- Była kiedyś taka kreskówka dla dzieci „Pomysłowy Dobromir”. Tytułowy bohater widząc, co można poprawić w najbliższym otoczeniu wpadał nagle na pomysł, wtedy na głowie podskakiwała mu radosna piłeczka, a potem w magiczny sposób pojawiały się narzędzia i Dobromir brał się do pracy – odpowiada Karolina Zdrodowska, dyrektorka koordynatorka ds. przedsiębiorczości i dialogu społecznego w warszawskim Ratuszu.
– Podobnie działa budżet obywatelski, tyle że narzędzia do realizacji pomysłów nie pojawiają się w sposób magiczny. Urzędnicy miejscy muszą sprawdzić każdy projekt – czy jest zgodny z prawem, czy da się go zrealizować w proponowanym terminie, za proponowaną sumę, na proponowanym terenie, czy nie koliduje z planami zagospodarowania itp. Zdecydowana większość projektów została oceniona pozytywnie, w czerwcu mieszkańcy wybiorą najlepsze, a w przyszłym roku urzędnicy je zrealizują - dodaje.
Zaczęło się w grudniu
Projekty do 10. edycji budżetu obywatelskiego mieszkańcy zgłaszali w grudniu i styczniu. Wszystkie podlegały ocenie zgodnie z kryteriami określonymi w uchwale Rady m.st. Warszawy. Pomysły, które spełniały kryteria formalne, trafiły do oceny merytorycznej. Oceniana była m.in. zgodność z obowiązującymi przepisami prawa, wskazana lokalizacja projektu, a także czas i szacunkowy koszt realizacji projektu.
Jeżeli w trakcie weryfikacji okazało się, że projekt wymaga zmian, aby mógł być poddany pod głosowanie, pracownicy urzędu kontaktowali się z ich autorami – przedstawiali proponowany zakres zmian i wyjaśniali, dlaczego trzeba je wprowadzić. Projektodawcy mogli się odnieść do tych propozycji w ciągu sześciu dni od momentu otrzymania informacji z urzędu. Jeżeli nie udało się osiągnąć porozumienia w kwestii wprowadzenia zmian, pomysł otrzymywał ocenę negatywną.
Statusy projektów (stan na 4 maja 2023 r.):