Reklama

Mazowsze gra o wielkie pieniądze

Województwo mazowieckie liczy na większe pieniądze w nowym rozdaniu unijnych funduszy. Ale musi o nie ostro powalczyć.

Publikacja: 18.07.2019 16:09

Adam Struzik marszałkiem woj. mazowieckiego jest od 2001 r.

Adam Struzik marszałkiem woj. mazowieckiego jest od 2001 r.

Foto: Fotorzepa/Krzysztof Kania

Statystyczny podział Mazowsza, na bogaty region stołeczny (ok. 150 proc. unijnej średniej) oraz biedną mazowiecki regionalny (ok. 50 proc. unijnej średniej), już się dokonał. Władze Mazowsza muszą jednak cały czas trzymać rękę na pulsie, by przyniosło to oczekiwane korzyści. Zwłaszcza podczas toczących się obecnie negocjacji o kształt budżetu UE na lata 2021-2027.

Adam Struzik, marszałek Mazowsza, na czwartkowym spotkaniu z dziennikarzami wyjaśniał, że praktycznie pewne jest, że po podziale całe Mazowsze dostanie więcej funduszy UE niż w sytuacji, gdyby tego podziału nie było. Jednak o ile to będzie więcej, zależy od wielu czynników.

– W poprzedniej perspektywie było w Polsce 15 biedniejszych regionów, na które dzielona była pula pieniędzy dla Polski, teraz będzie ich 16, łącznie z mazowieckim regionalnym, więc tort trzeba podzielić na więcej części – mówił Marcin Wajda, dyrektor Departamentu Rozwoju Regionalnego i Funduszy Europejskich w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego. Tymczasem w ogóle pula pieniędzy dla Polski będzie mniejsza niż na lata 2014-2020 (o ok. 23 proc. według propozycji Komisji Europejskiej), a pozostałym województwom trudno byłoby się zgodzić na mniejszy kawałek tortu. – Dlatego polskim rząd musi starać się o większą pulę dla Polski ogółem – zaznaczył Wajda.

Władze Mazowsze stoją też przed dylematem, jak podzielić unijne fundusze z nowej perspektywy pomiędzy Warszawę i pozostałe obszary województwa. Jak tłumaczył marszałek Struzik, całe województwo mazowieckie dysponować będzie jednym programem regionalnym, ale inne będę zasady korzystania z funduszy UE dla regionu stołecznego, inne dla pozostałych. Chodzi m.in. o wysokość wkładu unijnego do projektów (im bogatszy region, tym ten wkład mniejszy) dla samorządów oraz przedsiębiorstw, czy też o obszary interwencji (przykładowo biedniejsze regiony mogą inwestować z infrastrukturę, bogatsze już nie). To, na co będzie można przeznaczyć unijne wsparcie, zależy też od przyjętej polityki na poziomie UE, a tu wciąż nie ma ostatecznych ustaleń.

CZYTAJ TAKŻE: Dotacje: turbodoładowanie dla samorządowego rozwoju

Reklama
Reklama

Marszałek Struzik podkreślał, że decyzje dotyczące tej skomplikowanej układanki dla Mazowsza zapadać będą zarówno w negocjacjach na poziomie unijnym jak i krajowym, czyli w rozmowach z polskim rządem. I tu też władze Mazowsza mogą natknąć się na różne rafy. Jak mówił dyrektor Wajda, pojawiły się już zakusy, by „warszawska” część regionalnego programu dla Mazowsza zarządzana była stronę rządową. – Nie rozumiemy takiego pomysłu, bo to wciąż jedno administracyjnie województwo, z jedną strategię rozwoju, zarządzane jednym zarządem województwa. Rozmawialiśmy wstępnie z przedstawicielami Komisji Europejskiej, dla której taka koncepcja też jest niezrozumiała i sztuczna – zaznaczył Wajda.

W ramach funduszy UE na lata 2014-2020 Regionalny Program Operacyjny Województwa Mazowieckiego wynosił nieco ponad 8 mld zł. Jego realizacja idzie bardzo dobrze, dotychczas podpisano już 2824 umowy na kwotę 6,57 mld zł wkładu UE.

Statystyczny podział Mazowsza, na bogaty region stołeczny (ok. 150 proc. unijnej średniej) oraz biedną mazowiecki regionalny (ok. 50 proc. unijnej średniej), już się dokonał. Władze Mazowsza muszą jednak cały czas trzymać rękę na pulsie, by przyniosło to oczekiwane korzyści. Zwłaszcza podczas toczących się obecnie negocjacji o kształt budżetu UE na lata 2021-2027.

Adam Struzik, marszałek Mazowsza, na czwartkowym spotkaniu z dziennikarzami wyjaśniał, że praktycznie pewne jest, że po podziale całe Mazowsze dostanie więcej funduszy UE niż w sytuacji, gdyby tego podziału nie było. Jednak o ile to będzie więcej, zależy od wielu czynników.

Reklama
Finanse w regionach
Pieniądze na inwestycje z miejskich obligacji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Finanse w regionach
Warszawa ucieka reszcie kraju. Duże różnice w poczuciu bezpieczeństwa materialnego
Finanse w regionach
Samorządy pozywają Skarb Państwa i często wygrywają. Ale problemy nie znikają
Finanse w regionach
Jakie opłaty turystyczne pobierają samorządy? Są niskie, ale budzą emocje
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Finanse w regionach
Samorządy potrzebują więcej na oświatę. Luka w finansowaniu to już 40 mld zł
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama