Obniżka PIT: miasta tną inwestycje

Samorządom znacząco spadną dochody z powodu obniżenia stawki podatku PIT czy wprowadzenia ulgi dla młodych. A to już wkrótce odbije się na realizowanych inwestycjach.

Publikacja: 04.08.2019 12:20

Od początku epidemii w Krakowie zachorowało ok. 1400 osób

Od początku epidemii w Krakowie zachorowało ok. 1400 osób

Foto: AdobeStock

Wiele z nich w ogóle nie dojdzie do skutku, inne będą mocno okrojone. – Malejące inwestycje samorządowe to mniejsze wpływy z podatków VAT i CIT, a w dalszej perspektywie także PIT. Zahamowanie rozwoju lokalnego i regionalnego to słabsza Polska – podkreśla Związek Miast Polskich.

Chudsze budżety

Z początkiem sierpnia wszedł w życie zerowy PIT dla osób do 26. roku życia. Podatku nie zapłacą młodzi, których dochód roczny nie przekracza 85 528 zł. Ale to nie wszystko. Od 1 października podatnicy z pierwszego progu podatkowego zapłacą 17, a nie 18 proc. podatku. Dodatkowo podwyższono koszty uzyskania przychodów, które były nieruszane od parunastu lat, z 1 335 zł rocznie na 3 tys. zł rocznie. Niższe podatki – jak szacuje rząd – zapłaci ok. 25 mln Polaków.

CZYTAJ TAKŻE: Za „piątkę” PiS zapłacą samorządy

Jak podano w Ocenie Skutków Regulacji do projektu ustawy o obniżeniu stawek podatkowych, z tego powodu dochody sektora finansów publicznych spadną o ok. 6,3 mld zł (w tym budżetu państwa o 3,13 mld zł, jednostek samorządy terytorialnego o 3,12 mld zł oraz NFZ o 0,05 mld zł). Wpływ obniżenia PIT z 18 proc. do 17 proc. i podniesienia kosztów uzyskania przychodów na finanse publiczne to 9,7 mld zł rocznie.

Tymczasem dochody z PIT to ważna pozycja w budżetach miast. Jak podawał resort finansów, do kasy Warszawy, Wrocławia, Krakowa, Poznania czy Łodzi z tego tytułu trafia ponad miliard złotych. Ulgi i obniżenie tego podatku spowodują wyrwę w ich budżetach. Tylko Łódź straci w przyszłym roku z tego powodu 140 mln zł, Gdańsk – 116,6 mln zł, Kraków w tym roku ok. 58 mln zł, a w przyszłym ok. 200 mln zł, a Bydgoszcz – 70 mln zł. W sumie jak szacuje Związek Miast Polskich, ubytek w dochodach JST w roku 2019, pochodzących z udziału w PIT, wyniesie 14,23 proc. w stosunku do dochodów z tego tytułu w 2018 roku. A od 2020 roku do samorządów trafi o 7,2 mld zł z podatków mniej.

Cięcie inwestycji

Niższe dochody wywołują w samorządach obawy. – Cieszy nas fakt, że mieszkańcy Gdańska będą płacić niższe podatki. Nasz niepokój budzi jednak to, że wynikający ze zmian ubytek w dochodach samorządów nie jest rekompensowany – tłumaczy Jędrzej Sieliwończyk z gdańskiego ratusza.

""

Gdańsk straci na obniżce podatków ponad 116 mln zł / Adobestock

regiony.rp.pl

Jak zauważa Piotr Tomaszewski, skarbnik Bydgoszczy nie ma możliwości, by uszczuplenie nie spowodowało ograniczenia inwestycji, ale wiele samorządów będzie też musiało ograniczać wydatki bieżące na przedszkola, żłobki, komunikację publiczną. – Jesteśmy za obniżaniem podatków dla mieszkańców, ale warunkiem powinna być zmiana formuły finansowania samorządów, gdyż rząd swoją stratę w PIT uzupełni np. poprzez podniesienie akcyzy na alkohol czy wyroby tytoniowe. Samorządy takich możliwości nie mają – tłumaczy Piotr Tomaszewski.

Ponad 70 miast należących do ZMP odpowiedziało na ankietę i podało listę inwestycji, z których będą musiały zrezygnować w kolejnym roku.  I tak np. w Miastku nie powstanie nowe przedszkole, w Trzciance sala gimnastyczna przy jednej z podstawówek, hala widowiskowo-sportowa na 500 miejsc w Międzyrzeczu Podlaskim, ścieżka rowerowa w Chełmnie, czy dom kultury w Kaliszu. Zagrożona jest infrastruktura drogowa i oświatowa, czy inwestycje związane z ochroną środowiska (pełną listę przygotował ZMP). Mniejsze o 140 mln zł dochody roczne Łodzi to np. brak środków na darmowe obiady przez dwa lata dla 45 tys. dzieci, położenie asfaltu na 80 ulicach, 14 nowych tramwajów, czy budowę odcinka łączącego trasę Górna z A1.

