór wykonawcy.
Jednak większym problemem jest rezygnacja przez inwestora z budowy pełnego węzła Teofilów (nazwę już zmieniono na Aleksandrów Łódzki), umożliwiającego zjazd w kierunku miasta. Inwestor domaga się od władz Łodzi przebudowy ulicy Szczecińskiej, mającej rozprowadzać ruch z węzła. Miasto nie ma na to pieniędzy, co może oznaczać, że funkcjonalność inwestycji będzie mocno okrojona.
W województwie śląskim nowych odcinków nie będzie wiele, ale ten zaplanowany do uruchomienia przed końcem grudnia ma charakter strategiczny. To kawałek autostrady A1 od granicy z województwem łódzkim do początku obwodnicy Częstochowy. W regionie trwa natomiast budowa drogi ekspresowej S1 w kierunku Bielska-Białej i granicy ze Słowacją pod Zwardoniem. Ta inwestycja mocno się opóźni z powodu przedłużenia się procedury wyłaniania wykonawców. Chodzi o jej najważniejszy odcinek: budowany w nowym śladzie blisko 40-kilometrowy fragment pomiędzy Mysłowicami a Bielskiem-Białą.