Konflikt między miastami o spalanie śmieci wybuchł pod koniec ub. roku. Zakład Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych w Bydgoszczy został wybudowany kilka lat temu przy dużym wsparciu unijnym. Projekt zakładał budowę spalarni i kompostowni oraz stacji przeładunkowej w Toruniu. Na początku zakładano, że spalarnia będzie przetwarzać na prąd i ciepło ok. 180 tys. ton odpadów z Bydgoszczy, Torunia i okolicznych gmin
Problem pojawił się, kiedy bydgoski Urząd Miasta dostał opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej, w której stwierdzono, że rozliczenie kosztów nie może odbywać się między spółkami - toruńskim Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania, a bydgoską ProNatura.