– Nie zamierzamy rezygnować z zaplanowanych inwestycji. Po prostu zrobimy mniej, niż byśmy mogli – przyznaje Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi.

Zdaniem Dariusza Nowaka z krakowskiego ratusza niższe wpływy niewątpliwie będą miały negatywny wpływ na sytuację finansową miasta. – Spowoduje znaczące obniżenie w latach kolejnych planowanych dochodów przyjętych w Wieloletniej Prognozie Finansowej, a co za tym idzie – zmniejszenie nadwyżki operacyjnej miasta oraz ograniczenie programu inwestycyjnego miasta – tłumaczy urzędnik. Kraków już ograniczył wydatki. Wstrzymano zawieranie umów w zakresie wydatków bieżących i inwestycyjnych skutkujących nowymi zobowiązaniami. W sytuacjach szczególnych decyzję o podpisaniu umowy osobiście będzie podejmował prezydent Krakowa. Miasto na bieżąco prowadzi monitoring dochodów, zaangażowania i wydatkowania środków finansowych, czy analizy możliwości zwiększenia dochodów własnych z innych źródeł.

""

Realizacja nowych inwestycji będzie musiała uwzględniać spadek dochodów, przestrzegają w Bydgoszczy / AdobeStock

regiony.rp.pl

Jak mówi Marta Stachowiak z bydgoskiego ratusza, wszystkie inwestycje, które są w trakcie realizacji (niezależnie od etapu) są zabudżetowane. – Wdrażanie nowych inwestycji będzie musiało uwzględniać spadek dochodów. Na dziś nie mamy twardych danych, czekamy na dane z MF – dodaje urzędniczka. Uważa, że konsekwentna polityka finansowa miasta i wypracowana przez lata nadwyżka operacyjna pozwoli łagodniej przejść przez ten trudny okres.

 Potrzebują rekompensaty

Związek Miast Polskich chciałby, by straty spowodowane zmianami w PIT pokrył samorządom rząd. – W poczuciu odpowiedzialności za dalszy los najbardziej udanej z polskich reform ustrojowych, za utrzymanie zdolności kreowania przedsięwzięć rozwojowych, zmierzających do poprawy jakości życia mieszkańców naszych gmin, miast, powiatów i regionów, oczekujemy, że zostanie zagwarantowane zrekompensowanie ubytków we wpływach JST z udziału w podatku PIT oraz że jednostkom samorządu terytorialnego zostanie przekazana połowa wpływów z opłaty „przekształceniowej” (OFE). Liczymy też, że dojdzie do zwiększenie wydatków budżetu państwa na edukację i ochronę zdrowia, tak, aby zmniejszyć obciążenie społeczności lokalnych skutkami rosnącego niedoszacowania części oświatowej subwencji ogólnej oraz składek na ubezpieczenia zdrowotne – mówi Joanna Proniewicz ze Związku Miast Polskich. Związek podejmuje działania, by samorządy dostały rekompensatą z powodu niższych wpływów z tytułu PIT. – Przygotowaliśmy m.in. Raport o stanie finansów JST – dodaje Proniewicz.

CZYTAJ TAKŻE: Ocena stanu samorządowej kasy zależy od tego, kto liczy pieniądze

Już 7 sierpnia w Ministerstwie Finansów odbędzie się pierwsze spotkanie robocze ekspertów samorządowych z ekspertami rządowymi w tej sprawie. – Konieczne jest porównanie i przeanalizowanie danych, by uzyskać najbardziej obiektywny obraz sytuacji, a także wypracować dobre rozwiązania finansowe – uważa Joanna Proniewicz.

A Jędrzej Sieliwończyk z gdańskiego ratusza dodaje, że jeśli zapowiadane ubytki w podatku PIT nie zostaną zrekompensowane przez rząd, to przy dalszym wzroście kosztów funkcjonowania miasta (płaca minimalna, podwyżki wynagrodzeń nauczycieli, ceny energii, materiałów i usług, np. transportowych), mimo wprowadzanych cięć i oszczędności we wszystkich jego sferach, wymusi to zwiększenie kwoty zobowiązań kredytowych i dalsze zmniejszenie zdolności inwestycyjnych Gdańska.

Wiele z nich w ogóle nie dojdzie do skutku, inne będą mocno okrojone. – Malejące inwestycje samorządowe to mniejsze wpływy z podatków VAT i CIT, a w dalszej perspektywie także PIT. Zahamowanie rozwoju lokalnego i regionalnego to słabsza Polska – podkreśla Związek Miast Polskich.

Chudsze budżety

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse w regionach
Inwestycje – busola samorządności
Finanse w regionach
NIK: rząd PiS ręcznie sterował finansami JST. "Nieudolne reformy i klientelizm"
Finanse w regionach
Minister finansów: System finansowania samorządów wymaga radykalnej zmiany
Finanse w regionach
Rząd przedstawi szczegóły o finansach samorządów w ciągu miesiąca?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Finanse w regionach
Wszystkie regiony Polski gonią unijną zamożność, ale w różnym tempie