Po katastrofie ekologicznej Odra nie dla wędkarzy, ani pływaków

- W tej chwili możemy mówić o bardzo wielkiej stracie to są niewyceniane rzeczy,  bo mówimy o przyrodzie – mówi Rafael Rokaszewicz, prezydent Głogowa.  O stan skażonej Odry, a zwłaszcza nabrzeży  martwią się także inne samorządy.

Publikacja: 12.08.2022 10:11

Skazona Odra

Skazona Odra

Foto: PAP/DPA, Frank Hammerschmidt

Czytaj więcej

"Rzeczpospolita" o katastrofie ekologicznej na Odrze: Najnowsze informacje i komentarze

- Na stronie miasta pojawił się apel do mieszkańców o powstrzymanie się od korzystania z Odry w celach wędkarskich i rekreacyjnych na podstawie informacji ze strony Lubuskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska – mówi Agnieszka Żurawska-Tatała, z Urzędu Miasta w Kostrzynie nad Odrą.

Czytaj więcej

Ryby zdychają w Odrze. Nie wiadomo dlaczego. Inspektorzy szukają przyczyny

Mieszkańcy biją na alarm

Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu bada sprawę śniętych ryb w Odrze od chwili otrzymania pierwszego zgłoszenia pod koniec lipca.

 Śnięte ryby zaobserwowano m.in. w okolicach Oławy i Wrocławia. Wędkarze wyłowili ich co najmniej kilka ton.

Sytuacja na Odrze niepokoi samorządy. Kilka dni temu przez Głogów przeszła ta fala śniętych ryb.  - Uczuliliśmy nasze służby, które odpowiadają za bezpieczeństwo i ochronę środowiska, ale także patrole, które mamy w granicach administracyjnych miasta, a które dbają o bezpieczeństwo na rzece Odrze, aby mieszkańcy nie wchodzili do rzeki – mówi prezydent Rokaszewicz.

Podkreśla, że patrole są uczulone, aby przestrzegać przed wchodzeniem do Odry, aby wyłapywać takie sytuacje, gdzie na brzegu mogą być wyrzucone śnięte ryby

- Mieliśmy więcej zgłoszeń było od osób spoza Głogowa. To jest związane bezpośrednio z uwarunkowaniami. Przez Głogów Odra przepływa w miarę prostym odcinku. Nie ma zakoli nie ma żadnych meandrów, zatem podejrzewam, że ta fala po prostu przepłynęła przez miasto – mówi prezydent Głogowa.

Śnięte ryby w fontannie

Jak mówi  Grzegorz Rajter, z wrocławskiego magistratu  śnięte ryby pojawiły się w fosie miejskiej w tym mieście.

 - Pierwsze sygnały o tym dostaliśmy od zaniepokojonych wrocławian trzy  dni temu. Wtedy też miejscu pojawiły się służby Zarządu Zieleni Miejskiej i rozpoczęło się ich wyławianie i oczyszczanie fosy – mówi urzędnik.

Prace zakończyły się wczoraj około godziny 14.  Jak ustalono ryby trafiły do fosy z Odry przez ujęcia zasilające.  - Dlatego też skierowaliśmy pisma do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska we Wrocławiu i Wód Polskich z prośbą o kompleksowe wyjaśnienie sprawy – mówi Grzegorz Rajter.

Także Zarząd Zieleni Miejskiej we Wrocławiu prosi o zachowanie szczególnej ostrożności w użytkowaniu obiektów zlokalizowanych na zbiornikach Fosy Miejskiej. 

Jak przyznaje Agnieszka Żurawska-Tatała z Urzędu Miasta  w Kostrzynie nad Odrą niewątpliwie zarówno  miasto, jak i mieszkańcy odbierają tą sytuację jako katastrofę ekologiczną.

- Na brzegu rzeki woda wyrzuciła duże ilości martwych ryb. Ich zebraniem zajęły się kostrzyńskie koła wędkarskie. Na stronie miasta pojawił się apel do mieszkańców o powstrzymanie się od korzystania z Odry w celach wędkarskich i rekreacyjnych  – mówi urzędniczka.

W Kędzierzynie nie było, do Szczecina nie dotarło

Z kolei n terenie gminy Kędzierzyn-Koźle nie stwierdzono zatrucia Odry ani innych cieków (np. Kłodnicy).

- Do  czwartku nie zaobserwowano żadnych objawów skażenia rzeki. Potwierdzeniem tego jest oficjalne stanowisko organu najbardziej kompetentnego, tj. Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Opolu, który stanowczo zaznacza, że nieuprawnione jest zamieszczanie, niepotwierdzonych, informacji jakoby to Opolszczyzna była miejscem skażenia wód rzeki Odry 1,3,5-trimetylobenzenem (mezytylenem) – zapewnia Piotr Pękala z  Urzędu Miasta Kędzierzyn-Koźle.

Zapewnia, że w przypadku gdy WIOŚ lub inny kompetentny organ (np. PGW Wody Polskie) wystosuje oświadczenie bądź komunikat w sprawie sytuacji na Odrze, w którym będzie rekomendował powstrzymanie się od korzystania z rzeki w celach wędkarskich i rekreacyjnych do czasu ustąpienia zagrożenia to Urząd Miasta  niezwłocznie przekaże taki apel mieszkańcom w sposób zwyczajowy przyjęty przez media lokalne oraz ogłoszenia na słupach ogłoszeń oraz na internetowych stronach.

Stan terenów przybrzeżnych jest obserwowany także w Szczecinie, które należą do miasta.  - Sama Odra i sytuacja związana z zanieczyszczeniem wód to kompetencja organów centralnych, spółki Wody Polskie, z kolei prowadzenie badań jakości środowiska, obserwacji i oceny jego stanu oraz zachodzących w nim zmian znajduje się w kompetencjach Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, z którymi oczywiście pozostajemy w kontakcie, a działania będą dostosowywane do  bieżącej sytuacji.  Obecnie na obszarze miasta nie ma widocznych śladów skażenia rzeki – zapewnia Paulina Łątka, ze szczecińskiego magistratu.

Fala trucizny w rzece

Prezes Wód Polskich mówił w czwartek, że doszło do bardzo poważnej katastrofy ekologicznej w okolicach Oławy.

- Ta fala trucizny, bo najprawdopodobniej mamy do czynienia z trucizną, doszła co najmniej do ujścia rzeki Warty. Nasi pracownicy, jak i PZW oraz ochotnicy wybrali z rzeki co najmniej 10 ton martwych ryb - powiedział Przemysław Daca.

Wiceminister klimatu Jacek Ozdoba stwierdził, że najprawdopodobniej doszło do popełnienia przestępstwa polegającego na wprowadzeniu do Odry substancji, która wywołuje śmierć ryb.

Wybrano z rzeki w sumie 10 ton martwych ryb" - mówił.

Szef Wód Polskich dodał, że z pierwszych wyliczeń dotyczących szkód środowiskowych wynika, że wyniosą one nawet kilkanaście milionów złotych. "Państwo w ciągu dwóch lat zarybiło Odrę węgorzem za dwa miliony złotych, a Polski Związek Wędkarski za milion złotych. Śledztwo w sprawie katastrofy ekologicznej prowadzi Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu

Przyroda sobie z tym  poradzi?

A teraz wędkarze nie mogą łowić ryb. - Jest to wielka tragedia. Załamują ręce wędkarze, osoby, które korzystają z Odry turystycznie. Jak przechodziła ta fala to również wszystkie służby, inspekcje monitorowały sytuację, pobierano próbki. Czekamy na te wyniki. I oczywiście zaleca się to   aby nie korzystać z Odry czy to w formie połowów ryb, czy to  wchodzenia do tej wody, dopóki nie dostaniemy jasnego komunikatu o skali skażenia do tego czasu nie powinniśmy mieć kontaktu ani  z jakimi kol wiek żyjątkami z Odry, ani samą wodą - mówi Rafael Rokaszewicz, prezydent Głogowa. 

Apeluje, by uzbroić się w cierpliwość. - Wierzę, że przyroda sobie poradzi z tym problemem i bardzo szybko się odrodzi, ale w  tej chwili możemy mówić o bardzo wielkiej stracie to są niewyceniane rzeczy,  bo mówimy o przyrodzie – zauważa prezydent Głogowa.

Ekologia
Zima, ale samorządy nadal sadzą drzewa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekologia
Samorządy nadal wspierają wymianę kopciuchów, chociaż rząd przestał
Ekologia
Nie maleje liczba dzikich wysypisk. Coraz większe wydatki samorządów
Ekologia
Samorządy walczą ze smogiem. Jakie dotacje na wymianę starych pieców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekologia
Obronić się przed powodzią i suszą: Jak polskie miasta reagują na zmiany klimatyczne?